Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły


O taki morał pokusił się burmistrz Koniecpola Józef Kałuża, komentując zwolnienie z pracy Stanisława Zaskórskiego, dyrygenta i opiekuna Młodzieżowej Orkiestry Dętej przy Zespole Szkół nr 2 w Koniecpolu.

BEZPARDONOWE PODZIĘKOWANIE ZA PRACĘ

Stanisław Zaskórski, absolwent Instytutu Organistowskiego prowadzeniem orkiestr i chórów zajmuje się od kilkudziesięciu lat. Na polu edukacji muzycznej ma duże zasługi. Wykształcił wielu artystów, kierował m. in.: Młodzieżową Dętą Orkiestrą w Sulmierzycach, Orkiestrą w Zakładach Przemysłowych w Radomsku, Zespołem Pieśni i Tańca „Ładziczanie”, Chórem Moniuszkowców w Radomsku, Orkiestrą Dętą ZG OSP Ładzice. Ze swoimi zespołami koncertował w kraju i za granicą, miał nagrania radiowe i telewizyjne. Sam komponuje i aranżuje utwory. Od 2002 roku kierował Młodzieżową Orkiestrą Dętą w Koniecpolu.
Propozycję zbudowania zespołu złożył mu burmistrz Kałuża. – Bez wahania przyjąłem ofertę. W Koniecpolu nie ma szkoły muzycznej, reforma również ruguje muzykę ze szkół, uznałem że jest to świetny pomysł – mówi pan Stanisław. Jego późniejsze działania dowiodły, że warto było podjąć zadanie. Orkiestra, która w zamierzeniu, jak to ujął jej założyciel burmistrz Kałuża, miała być ambasadorem w propagowaniu wartości kulturalnych miasta i gminy na terenie nie tylko Śląska, ale i kraju, spełniała swoją rolę. Dynamicznie, dzięki wsparciu burmistrza, rozwijała się. W ciągu paru lat skromny zasób instrumentów z dziewięciu wzrósł do 38., zwiększała się również liczba młodych muzyków – dzisiaj orkiestra liczy 60. członków (ponad 20. uczniów w trakcie szkolenia).
Były i znaczące sukcesy. Dzięki wytrwałości podopiecznych, jak i pasji nauczyciela, w ciągu kilku ostatnich lat orkiestra stała się środowiskowym promotorem kultury. Występami uświetniała niemal każdą uroczystość nie tylko w gminie, również w województwie śląskim. Dziewczęta i chłopcy występowali na gminnych i powiatowych dożynkach, a także na Międzynarodowym Turnieju Policji Konnej w Częstochowie w 2006 r. oraz w Przeglądzie Orkiestr Dętych w Dąbrowie Zielonej. Spektakularnym wynikiem był udział w Festiwalu Herceg-Novi 2005 w Czarnogórze (jako jedyna orkiestra z Polski). – Kiedy zagrał nasz zespół, wszyscy byli zdumieni wysokim poziomem wykonawstwa. Występ przyjęto niezwykle życzliwie, nawet wznoszono okrzyki „Vivat Polonia” – wspomina S. Zaskórski.
Na nowej dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Koniecpolu Jolancie Fydzie zasługi Stanisława Zaskórskiego nie zrobiły wrażenia. Postanowiła pozbyć się dyrygenta. – Kłopoty przyszły z chwilą, gdy obecna pani dyrektor Jolanta Fyda zastąpiła na stanowisku byłego dyrektora J. Stypkę, który został wiceburmistrzem. Dyrektor nie interesowała się zespołem, nie przychodziła na próby, na akademiach orkiestra grała zawsze na końcu. Moi uczniowie nie tylko czuli się niedoceniani, ale wyczuwali też niechęć do nich, a nawet dyskryminację – twierdzi Zaskórski. 31. stycznia dyrygent otrzymał pismo, że do 3. lutego, z powodu inwentaryzacji, ma rozliczyć się z instrumentów, strojów galowych i… liczby uczniów. – Najbardziej zdziwiła kwestia strojów, których z braku funduszy orkiestra nigdy nie miała – mówi dyrygent. Później potoczyło się lotem błyskawicy. 6. lutego – telefoniczna informacja o nie przedłużeniu umowy ze szkołą, 13. lutego – młodzi muzycy mieli mieć już nowego dyrygenta.
Jakie dyrektor Fyda miała zastrzeżenia, nie wiadomo. Zainteresowany nie usłyszał ich od przełożonej. Również dla nas pani dyrektor była bardzo enigmatyczna. – Ta sprawa nie jest wyjaśniona, przykro mi nie udzielam komentarzy. Mogę jedynie powiedzieć, że orkiestra działa – tyle usłyszeliśmy od dyrektor Fydy. Sprawę zwolnienia Zaskórskiego w jeszcze bardziej niejasnym świetle stawia oświadczenie burmistrza Kałuży. – Zrobiono to poza moimi plecami. Jestem zaskoczony, bo do pana Zaskórskiego żadnych pretensji nie miałem. Dyrektorka skorzystała ze swojego prawa. Nie przedłużyła dyrygentowi kontraktu – mówi nam burmistrz. Czy można jeszcze zrobić coś w sprawie Stanisława Zaskórskiego? – pytamy. – Sytuacja na razie jest nie do odkręcenia, bo dyrektorka od razu, na sześć miesięcy, zatrudniła kapelmistrza z Mykanowa. Teraz prowadzi on dwa zespoły – wyjaśnia.
Nie tylko Zaskórski i burmistrz byli zaskoczeni poczynaniami dyrektor Fydy. Zszokowani są byli uczniowie muzyka i ich rodzice. – Dzieci świetnie czuły się pod opieką pana Zaskórskiego. Gra była dla nich przyjemnością, lubiły chodzić na zajęcia – mówią rodzice.
W ostatnich dniach zwolniony dyrygent został poproszony przez Stowarzyszenie Przyjaciół „Gaude Mater” o skomponowanie muzyki do monodramu „Obcując ze świętymi” na podstawie książki Zofii Martusewicz. Spektakl powstaje przy udziale znanych w kraju artystów – reżyseruje go była dyrektor częstochowskiego teatru Katarzyna Deszcz, scenografię przygotowuje Mariusz Pala, a w głównej roli wystąpi częstochowska aktorka Czesława Monczka. Znając ten fakt, można zadać pytanie: Czy osobie niedoświadczonej, nieudacznikowi powierzono by tak ważne zadanie?
Jaki będzie los Stanisława Zaskórskiego, nie wiadomo. Burmistrz Kałuża nie zastanawiał się, jak mu pomóc. Sam zainteresowany sprawę powierzy ocenie sprawiedliwości sądowej. Sytuację ma zbadać również komisja oświatowo-samorządowa przy Urzędzie w Koniecpolu. – Ale chyba jej opinia będzie zbieżna z oceną dyrektor Fydy, bo członkowie komisji są z nią w przyjaźni – komentuje Kałuża. Przy bezduszności tej bezprecedensowej sprawy bez odpowiedzi pozostaje pytanie dyrygenta: Dlaczego?

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *