Rezerwat ptaków i młyny wodne nad Jeżówką


Od parafii do parafii w byłym województwie (50)

Wspomniana w poprzednim odcinku rzeka Jeżówka, która wraz ze Zwleczą osłaniała leśne bunkry żołnierzy AK pod Pękowcem, zanim wpłynie w Kurzelowskie Lasy, prowadzi krótkim odcinkiem przez pogranicze byłego województwa. Na odcinku tym można teraz odnaleźć kilka uroczysk jak np. rezerwat przyrody czy dawne siedliska młynarskie. Penetrując te tereny trafiłem na długą, piaszczystą wydmę leśną o nazwie “Biała Góra”. Długa na ponad cztery km osłania w swym zakolu blisko 90-hektarowy obszar leśnych bagien i mokradeł.
Na terenie tym utworzono w 1981 roku ornitologiczny rezerwat przyrody o nazwie “Ługi”. Osłonięty z trzech stron, wspomnianą już wydmą, daje doskonałe schronienie blisko 40. gatunkom ptaków, które mają tutaj swoje stanowiska lęgowe (m. in. perkozy, krzyżówki, cyraneczki, kokoszki wodne, stalugwy, żurawie, a nawet bociany czarne). Ponadto chroniona jest ekologia wyjątkowego obszaru bagiennego lasu. Niestety, ostatnio w mokradłach tych zaczyna się obniżać poziom wody, a tym samym, kurczyć obszar rezerwatu, który zamienia się w nienaturalne stepowisko (na zdjęciu).
Na południe od tego rezerwatu – poprowadzi nas leśny dukt – do dawnego, drewnianego młyna o nazwie Nadolnik. Pracujący nad Jeżówką spiętrzał swym stawidłem rzekę. Dopóki jaz pracował był też przy młynie niewielki zalew. Powstał nawet przy nim skromny ośrodek wczasowy dla pracowników znanej wytwórni pustaków w Żelisławicach (z betonu komórkowego). Obecnie młyn już nie pracuje. Dawny zalew zarasta tatarakiem, a prawnuczek pierwszego młynarza prowadzi tutaj nowoczesną hodowlę drobiu. Pierwszym młynarzem był syn Antoniego Będkowskiego, który w 1887 roku postawił w Chraponiu pod Mstowem młyn wodny na Warcie – obecnie w ruinie. Że jednak w Nadolniku było niegdyś pięknie, czysto i spokojnie świadczy niespotykana, granitowa tablica epitafijna. Ukryta na leśnej skarpie, tuż za domkami wczasowymi, stanowi spełnienie woli jednego z nieżyjących już letników, a jej sentencja wyraża następującą myśl: “..byłem i jestem tutaj z wami, choć odszedłem …”.
Następnym, pogranicznym uroczyskiem nad Jeżówką jest osada o nazwie Papiernia. Nazwa ta wywodzi się od istniejącej tutaj ponad 100 lat wodnej wytwórni celulozy prowadzonej przez rodzinę Radziszewskich. Po bankructwie i zlicytowaniu fabryki powstał na jej miejscu młyn wodny, zbudowany przez wspomnianą już rodzinę Będkowskich. Ten nieduży młyn istnieje do dzisiaj, mając zachowane wszystkie urządzenia napędowe, choć bardzo już zniszczone (na zdjęciu) Czynne jest również stawidło przy moście, dające duże rozlewisko wodne.

ANDRZEJ SIWIŃSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *