“Trenerski dwugłos”: Raków Częstochowa – PGE FKS Stal Mielec


Oto co po zakończeniu spotkania 5.Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn: Dawid Szwarga (Raków Częstochowa) i Kamil Kiereś (PGE FKS Stal Mielec).

Kamil Kiereś (trener PGE FKS Stali Mielec): Gratuluję drużynie Rakowa Częstochowa zwycięstwa i życzę powodzenia we wtorkowym, bardzo ważnym spotkaniu czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów z FC Kopenhaga.

Do dzisiejszego spotkania przystępowaliśmy z pozycji dwóch remisów, później była porażka i w ostatniej kolejce zanotowaliśmy zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław, które dodało nam takiego animuszu i było dobre w naszym wykonaniu. Kilka takich rozwiązań z tamtego meczu chcieliśmy “przetransportować” na mecz z Rakowem Częstochowa.

Wiedzieliśmy do kogo przyjeżdżamy i przyjechaliśmy tutaj z takim nastawieniem mentalnym, o tyle żeby nie przegrać ale móc sprawić niespodziankę. Z perspektywy naszej jak i Rakowa to pierwsza część spotkania była dosyć wyrównana aż do straty przez nas bramki w doliczonym czasie gry. Mieliśmy też swoje momenty i dobre momenty w postaci strzałów na bramkę gospodarzy.

Z perspektywy przerwy postanowiłem jeszcze nie dokonywać żadnej zmiany. Dałem też zawodnikom czas na reakcję i podchodzenie do wyższych stref pressingowych. Widzieliśmy Raków, który był bardzo zdeterminowany, aby ten mecz jak najszybciej “zamknąć”. 

Myślę, że zmiany jakich dokonaliśmy około 65-72.minuty gdzie wprowadziliśmy pięciu nowych zawodników to te ostatnie dwadzieścia minut było w naszym wykonaniu bardzo dynamiczne i dużo gry pressingowej. Pokazaliśmy dużą energię, oddaliśmy sporo strzałów i stworzyliśmy też swoje sytuacje.  Końcówka z naszej strony była taka “energetyczna” i pozytywna w naszym wykonaniu. 

Do końca meczu wierzyliśmy w zdobycie tej kontaktowej bramki, ale niestety nam się to nie udało. Mamy takie wrażenie, że chcieliśmy powalczyć i nie cofnęliśmy się. Jesteśmy z ostatnich pięciu, sześciu tygodni całkiem nową drużyną, – odeszło od nas aż siedemnastu zawodników i tyle samo przyszło. Każdy mecz jaki rozgrywamy daje nam taki “powiew” informacji o nowych zawodnikach.

Żałujemy, że tutaj nie zdobyliśmy chociażby punktu bo po to się gra i po to się przygotowuje do spotkań, że nawet jeśli nie jest się faworytem  to trzeba dążyć do zwycięstwa a to nam się dzisiaj nie udało. Ostatni raz wygraliśmy ze Śląskiem Wrocław. Za tydzień spotykamy się ze swoimi kibicami w Mielcu i razem walczymy o trzy punkty.

Dawid Szwarga (trener Rakowa Częstochowa): Gratulacje dla mojej drużyny nie tylko i wyłącznie wynik ale i za grę. Przez cały mecz byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, gdzie dokonałem aż sześciu zmian w składzie.

Utrzymaliśmy to co najważniejsze, czyli skuteczność w ataku i bardzo dobrą organizację gry w obronie. Przed nami teraz bardzo duża dynamika działań. Zakończyliśmy to spotkanie równo z gwizdkiem a już musimy się przygotowywać do kolejnego wyzwania. jakim jest najbliższy, wtorkowy (22.sierpnia br.) mecz z FC Kopenhagą.

Notował: Przemysław Pindor

Foto: Przemysław Pindor 

 

 

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *