PROFESOR JAN SOŁDROWSKI – PRZYJACIEL MŁODZIEŻY


„Do ideału przez opanowanie rzeczywistości”

Życie Jana Sołdrowskiego warte jest utrwalenia, zatrzymania na kartach papieru, gdyż był człowiekiem niezwykłym. To, czego dokonał pozostaje ważne i wciąż aktualne.
4 kwietnia minęła czterdziesta druga rocznica śmierci Profesora Sołdrowskiego – polonisty, wychowawcy młodzieży, działacza społecznego, katolickiego publicysty, osoby znanej i szanowanej.
Na świat przyszedł 31 lipca 1889 roku we wsi Wysokie k. Limanowej. Pochodził z wielodzietnej rodziny. Od najmłodszych lat wykazywał duże zdolności poznawcze i zainteresowanie nauką. Mimo trudnej sytuacji materialnej ukończył cztery lata gimnazjum w Nowym Sączu. Świadectwo dojrzałości uzyskał w szkołach zgromadzenia ojców jezuitów w Chyrowie. Dalszą wiedzę zdobywał na wydziale filologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po ukończeniu studiów rozpoczął pracę jako nauczyciel historii w gimnazjum w Radomsku. W 1919 roku zamieszkał w Częstochowie i został zatrudniony w prywatnej męskiej szkole średniej Wincentego Szudejki, przekształconej rok później w II Męskie Gimnazjum Państwowe im. Romualda Traugutta. Uczył języka polskiego i prowadził bibliotekę. Pokochał Częstochowę i trwale wpisał się w jej dzieje. Tutaj założył rodzinę, a pracy dla Kościoła, młodzieży i miasta oddał całe swoje serce. W latach międzywojennych współpracował z lokalnym dziennikiem „Goniec Częstochowski”, a także z tygodnikiem „Niedziela” (do jego zawieszenia w roku 1953). Na ich łamach zamieszczał artykuły o tematyce religijnej, społecznej, krajoznawczej i politycznej.
Przy wsparciu Biskupa Teodora Kubiny, Jan Sołdrowski rozpoczął działania mające na celu utworzenie w Częstochowie Chrześcijańskiego Uniwersytetu Robotniczego. Przez dwa lata (1928-1929) pełnił obowiązki jego prezesa. Wszedł również w skład zarządu Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej.
Młodzież w życiu Profesora była wartością niezwykle ważną. Z uznaniem należy podkreślić Jego poważny wkład w organizację turystyki szkolnej. Swoje doświadczenia, spostrzeżenia i uwagi w tej dziedzinie opisał w książce „O wycieczkach szkolnych jako istotnej części nauczania języka polskiego”. Upowszechniał jednocześnie związaną z krajoznawstwem fotografikę. Przez wiele lat był opiekunem gimnazjalnego kółka amatorów-fotografików. Wraz z uczniami redagował szkolne gazetki: „Sztubak” i „Świat szkolny”. Pomagał młodzieży w poznawaniu wartości patriotycznych, przypominał o istnieniu dziedzictwa narodowego oraz umiłowaniu Ojczyzny. Od roku 1932 Jan Sołdrowski działał w zarządzie częstochowskiego Towarzystwa Popierania Kultury Regionalnej.
Lata okupacji przeżył w Częstochowie, aktywnie prowadząc zajęcia na tajnych „kompletach”. Po wojnie powrócił do pracy w Gimnazjum i Liceum im. Romualda Traugutta. Był jednym z współzałożycieli częstochowskiego Oddziału Związku Bibliotekarzy i Archiwistów. W 1952 roku zawieszony w czynnościach nauczycielskich został przedwcześnie przeniesiony na emeryturę. Były to trudne i bolesne lata dla Profesora i Jego rodziny ( synowie Andrzej i Stanisław zostali uwięzieni, później zrehabilitowani). Po odejściu ze szkoły pracował jako pomocnik bibliotekarza w klasztorze jasnogórskim, uczył języka łacińskiego w Niższym Seminarium Duchownym oraz poświęcił się pracy literackiej.
W czerwcu 1969 roku Jan Sołdrowski został odznaczony orderem papieskim „Pro Ecclesia et Pontifice”, który został wręczony Profesorowi przez księdza biskupa ordynariusza częstochowskiego, Stefana Barełę.
Jan Sołdrowski zmarł 4 kwietnia 1970 roku i spoczął w grobie rodzinnym na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie.
„Był człowiekiem mądrym nie tylko wyuczoną wiedzą, ale sercem”.

WSPOMNIENIA MARII ŻMIGRODZKIEJ O SWOIM OJCU JANIE SOŁDROWSKIM.

Był człowiekiem o gołębim sercu, głęboko religijnym, wielkim optymistą; kochającym, wiernym mężem i wspaniałym ojcem. Całym życiem dawał nam przykład uczciwego i odpowiedzialnego postępowania, umiłowania wiary, Ojczyzny, jej historii, kultury i przyrody. Dużo pracował, aby utrzymać liczną rodzinę i zapewnić każdemu z nas wyższe wykształcenie.
Cieszył się piątką wnuków, którymi chętnie się opiekował.
Zawsze kochał góry. Na spędzane wspólnie wakacje wybierał malownicze miejscowości górskie, skąd organizował dalekie spacery, a często zapraszając młodych przyjaciół domu – kilkunastodniowe piesze wędrówki starannie wybranymi szlakami, co utrwalał na fotografiach. W młodości odbywał też samodzielne podróże krajoznawcze, np. poprzez „kraj lat dziecinnych” naszych romantycznych wieszczów, odwiedził Włochy i Szwajcarię. Nigdy jednak kosztem rodzinnych obowiązków.
Zgromadził dużą bibliotekę, a w niej wartościowe książki z różnych dziedzin. Bardzo dużo czytał, robiąc prawie z każdej lektury notatki. Urodzony humanista, wzorem ludzi renesansu z zamiłowaniem stale poznawał nowe kierunki w sztuce, współczesnej filozofii i literaturze światowej. Pociągała go astronomia i obserwacja nieba. Już na emeryturze dla przyjemności sam uczył się języka włoskiego.
Pozostawił w sercach wszystkich członków rodziny serdeczną miłość i zawsze żywą pamięć.

Fot.1 Jan Sołdrowski
Fot.2 Strona tytułowa książki Jana Sołdrowskiego „O wycieczkach szkolnych”.
Nakładem i drukiem T.Nagłowskiego.

Barbara Szymańska

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *