Wrzesień 1939 r. na ziemi częstochowskiej


71. rocznica wybuchu II wojny światowej

W tym roku obchodzimy 71. rocznicę napaści Niemiec na Polskę. Częstochowa była jednym z pierwszych miast, do których wkroczyły wojska najeźdźcy. Przemarsz oddziałów Wermachtu przez ziemię częstochowską znaczony były krwią ludności cywilnej, zniszczeniami i bestialskim terrorem. Szczególnie okrutnie postępowano z mieszkańcami zachodniej części obecnego województwa częstochowskiego. Niemcy, zajmując poszczególne miejscowości, mordowali mieszkańców, palili zabudowania gospodarcze i mieszkania. Niektóre wsie zostały niemal doszczętnie spalone, a ich mieszkańcy w znacznej liczbie wymordowani lub wywiezieni do Rzeszy.
Oto jak tamten dzień wspomina 19-letnia wówczas Marianna Bielecka, mieszkanka Lelowa:
– Do Lelowa Niemcy wkroczyli w niedzielę 3 września 1939 r. Wcześniej przeszli przez wieś żołnierze polscy i ostrzegli ludność przed zbliżającym się wrogiem. Część mieszkańców uciekła do pobliskiego lasu. Na tych, którzy nie zdołali uciec hitlerowcy urządzili łapankę. Mieszkańców uwięzili k. kościoła, część z nich zastrzelili, część wywieźli na roboty do Niemiec. Ich domy spalili – opowiada 90-letnia kobieta.
Wśród deportowanych do II Rzeszy znalazł się 17-letni brat Marianny. – W kruchcie kościoła w Lelowie wisiał duży krucyfiks. Niemcy jednemu z mieszkańców wydali rozkaz, aby go spalił. Niewykonanie rozkazu gestapowców zawsze było równoznaczne ze śmiercią. Tak stało się i tym razem. Więzień nie wykonał rozkazu i został zastrzelony, a świątynia spalona – kontynuuje pani Marianna. Dom rodziny Bieleckich ocalał dzięki temu, że znajdował się z dala od innych zabudowań.
Do Częstochowy Wojska niemieckie wkroczyły 3 września, za nimi przybyły do miasta oddziały niemieckiej policji i gestapo, ustanawiając władze okupacyjne. We wrześniu 1939 r. Częstochowy broniła 7. Dywizja Piechoty gen. J. Gąsiorowskiego. Dywizja została rozbita, a dowódca ze swym sztabem dostał się do niewoli niemieckiej. W połowie września 1939 r., kiedy broniły się jeszcze Warszawa, Modlin, Hel i Lwów, trwały walki na Lubelszczyźnie, na Podlasiu i w okupowanym Krakowie, mjr Kierkowski zgodnie z rozkazem otrzymanym od gen. Narbutt-Łuczyńskiego, przystąpił do tworzenia zawiązków tajnej konspiracyjnej organizacji o nazwie Organizacja Orła Białego (OOB), powstającej na bazie sieci dywersyjnej pozafrontowej. 24 września 1939 r., trzy tygodnie po wkroczeniu Niemców, do Częstochowy przyjechał z Krakowa z instrukcjami organizacyjnymi OOB syn dowódcy tej organizacji Marek Kierkowski. Taki był początek pierwszej konspiracyjnej organizacji zbrojnego podziemia w Częstochowie, symbolizującej ciągłość władzy państwa polskiego. Jesienią 1939 r. na terenie Częstochowy rozpoczęła działalność także inna konspiracyjna organizacja wojskowo-polityczna ─ Polski Związek Wolności. Na jego czele stanął ppor. Antoni Szadkowski ps. „Leszek”. W czasie II wojny światowej w Częstochowie powstało wiele tajnych organizacji oraz gazeta podziemna.
Miasto od wchodu i północy zostało otoczone potrójną linią umocnień ziemnych. Równolegle z budową linii obronnych Niemcy rozpoczęli jego fortyfikację. Budowali bunkry w każdym ważniejszym punkcie, w którym stacjonowały formacje wojska i policji. Częstochowa, najbardziej za zachód wysunięte miasto w Generalnym Gubernatorstwie, osłaniające od północy rejon Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, a nadto zamykające drogę na Opole i Wrocław, miała stanowić silny opór. W tym celu wojska niemieckie otrzymały duże ilości amunicji, a na polach w dzielnicy Zawady (dziś dzielnica Tysiąclecia) wybudowano liczne schrony amunicyjne. Miasto przeistaczało się powoli w twierdzę. Ogromne barykady zamykały wyloty ulic. Pod koniec 1944 r. barykady znajdowały się na ulicach: Mirowskiej, Krakowskiej, Warszawskiej, Konkielów, Wałach Dwernickiego, Sułkowskiego, Kilińskiego, Dąbrowskiego, Ochotników Wojennych, Barbary. W tym czasie organizacja Todt budowała ogromne lotnisko pod Rudnikami. Długość pasów była ogromna, niespotykana. Sądzono że, są one budowane pod nowe samoloty hitlerowskie. Nie wykluczone, że z tego lotniska miały odlatywać myśliwce wyposażone w silniki odrzutowe. Jak wiadomo, właśnie w tym czasie Luftwaffe przeprowadzał próby z takimi samolotami.
Umocnienia tworzone w Częstochowie wymagały dużego zaangażowania ludzi. Dlatego wprowadzono obowiązek pracy przy budowie umocnień mężczyzn w wieku od 14 do 65 lat. Zachętą miała być obietnica zwiększenia racji żywnościowych. Osobom wyjeżdżającym w niedziele do robót przygrywała orkiestra z zakładów zbrojeniowych. Przy pomocy wielu sterroryzowanych ludzi wybudowano pas umocnień tzw. Wał Wschodni. Wał ten pękł przy pierwszym natarciu radzieckich czołgów. Oczywiście przy kopaniu owych pasów umocnień tworzono wiele akcji sabotażowych wobec okupanta.
Częstochowa była, jednym z pierwszych dużych miast polskich okupowanych przez Niemców. Przez pierwsze dwa tygodnie tak jak i w całej Polsce mieszkańcy mieli nadzieję, że na pomoc pospieszą alianci. Niestety, nadzieja ta w znacznym stopniu zmalała 17 września po wkroczeniu Armii Związku Radzieckiego.

Foto Zbigniew Burda
Mszą polową na Placu Pamięci Narodowej u stóp Pomnika Poległym w Obronie Ojczyzny w Częstochowie rozpoczęły się obchody 71. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Przewodniczył jej ks. Stanisław Rospondek, kapelan środowisk kombatanckich. Głos zabrał prezydent Częstochowy Piotr Kurpios oraz płk. Michał Kamiński, uczestnik kampanii wrześniowej, odznaczony orderem Virtuti Militari. Potem odbył się Apel Poległych, Kompania Honorowa 1 Pułku Specjalnego Komandosów z Lublińca oddała salwę honorową. Na zakończenie delegacje złożyły kwiaty pod Pomnikiem Poległym w Obronie Ojczyzny. Na zdjęciu Piotr Kurpios i ks. Stanisław Rospondek.

JF

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *