Plan 5-letni


Na jednym z ostatnich posiedzeń najwyższych władz polskiego żużla zapadło kilka istotnych zmian regulaminowych. O trafności tych decyzji napisać można by wiele. Dla jednych są one “na rękę” dla innych wręcz przeciwnie. O słuszności wprowadzonych reform przekonamy się niebawem, gdy rozpocznie się kolejny sezon.

Wobec faktu, iż nasz kraj stał się członkiem Unii Europejskiej, Prezydium GKSŻ zareagowało wprowadzeniem tzw. prawa Bosmana. Polega ono, ogólnie rzecz biorąc na zapewnieniu zawodnikowi wolności wyboru klubu, który chce reprezentować w danym okresie. Kluby, dotychczasowi pracodawcy delikwenta, z którymi był on związany umową kontraktową nie będą mogły w myśl w/w prawa żądać kwoty transferowej za przejście sportowca do innego teamu. Jest to zrozumiała decyzja, doskonale sprawdzająca się w wielu dyscyplinach sportu na świecie.
W polskim żużlowym piekiełku sytuacja nie wygląda już tak różowo. Wprowadzone prawo, różni się nieco od wzorcowego. Przede wszystkim wyznaczono limity dotyczące ilości zawodników zagranicznych występujących w ligowych drużynach. Poza tym narzucono obowiązek startu dwójki juniorów w każdym spotkaniu ligowym. Nasuwa się pytanie: Po co te ograniczenia? Jeżeli czerpiemy już zagraniczne wzorce, to przynajmniej nie “mieszajmy” w nich, bo nie przyniesie to niczego dobrego. Powyższe dwa zapisy regulaminowe wpłyną negatywnie na rozwój czarnego sportu w Polsce, ponieważ na pewno nie uatrakcyjnią widowiskowości meczów, nie pomogą w znalezieniu sponsora strategicznego ligi oraz nie “przyciągną” do żużla telewizji. Reasumując należy stwierdzić, że autorzy powyższych przepisów “piłują gałąź, na której sami siedzą”. Wiadomo, czym czynność ta się zwykle kończy…
Ale regulamin sportu żużlowego na sezon 2005 został zatwierdzony, wszedł w życie i należy się do niego stosować. Miejmy nadzieję, że za rok, gdy tworzone będą nowe przepisy zdrowy rozsądek działaczy wyeliminuje “chore paragrafy”.
W praktyce zarządy klubów, których kapitał w znacznym stopniu stanowiły tzw. karty zawodników zabezpieczają się przed utratą dochodów podpisując długoterminowe kontrakty z zawodnikami. Wiadomym jest, że jeśli żużlowiec nie znajdzie miejsca w macierzystej drużynie, wówczas będzie wypożyczony do innej. Z tego tytułu na konto klubu wpłyną pewne środki. Klub na tym nie straci.
W częstochowskim Włókniarzu sytuacja taka spotkała m.in.: Adama Pietraszkę i Jordana Jurczyńskiego. Pięcioletni kontrakt parafował też Rafał Osumek. Poniżej przedstawiamy ich komentarze dotyczące tej kwestii.

Adam Pietruszko: Domyślam się, że decyzja zarządu o zaproponowaniu nam długoterminowych kontraktów jest reakcją na wprowadzenie tzw. prawa Bosmana. Podczas rozmów, do negocjacji pozostała jedynie kwota, za jaką możemy być wypożyczeni do innych klubów. W moim przypadku wynosi ona 15 tys. zł za sezon. Uważam, że to dość duża suma. W nowym sezonie będę zawodnikiem klubu z Opola. Jeżeli dobrze zaprezentuję się i nabiorę “szlifów” w niższej lidze to liczę, że za dwa lata powrócę do macierzystego zespołu.

Rafał Osumek: Podpisując pięciosezonową umowę z Włókniarzem nie mam zagwarantowanej ilości występów w danym sezonie. Ale są również plusy. Wynegocjowana przeze mnie kwota za wypożyczenie jest w miarę niska, toteż nie powinienem mieć problemów ze znalezieniem zespołu, do którego mógłbym odejść w przyszłości na tzw. mały kontrakt. Zarząd zapewnił mnie, że o składzie drużyny na konkretny mecz zadecyduje postawa zawodników na treningach. Decyzja należeć będzie do trenera Jana Krzystyniaka. Wierzę, że będzie sprawiedliwa. W poprzednim roku bywało z tym różnie. Mimo, że na treningach byłem lepszy od niektórych zawodników, to ich wyznaczano do udziału w meczach.

Jordan Jurczyński: Dla mnie długoletnia umowa z Włókniarzem oraz niska kwota za wypożyczenie (5 tys.) jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ daje duże prawdopodobieństwo znalezienia pierwszoligowego klubu, który zapewni mi częste starty. Wiadomym jest, że twardej ligowej rywalizacji nie zastąpi żaden trening. Myślę, że regularne występy mogą pozytywnie wpłynąć na mój sportowy rozwój.

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *