Historia parafii i drewnianego kościoła w Borze Zapilskim (cz. II)


Od parafii do parafii w byłym województwie (324)

Pośpiesznie budowany kościół w Borze Zapilskim – opisany już w poprzednim odcinku – został ostatecznie uratowany. Zabezpieczony teraz przeciwpożarowo i z dachem pokrytym blachą stanowi jedną ze stacji na szlaku drewnianej architektury Śląska. Wewnątrz posiada Stacje Męki Pańskiej z 1795 roku, przekazane przez macierzystą parafię z Truskolasów. Szczyci się też barokowym relikwiarzem św. Jacka z drugiej połowy XVIII wieku – polski święty urodzony w 1183 roku w szlacheckiej rodzinie Odrowążów. W cieniu tego kościoła mamy trzy przylegające do siebie wioski. Ich nazwy mają związek z karczowanymi tutaj rozległymi lasami. Tam gdzie teraz Węglowice produkowano niegdyś węgiel drzewny. Dym z tych palenisk leciał przeważnie w kierunku następnej wioski i stąd jej nazwa: Czarna Wieś. Za borami tymi była wieś Piła i stąd teraz mamy Bór Zapilski. Jest jeszcze na południe od Węglowic wioska Puszczew, która na pewno powstała na terenie dawnej puszczy. Pierwsza wzmianka o Borze Zapilskim pochodzi z 1748 roku. Wtedy bowiem wymieniona jest w księgach parafii w Truskolasach. Natomiast Węglowice były w latach 1868-1954 już siedzibą gminy wiejskiej – kolejno: w guberni piotrkowskiej, oraz województwach: kieleckim, katowickim i przelotnie w stalinogrodzkim. W latach 1955-73 zamiast gmin prowadzono w kraju gromady. Dopiero więc w 1973 roku Węglowice są ponownie siedzibą gminą, ale tylko do 1976 roku, czyli do początków nowego województwa częstochowskiego. Następnie powstaje rozszerzona gmina Wręczyca Wielka, obejmująca również wioski z parafii Bór Zapilski. Szczególnym miejscem w tej parafii jest cmentarz. Pod jego zachodnim murem widoczny jest z daleka wysoki obelisk. Znaczy on miejsce zbiorowej mogiły ofiar z czasu II wojny światowej. Na tablicy wymieniono 28 nazwisk: żołnierzy WP, partyzantów i mieszkańców okolicznych wiosek. Jednak na pierwszym miejscu wymienione jest nazwisko księdza Romualda Kapkowskiego – proboszcza tej parafii w latach 1943-44. Kapłan ten został w dniu 12 lipca 1944 r. zamordowany przez Niemców na swojej plebanii. Jego zwłoki zawleczono na ten cmentarz i wrzucono do dołu pod ogrodzeniem – obecnego Miejsca Pamięci. Spoczywają tutaj także: „bezimienni Warszawiacy i wielu innych”. Na północnym krańcu Boru Zapilskiego widoczny jest – tuż za skrzyżowaniem drogi do Kulejów – przydrożny kamienny pomnik. Przypomina on dzień 26 sierpnia 1946 roku, kiedy to w Borze Zapilskim oddział częstochowskiego Obwodu Konspiracyjnego Wojska Polskiego kryptonim „Napęd” stoczył nierówny bój z siłami komunistycznymi (z grupą operacyjną: Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, UB i MO). W wyniku walki zginęło siedmiu żołnierzy KWP: Stanisław Lisiecki „Jaguar”, Piotr Lisiecki „Śmigły”, Antoni Rubik „Wicher”, Włodzimierz Gorzelak „Cholewa”, Bolesław Rogalski, Stefan Jelonek oraz nieznany z nazwiska „Świstak”. Siły komunistyczne straciły 8 ludzi. Walka ta rozegrała się w gospodarstwie rodziny Płazów, w którym oddział Jaguara schronił się po potyczce pod Bieżeniem. Gdy przeważającego siły wojska zaczęły okrążać zabudowania córka gospodarza zaczęła biec z pola do stodoły, by ostrzec ukrywających się konspiratorów. Niestety było już za późno i po nierównej walce wszyscy zginęli i to razem z kobietą. Z zabitych zdarto wojskowe mundury i pokrwawionych wrzucono na ciężarowy samochód, wywożąc w nieznane do dzisiaj miejsce. Natomiast w południowo – wschodnim narożniku cmentarza można odszukać mogiłę 32- letniej Marianny Płazy, która zginęła tragicznie w czasie zbrodniczej akcji Służby Bezpieczeństwa.

Tekst i zdjęcia –

Andrzej Siwiński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *