Wręczono nagrody najlepszym fotografom


18 marca, podczas wernisażu wystawy „Sny” Anny Edyty Przybysz w Regionalnym Ośrodku Kultury prezes Jurajskiego Fotoklubu Rzeczypospolitej Polski Janusz Mielczarek oficjalnie wręczył nagrodę i wyróżnienia laureatom konkursu „Fotograf Roku 2010”. Wyróżnienia otrzymali Dominik Wiśniewski, Małgorzata Kozakowska i Robert Połys. Fotografem roku 2010 został Marcin Szpądrowski.

18 marca, podczas wernisażu wystawy „Sny” Anny Edyty Przybysz w Regionalnym Ośrodku Kultury prezes Jurajskiego Fotoklubu Rzeczypospolitej Polski Janusz Mielczarek oficjalnie wręczył nagrodę i wyróżnienia laureatom konkursu „Fotograf Roku 2010”. Wyróżnienia otrzymali Dominik Wiśniewski, Małgorzata Kozakowska i Robert Połys. Fotografem roku 2010 został Marcin Szpądrowski.

Uczestnicy konkursu o tytuł walczą przez cały rok. Co miesiąc muszą zmierzyć się z innym tematem. W ostatniej edycji były to, między innymi, „Wydarzenie banalne”, „Portret we wnętrzu”, „Grzech”, „Szkło”, „Szaleństwo”.
Dominik Wiśniewski po raz pierwszy stanął do konkursu. Ma dziewiętnaście lat, fotografuje od dwóch lat. Jury konkursu najwyżej oceniło jego pracę „Wydarzenie banalne”.– Podejmuję różne tematy. Krajobraz przyrodniczy, miejski. Dobrze czuję się w reportażu, który utrwala podpatrzone chwile. Wyróżnienie satysfakcjonuje, daje poczucie obrania dobrej drogi i napędza do kolejnych kreatywnych wyzwań. W przyszłości, nie wykluczam, że pasja fotografii, którą zaszczepił mi tata, wypełni moje zawodowe – mówi Dominik.
Zwycięzca, Marcin Szpądrowski, ma znacznie dłuższe doświadczenie fotoreporterskie. Jednak i on po raz pierwszy zdecydował się na udział w konkursie. – To moje kolejne doświadczenie, nie traktuję tej próby jako rywalizację. Moja przygoda z fotografią przebiegała z przerwami. Początki były w czasach studenckich, później dominowała praca zawodowa. Gdy weszła era fotografii cyfrowej, która wyeliminowała konieczność posiadania ciemni powróciłem do mojej pasji. Najczęściej uprawiam fotografię reportażową. Lubię zapamiętywać momenty, ułamki chwil. Często fotografowanie łączę ze słuchaniem muzyki. Gdy jestem uczestnikiem wielkiego wydarzenia artystycznego, robię zdecydowanie lepsze zdjęcia. Moją najbardziej ulubioną fotografią, która dała mi najwięcej satysfakcji, jest zdjęcie Bobby’ego McFerrina z koncertu inaugurującego 20. Festiwal „Gaude Mater” w Archikatedrze Częstochowskiej. Udało mi się go ująć w monumentalnej perspektywie. Ponadto została zlicytowana na cel charytatywny – mówi artysta.
Marcin Szpądrowski promuje w Częstochowie ambitną fotografię. – Udało mi się nawiązać współpracę organizatorami konkursu Grand Press Photo i od kilku lat wystawa gości w Częstochowie. W Noc Kulturalną z mojej inicjatywy po raz pierwszy będzie prezentacja Kalendarza Lavatzzy. To kultowy projekt, zdjęcia w kalendarzu zamieszczają najwybitniejsi fotograficy. Nie jest ogólnodostępny, otrzymują go wybrane osoby na świecie. Do Polski trafia tylko czterdzieści egzemplarzy. Jestem szczęśliwym posiadaczem jednego z nich – mówi.
Jak podkreśla Fotograf Roku 2010 najważniejsze wystawy i przedsięwzięcia są jeszcze przed nim. – O coś walczę i mam marzenia. Aktualnie realizuję ważny projekt. Na razie najcenniejsze jest dla mnie zwycięstwo w konkursie pisarskim „Katyń – pamiętamy ”. Nagroda, którą otrzymałem – pióro prezydenta Lecha Kaczyńskiego – jest dzisiaj dla mnie relikwią – dodaje.

UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *