Jurajskie Spotkania Artystyczne


Poplenerową wystawę, na którą
składają się prace 21
artystów – uczestników
Jubileuszowego 5. Pleneru
Malarskiego w Bobolicach
można podziwiać w Miejskiej
Galerii Sztuki do 29 marca
br. Jej komisarzem i jednym z
twórców jest częstochowski
artysta, Rafał Stępniak.

Pierwszy plener odbył się w Poraju, kolejne – w Bobolicach, pod
murami malowniczego zamku, w gospodarstwie agroturystycznym
państwa Julii i Wiesława Kubanów. Do tej pory w spotkaniach na
Jurze uczestniczyło 40 artystów z całej Polski, twórców
znanych w kraju i za granicą, prezentujących różne nurty
artystyczne w malarstwie współczesnym i grafice. Nie wszystkie
prace odnoszą się w sposób oczywisty do jurajskiego krajobrazu
– miał on być bowiem jedynie pretekstem i inspiracją, a nie
motywem przewodnim. Do tej pory prace były prezentowane w
Poraju i Myszkowie; planowane są ekspozycje w Centrum Kultury
Śląskiej w Nakle Śląskim oraz w Galerii SD w Wilanowie.
Podczas wernisażu komisarz wystawy Rafał Stępniak zwrócił uwagę
na potrzebę obcowania ze sztuką także w mniejszych ośrodkach,
podzielił się również pomysłem stworzenia sieci galerii wzdłuż
szlaku kolejowego.
– Część ludzi mieszających w małych miejscowościach pracuje
poza swoim miejscem zamieszkania. Wracając z różnych okolic, bo
i z Katowic, z Częstochowy i z innych miast w swojej
przestrzeni popołudnia, od powrotu z pracy nie mają
wypełnionego czasu. Kiedy powstała galeria w Poraju, to
przyszedł do niej tłum ludzi. Oni tego potrzebują, tym żyją i
stało się tradycją, że co roku mają piękną wystawę. Prócz tego
próbuję z dyrektorką tej galerii zorganizować wystawy poza
plenerowe i okazuje się, że wielu twórców z całej Polski chce
się w to zaangażować. Jest sens tworzenia takich miejsc. Tak
sobie wymyśliłem, żeby stworzyć „sztukę traktem kolejowym”.
Częstochowa ma przecież Konduktorownię, Poraj ma galerię w GOK,
ale ponieważ został wybudowany nowy dworzec, tam wójt również
chce przeznaczyć miejsce na ekspozycję. Myszków z kolei ma
odzyskany stary dworzec – już przystąpiono do renowacji tego
budynku po to, żeby stworzyć w nim galerię sztuki. Można więc
wsiąść w pociąg do Katowic i podziwiać sztukę w podróży, w
oczekiwaniu na pociąg. Jednocześnie jest to prowokujące, ze
sztuką trzeba iść do ludzi – mówi Rafał Stępniak.
AG

AG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *