Reżyser


Andrzej Łapicki w swej książce “Rekwizytornia” przypomina pewną anegdotę o Leonie Schillerze, jednym z demiurgów polskiego teatru XX wieku. Otóż, ten wielki reżyser, znany przy tym z ekskluzywnych manier i kindersztuby, podczas próby generalnej, którą właśnie prowadził, zwrócił się do pięcioletniego, statystującego chłopczyka ze słowami: “No nie proszę Pana, tak to nie będziemy grali”.
I to jest właśnie, wypisz wymaluj, problem demiurga polskiej sceny politycznej, Jarosława Kaczyńskiego, który Jemu, ale tak naprawdę to Polsce, swoją polityczną adolescencją, stwarzają panowie: G; L; P; czy T.

GISZ

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *