Naprotechnolodzy spotkali się w Częstochowie


W domu misjonarzy Krwi Chrystusa, przy ul. Mąkoszy 1 w Częstochowie, od 14 do 16 listopada br., miało miejsce spotkanie środowiska naprotechnologii. Z całego kraju na edukacyjne warsztaty, połączone z duchowym skupieniem, przyjechało ponad czterdziestu instruktorów Modelu Creighton, w tym rodzice, którzy doczekali się potomstwa dzięki leczeniu tą metodą.

W domu misjonarzy Krwi Chrystusa, przy ul. Mąkoszy 1 w Częstochowie, od 14 do 16 listopada br., miało miejsce spotkanie środowiska naprotechnologii. Z całego kraju na edukacyjne warsztaty, połączone z duchowym skupieniem, przyjechało ponad czterdziestu instruktorów Modelu Creighton, w tym rodzice, którzy doczekali się potomstwa dzięki leczeniu tą metodą.

Edukacja i duchowe wsparcie

Sesję zorganizował Ogólnopolski Ośrodek Troski o Płodność (FCCP) reprezentowany przez obecny na spotkaniu Zarząd. W spotkaniu uczestniczyli zaproszeni przedstawiciele Stowarzyszenia Wspierania Małżeństw Niepłodnych „Abraham i Sara”.

Jednym z organizatorów była dr Daria Mikuła-Wesołowska, instruktor Modelu Creighton, konsultant medyczny, bioetyk z Bielska-Białej.
– Warsztaty są okazją do pogłębienia wiedzy naukowej i integracji środowiska. Podczas zajęć przekazujemy sobie wzajemnie osobiste doświadczenia instruktorskie. Na warsztatach rozważane są tajniki stosownej w naprotechnologii metody zwanej Modelem Creighton, analizowane są karty obserwacji, cykle sprawiające trudność interpretacyjną – mówi dr Mikuła-Wesołowska.

Spotkania są także szczególnym czasem wymiany doświadczeń etycznych.
– Wielu z nas prowadząc pacjentów otrzymuje trudne pytania, związane z moralnym uzasadnieniem naszych metod pracy. Dlatego zwracamy uwagę na to, by lekarze i instruktorzy potrafili odpowiedzieć na wątpliwości swoich pacjentów, umieli tłumaczyć, co oferuje współczesna medycyna – można polecić z czystym sumieniem. Próbujemy szukać najwłaściwszych rozwiązań, stosować dobrą medycynę, oraz indywidualizować sposoby leczenia. Pragniemy też zwrócić uwagę na to jak ogromny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne mają wartości duchowe i głębsza modlitwa.
– Oczywiście bardzo ważna jest integracja lekarzy i instruktorów, ponieważ nasza praca powinna być na tyle spójna, by jak najowocniej służyć ludziom szukającym pomocy – dodaje dr Mikuła-Wesołowska.
Warsztaty odbywają się w różnych miejscach Polski, ale Jasna Góra dla lekarzy i instruktorów związanych z naprotechnologią ma szczególny wymiar.
– Na początku naszej działalności w 2008 roku naszą misję powierzyliśmy Matce Bożej i Janowi Pawłowi II. Rodziców, którzy zwracają się do nas o pomoc zwierzamy Matce Bożej, by wspierała ich wewnętrznie i przygotowywała do rodzicielstwa, by dawała światło, tym którzy jeszcze błądzą, nie radząc sobie z akceptacją własnej sytuacji -– mówi dr Mikuła-Wesołowska.

Młodzi instruktorzy

Agnieszka Rasztawicka-Szponar ze Stanistałowowa spod Warszawy poznanie Modelu Creighton i pomoc bezdzietnym małżeństwom uznała za swój życiowy cel. Jak stwierdza skłoniło ją do tego osobiste doświadczenie żony z dziewiętnastoletnim stażem i matki czworga dzieci. – Zainteresowałam się Modelem Creightona pod kątem jego wpływu na wzajemne relacje małżonków. Nigdy z mężem nie stosowaliśmy środków antykoncepcyjnych i prezerwatyw, nasze dzieci były oczekiwane, ale ze swojego doświadczenia wiem jak dla kobiety ważne jest poczucie bezpieczeństwa w sferze pożycia. To zapewnia Model Creighton, gdyż pozwala on odczytać płodność kobiety każdego dzień, pozwala precyzyjnie poznać fizjologię kobiety. Metoda ta ma wypracowane narzędzia naukowe. Jest profesjonalna – mówi pani Agnieszka.
Marzena Tomaszewska-Mikołajczak z Warszawy także jest stażystką Modelu Creighton – Podjęłam zgłębianie tej metody ze względów zawodowych. Jestem psychologiem, na studiach realizowałam specjalizację z terapii rodzin i małżeństw. Widziałam jak wiele par boryka się z problemem bezpłodności i jak to negatywnie wpływa na ich wzajemne stosunki. Postanowiłam zaoferować im specjalistyczną pomoc psychologiczną w połączeniu z zastosowaniem Modelu Creighton. Z naprotechnologią zetknęłam się poprzez Instytut Rodziny w Warszawie, który coraz prężniej działa, upowszechniając leczenie metodami wykorzystującymi naprotechnologię – opowiada pani Marzena.

Naprotechnologia im pomogła

Janina Pękala prezentuje Stowarzyszenie Wspierania Małżeństw Niepłodnych „Abraham i Sara”, które od ponad roku działa w Krakowie.
– Skupiamy małżeństwa borykające się z niepłodnością, ale otwarci jesteśmy na wszystkich, dla których los bezdzietnych rodzin nie jest obojętny. Naszymi członkami są także rodzice posiadający dzieci. Prowadzimy stronę internetową „Abraham i Sara” z bazą kontaktów do duszpasterstw, działających na rzecz bezdzietnych rodziców. Na stronie są informacje o Mszach świętych, rekolekcjach oraz wiedza poruszająca problematykę bezpłodności. Na blogach można poczytać relacje i doświadczenia osób, w różny sposób związanych z bezdzietnością. Prowadzimy też telefon zaufania, który wspiera osoby bezpłodne. Telefon: 881 206 661 jest czynny we wtorki i środy w godzinach 20-22 mówi Janina Pękala.
Obecność jej i jej męża w Stowarzyszeniu nie jest przypadkowa.
– Skorzystaliśmy z pomocy lekarza naprotechnologa i spodziewamy się wreszcie upragnionego dziecka. Żona jest w piątym miesiącu ciąży. Wcześniej leczyliśmy się przez półtora roku i żaden z lekarzy nie wpadł na to, że w przypadku mojej żony konieczne jest udrożnienie jajowodów – mówi mąż pani Janiny. Jak dodaje kontakt z instruktorem Modelu Creighton nawiązali przez duszpasterstwo i stronę „Abraham i Sara”. Chętnie uczestniczą w spotkaniach środowiskowych, rekolekcjach i warsztatach. – Poznajemy innych ludzi z tym samym problemem, co nas wzmacnia. A przy okazji powiększamy swoją wiedzę. Istotne jest, by zdefiniować swój problem, przyznać się do niego otwarcie i wspólnie go zacząć rozwiązywać, bo jest on wspólny. Przecież dziecko jest obojga rodziców – stwierdza Janina Pękala.
Magdalena i Piotr Krajewscy z Wrocławia stracili pierwsze dziecko – córeczkę Marysię – i długo nie mogli się pogodzić z tym, że zostawiono ich bez jakiejkolwiek informacji dlaczego tak się stało. – Trafiliśmy wreszcie do lekarza naprotechnologa. Pani doktor z obserwacji mojego cyklu wywnioskowała, że mam za niski poziom progesteronu. Zachęciła nas do dalszych badań, które wykazały, że przyczyna leżała po mojej stronie. Dzięki ujawnieniu istoty poronień, gdy zaszłam ponownie w ciąże przez jej cały okres miałam podawane wysokie dawki progesteronu i dzisiaj cieszymy się dwójką córeczek: Agnieszką i Joasią, i pomagamy innym młodym małżeństwom, które mają kłopoty z zajściem w ciążę – mówią Magdalena i Piotr.
Dlaczego warto z tej metody skorzystać? – Bo jest oparta na dogłębnej diagnostyce. Medycyna współczesna najpierw leczy później szuka przyczyn, w naprotechnologii jest odwrotnie: najpierw stawianie diagnozy, szukanie przyczyn, a później leczenie dostosowane do konkretnych potrzeb i nacelowane na wyeliminowanie problemu. To metoda skuteczna, a przede wszystkim poczęte dziecko jest chronione i to pozwala możliwie najlepiej zapobiegać poronieniom – dodaje Magdalena Krajewska.

Naprotechnologia w Częstochowie

Częstochowa podjęła nowatorski w skali kraju temat wsparcia rodziców w naprotechnologii szukających ratunku dla swojej bezpłodności. Uchwała była konsekwencją obywatelskiej inicjatywy, pod którą podpisało się ponad trzy tysiące częstochowian. Opracowania programu podjęła się dr Daria Mikuła-Wesołowska, która była prelegentem na sympozjum „Ekologia prokreacji. Jak sobie radzić z bezpłodnością”, zorganizowanym 7 września 2013 roku przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka, przy czynnej współpracy Klubu Radnych PiS Rady Miasta Częstochowy oraz posła Szymona Giżyńskiego.
– Wprowadzenie naprotechnologii jest sukcesem częstochowian. To dało alternatywę dla programu in vitro, który funkcjonuje w naszym mieście, dzięki zgodzie radnych PO i SLD. Teraz dzięki naprotechnologii pomożemy tym, którzy chcą leczyć bezpłodność, a nie być sztucznie zapładnianym – stwierdza poseł Giżyński.

Program zakłada objęcie opieką medyczną jak największą grupę osób z Częstochowy, chcących leczyć się zgodnie z naprotechnologią. Wsparcie finansowe objąć ma nauczanie Modelu Creighton, przeprowadzenie badań diagnostycznych u kobiet oraz odpowiednich procedur terapeutycznych. Część badań jest kosztowna i pozostaje jako ciężar dla pacjentów ponieważ nie refunduje ich NFZ. Dzięki programowi wyjdziemy naprzeciw wszystkim ludziom, nie dyskryminując tych uboższych – Czy uda się wcielić ten Program w życie? Pytamy. – Czas pokaże stwierdza dr Daria Mikuła-Wesołowska. – Zapraszamy na stronę www.fccp.pl, gdzie można odnaleźć wiarygodnych instruktorów będących członkami FertilityCare Centers of Poland oraz lekarzy wykorzystujących naprotechnologię w codziennej praktyce.
Warto dodać, że przy kościele pw. św. Wojciecha w Częstochowie, funkcjonuje Poradnia Rozpoznawania Płodności, gdzie instruktor pomaga małżeństwom w oparciu o metodę Modelu Creighton.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *