Włókniarz jak okręt


SPEEDWAY EKSTRALIGA – PLAY-OFF

Los ekstraligowej drużyny z Częstochowy porównać można do historii pewnego okrętu, który pokonał setki mórz i oceanów, a w chwili gdy był już u kresu wyprawy, zatonął dopływając do macierzystego portu.

Częstochowscy żużlowcy wiedli prym w zasadniczej rundzie rozgrywek. Wygrywali dużą różnicą punktów nie tylko mecze na własnym torze ale także gromili rywali na wyjazdach. Wywalczyli fotel lidera, a co za tym idzie zaostrzyli apetyty kibiców na oczekiwane od pięciu lat złote medale drużynowych mistrzostw kraju.

Postawa biało-zielonych w rundzie play-off przyniosła wielkie rozczarowanie. Częstochowski zespół w finałowych rozgrywkach w niczym nie przypominał drużyny sprzed kilku tygodni. Plaga kontuzji oraz słaba postawa niektórych żużlowców sprawiły, że team „wskazywany” na mistrzostwo Polski najprawdopodobniej skończy tegoroczne rozgrywki bez medalu.

JAK TO SIĘ STAŁO?

Analizowanie występów częstochowian w rundzie play-off pozostawmy sternikom klubu. To Oni muszą znaleźć przyczyny blamażu by w przyszłości zapobiec podobnym, przykrym doświadczeniom. Skupmy się na ogólnych przyczynach. Pierwszą z nich jest plaga kontuzji. Przypomnijmy, że wskutek upadków obrażeń nie pozwalających ścigać się na torze doznali Tomasz Gapiński i Lee Richardson. Mocno poobijali się również Sebastian Ułamek , Greg Hancock i Nicki Pedersen. Zdziesiątkowana drużyna nie radziła sobie na torze. Odczuwający skutki wypadków żużlowcy nie byli w stanie zaprezentować pełni swoich umiejętności. Ci, których ominęły kontuzje spisywali się za słabo, by spełnić oczekiwania kibiców. Poniżej prezentujemy zdobycze punktowe reprezentantów Złomrex Włókniarza w pięciu odbytych dotychczas meczach rundy finałowej:

N. Pedersen 68+1 (bonus), wystąpił w 25. biegach, osiągnął średnią – 2,76.
11 (3,3,3,2,D), 14+1 (3,3,3,3,2*), 21 (3,3,6,3,3,3), 14 (3, 3, 3, 3, 2), 8 (2,W!,3,3)
T. Gapiński 13+3, wystąpił w 12. biegach, jego średnia wynosi – 1.33.
4+1 (0,2*,1,1), 8+2 (0,2*,2*,3,1), 1 (1,0,0)
S. Ułamek 30+3, wystąpił w 22. wyścigach, uzyskał średnią – 1,50.
10+1 (2*,1,2,2,3), 8+2 (3,2*,1,2*), 1 (0,0,1), 7 (w,3,2,1,1), 4 (1,1,1,1,W)
L. Richardson 27+5, wystartował w 16. biegach, notując średnią – 2,00.
10+3 (3,3,1*,1*,2*), 10+2 (2*,3,3,2*,0), 7 (1,3,0,0,1,2), ns (-, -, -, -)
G. Hancock 61+2, zaliczył 27 biegów, notując średnią – 2,33.
14 (3,2,3,3,3), 15 (3,3,3,3,3), 10+1 (3,2,1,3,1*,0), 12+1 (2,2*,3,2,3,d), 10 (3,3,0,3,W,1)
Mich. Szczepaniak 2+1, pojechał w 7. wyścigach uzyskując średnią – 0,43.
2+1 (1*,1,0,0,-), 0 (0,0,0)
L. Bridger 6, uczestniczył w 7 biegach, legitymuje się średnią – 0,86.
0 (0), 1 (1), 5 (0,0,3,U,1,1)
T. Woffinden 2+1, ma na koncie 7 startów i średnią – 0,43.
0 (D,0), 2+1 (d, 1, 1*, d, 0),
B. Miturski 0, wystartował dwa razy i nie zdołał ukończyć wyścigów, jego średnia 0,00.
0 (W,U)
Mat. Szczepaniak 13+2, wystartował 23 razy notując średnią – 0,65.
4+1 (3,0,1*,0,0), 1 (1,W,0,0), 4+1 (t,1,0,2*,1), 3 (2,0,1,0,0), 1 (1,0,0,0)

Nie można mieć zastrzeżeń do postawy dwóch liderów drużyny. Hancock i Pedersen wywiązali się z nawiązką z nałożonych na nich obowiązków. Postawa Gapińskiego i Richardsona zanim doznali kontuzji była zadowalająca. Natomiast pozostali jeźdźcy występujący w mijającym sezonie z lwem na piesi spisali się grubo poniżej oczekiwań zarządu i kibiców. Najwięcej pretensji kieruje się do Ułamka, który sezon na arenie międzynarodowej uznać może za udany (awans do Grand Prix, medal Mistrzostw Europy, Drużynowe Mistrzostwo Szwecji), lecz jego zdobycze punktowe w polskiej lidze pozostawiają wiele do życzenia. Wiele krytycznych słów ze strony fanów skierowanych zostało w stronę braci Szczepaniaków. Żużlowcy rodem z Ostrowa Wielkopolskiego zawiedli na całej linii prezentując na torze poziom wielce odbiegający od poziomu, który należy swoją jazdą prezentować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na koniec słowo o pozostałych juniorach. Żaden z nich nie może poszczycić się średnią powyżej jednego punktu. Nasuwa się wobec powyższego wniosek, że szkolenie w częstochowskim klubie ma się nie najlepiej. Trzeba coś w tym temacie zrobić, ale to już problem władz Częstochowskiego klubu.

OSTATNIE STARCIE SEZONU

W niedzielę 12. października na Arenie Częstochowa po raz ostatni w bieżącym sezonie ligowym kibice usłyszeć będą mogli warkot „żużlówek” i poczuć czarodziejski zapach spalonej mieszanki oleju i metanolu. Miejscowy Złomrex Włókniarz podejmować będzie Zielonogórski Kronopol. Faworytem pojedynki rewanżowego o brązowy medal bez wątpienia są przyjezdni, którzy na własnym torze wypracowali zaliczkę w postaci 34. punktów. Warto wybrać się na to spotkanie z uwagi chociażby na to, by zobaczyć, w jaki sposób częstochowskie lwy pożegnają wiernych kibiców, którzy byli z klubem na każdym meczu, bez znaczenia czy rozgrywanym na stadionie przy Olsztyńskiej, czy na wyjeździe. Warto tam być również po to, by podziękować swoimi brawami tym żużlowcom, którzy zasłużyli na podziękowania swoją postawą na torze.

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *