Trzeba wspierać polskich rolników


DOŻYNKI GMINNE – LELÓW 2011

Uroczysta msza święta w kościele w Lelowie rozpoczęła 11 września 2011 r. gminne dożynki. Po raz pierwszy od 58 lat odbyły się one w Zbyczycach, przygotowane pod czujnym okiem sołtys Teresy Kaczyńskiej.

Rolnicy świętowali w towarzystwie licznie przybyłych parlamentarzystów. Obecni byli: posłanki Halina Rozpondek (PO), Jadwiga Wiśniewska (PiS), senator Czesław Ryszka (PiS), Jarosław Lasecki, posłowie, Szymon Giżyński (PiS), Jacek Kasprzyk (SLD). Goście złożyli na rolnikom podziękowanie za trud pracy i życzyli opieki Bożej oraz nieustającego urodzaju. Na istotne problemy polskiego rolnika zwrócił uwagę poseł PiS Szymon Giżyński. Odniósł się do nierównego podziału środków unijnych i GMO. – Trzeba doprowadzić do tego, by Unia wreszcie sprawiedliwie dzieliła pieniądze, by polscy rolnicy otrzymywali takie samo wsparcie jak rolnicy w krajach Europy Zachodniej. Trzeba też zlikwidować GMO, tę zarazę rolnictwa – powiedział poseł Giżyński.
Wójt gminy Lelów – Jacek Lupa przyjął z rąk starostów dożynek – Edyty Waksmulskiej i Jacka Zgadzajskiego – tradycyjny bochen chleba. Pochwalił się też realizowanymi trzema inwestycjami za kwotę 7 milionów złotych. Uroczystość prowadził komendant gminny Hieronim Włodarski, a część artystyczną zainicjował zespół Koła Gospodyń Wiejskich Zbyczyce, prowadzony pod kierunkiem Marianny Rajczyk.

Rozmowa wójtem gminy Lelów Jackiem Lupą

Jak widzi pan rolę Unii Europejskiej w rozwoju swojej gminy?
– Dzięki programom Rozwoju Obszarów Wiejskich widać progres wsi. Decyzja, którą podjęliśmy w 2004 roku była słuszna.

Co w gminie Lelów udało się przeprowadzić przy wsparciu funduszy pomocowych?
– Aktualnie trzy inwestycje za siedem milionów złotych. To remont Gminnego Ośrodka Kultury, ujęcie wody i wodociąg dla wsi Biała Wielka (PROW), a z Odnowy Wsi remont byłej szkoły w Konstantywowie i kościoła parafii w Lelowie.

Na dożynkach wspominano o problemach polskiego rolnika. Jakie są one z perspektywy Lelowa?
– Rolnictwo to piękny zawód, ale choć jest XXI wiek nadal nie potrafimy zapanować nad prawami przyrody, które wpływają na wyniki pracy rolnika. Dlatego mówiłem, że tegoroczne żniwa były bardzo trudne, że zboże trzeba było kraść z pola, bo pogada nie sprzyjała zbiorom. Mamy pomysł na wsparcie rolników, na skrócenie łańcucha płatniczego, czyli budowa targowiska w Lelowie, które pomoże rolnikom bezpośrednio dotrzeć do konsumenta, by marże brane przez hurtowników i pośredników zachować we własnych kieszeniach.

Czego najbardziej potrzebuje dzisiaj polska wieś?
– Naturalnie pieniędzy, choć jest to truizm. Ale potrzebuje też wiary, optymizmu, ożywienia rynku, młodości i stabilizacji cenowej. Polska ziemia nie jest skażona chemią, dlatego naszym atutem jest rolnictwo ekologiczne.

Ale obecny rząd wprowadza GMO?
– GMO, to proces, który zaczął się w USA, w wielkich koncernach. Mamy świat globalny, wiec przed GMO nie uciekniemy, na pewno. Natomiast, na jakich zasadach je wprowadzać, to bardzo ważne pytanie do naszych polityków i naukowców.

Czy polska wieś chce GMO?
– Polska wieś jest bardzo zróżnicowana. GMO chcą wielcy obszarnicy, a to też jest polska wieś. Powinny być jednak enklawy terenów chronionych od GMO.

Dopłaty dla polskiego i europejskiego rolnika są zróżnicowane. Nasi otrzymują znacznie niższe. Co trzeba zrobić, by tę niesprawiedliwość wykluczyć?
– Fundusze unijne dzielą się na dwa filary: dopłaty bezpośrednie i fundusze rozwoju wsi, w drugim przypadku tak źle nie wyglądamy. Ale w obu sferach są ogromne potrzeby – rolnik potrzebuje dróg, kanalizacji i dopłat bezpośrednich. W krajach zachodnich, gdzie dawno już zmodernizowano wsie, rolnicy więcej czerpią z funduszy bezpośrednich. U nas, na przykład w gminie Lelów zwodociągowanych jest zaledwie 93 procent gospodarstw, a skanalizowanych zaledwie 18 procent. Mamy też słabą infrastrukturę drogową. Gmina Lelów wielkością odpowiada Bielsku-Białej, a mieszka tu zaledwie 5 tysięcy ludzi, którzy muszą zadbać o 122 kilometrów dróg. To ogromny wysiłek, dlatego trzeba wspierać nie tylko bezpośrednie rolnictwo, ale i jego otoczenie infrastrukturalne.
Rozmawiała
URSZULA GIŻYŃSKA

Fot
Na zdjęciu radna gminy Lelów Jolanta Grabowska, wójt Jacek Lupa, Walenty Mazur i poseł Szymon Giżyński

UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *