Sąd szuka długiej ławy


Prokuratura Rejonowa w Częstochowie 3 lipca br. skierowała do Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko 140 osobom podejrzanym o wyłudzenie dekoderów do odbioru telewizji satelitarnej od firm Canal Plus Cyfrowy i Wizji TV. Za popełnione czyny grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności i grzywna. Straty finansowe poniesione przez Canal Plus i Wizję TV szacuje się na prawie 200 tys. złotych. Większość oskarżonych przyznała się do winy.

Prokuratura Rejonowa w Częstochowie 3 lipca br. skierowała do Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko 140 osobom podejrzanym o wyłudzenie dekoderów do odbioru telewizji satelitarnej od firm Canal Plus Cyfrowy i Wizji TV. Za popełnione czyny grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności i grzywna. Straty finansowe poniesione przez Canal Plus i Wizję TV szacuje się na prawie 200 tys. złotych. Większość oskarżonych przyznała się do winy.
– Wyznaczenie terminu rozprawy planowane jest na wrzesień. Prawdopodobnie odbędzie się ona w listopadzie – informuje rzecznik Sądu Rejonowego, sędzia Bogusław Zając. Ze względu na liczbę oskarżonych są jednak problemy lokalowe.
– Na razie nie ma warunków do przeprowadzenia postępowania. Żadna sala sądowa w Polsce nie pomieści tylu oskarżonych. Postaramy się w jakiś sposób podzielić sprawę, aby sprawiedliwości mogło stać się zadość – mówi przewodnicząca III Wydziału Sądu Rejonowego w Częstochowie, Agnieszka Rękas.
Przestępczy proceder trwał od maja 2000 r. do lutego 2001 r. Jedna z poznańskich firm zawarła umowę o dystrybucję abonamentów Cyfry Plus i Wizji TV z hipermarketem M1 w Częstochowie. Utworzono punkt obsługi klienta, w którym pracę rozpoczął Andrzej M. Do jego obowiązków należał montaż zestawów do odbioru telewizji satelitarnej w mieszkaniach klientów, na podstawie zawieranych z nimi umów. W przypadku Canal Plus klient wpłacał 99 zł. i otrzymywał dekoder o wartości 990 zł. Opłaty Wizji TV kształtowały się różnie, w zależności od rodzaju zamówienia, dekoder zaś wart był 1635 zł. Dekodery udostępnia się klientowi w ramach użyczenia, nie przechodzą one na własność abonenta.
W listopadzie 2000 r. dystrybucję abonamentów przejęła firma należąca do rodziny Andrzeja M. Pod koniec września w hipermarkecie Media Markt zjawił się Tomasz S. Zawarł umowę o abonament, na mocy której otrzymał zestaw do odbioru telewizji satelitarnej. Następnie, wbrew warunkom umowy, sprzedał dekoder w Warszawie. Po pewnym czasie Tomasz S. odwiedził hipermarket Tesco. Zawarł kolejną umowę, a z dekoderem postąpił podobnie. Jako że firmy zajmujące się dystrybucją abonamentów nie prowadzą bazy danych klientów, albo jej nie sprawdzają, Tomasz S zamówił w Media Markt kolejny dekoder. Wtedy poznał Andrzeja M., który po wizycie w jego domu zgodził się pozostawić mu zestaw bez montażu, a dokumenty sfałszował.
Widząc możliwość zdobycia łatwych pieniędzy, Tomasz S. namówił do zawarcia fikcyjnych umów żonę i matkę. Rozpoczął też w tym celu poszukiwania znajomych i osób w trudnej sytuacji materialnej, które za drobną opłatą zwierały umowy abonenckie na swoje nazwisko. Na podstawie tych umów Tomasz S. pobierał od Andrzeja M. zestawy i sprzedawał je. Z czasem proceder nabierał tempa. Tomasz S. znalazł pięciu wspólników, którzy wyszukiwali potencjalnych klientów. Andrzejowi M. pomagało troje pracowników stoiska w hipermarkecie. Wraz ze wzrostem poczucia bezkarności Tomasz S. i jego wspólnicy zaczęli zawierać umowy na nazwiska osób nieistniejących. Posługiwali się sfałszowanymi kserokopiami dokumentów. Te działania naprowadziły policję na ich trop.

ŁS

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *