Nowe parafie w Jawornicy i Kokotku


Od parafii do parafii w byłym województwie (163)

Podobnie, jak opisany tydzień temu Steblów, również Jawornica stanowi dawną podlubliniecką wieś, która obecnie posiada własną parafię. Istnieje ona dopiero od 1980 r., ale dwa lata wcześniej przystąpiono tu do budowy kościoła. Zakończyła się ona tragicznie, bo w dniu 6 lipca 1980 r. zginął na terenie robót proboszcz macierzystej parafii z Lublińca, ks. dziekan Paweł Miś. Tuż za kościołem znajduje się blisko 30-letni cmentarz parafialny z charakterystycznymi rzędami jednakowych, skromnych mogił. Spoczywają w nich zmarli pensjonariusze miejscowego Domu Pomocy Społecznej. Placówkę tę łatwo odszukać w Jawornicy (przy ul. Kochcickiej 14), bowiem wyróżnia się bardzo zadbanym i plenerowym otoczeniem (na zdjęciu).
W pobliżu Jawornicy funkcjonuje też jedna z największych strzelnic sportowych w kraju. Ulokowana na wzgórzu kochcickim posiada świetnie urządzone stanowiska do wszystkich konkurencji strzeleckich (w 2001 r. odbyły się na niej mistrzostwa Polski). Jest ona własnością Polskiego Związku Łowieckiego, a kieruje nią częstochowski oddział. Na południowym krańcu dekanatu lublinieckiego ulokowana jest parafia w Kokotku – powstała w 1980 r. W latach okupacji w tej miejscowości kaplicę przygotowano w dawnej karczmie, gdzie nabożeństwa sporadycznie odprawiał kapłan z Lublińca. W latach 60., gdy w Kokotku wyrastały nowe ośrodki wypoczynkowe (nad pobliskim jeziorem i w otoczeniu wspaniałych lasów) kaplica została rozbudowana, stając się dzisiejszym kościołem. Zbudowano też plebanię i obszerny dom rekolekcyjny, wreszcie założono własny cmentarz. Dzisiaj parafia prowadzi własny ośrodek rekreacyjno-rekolekcyjny, organizując atrakcyjne imprezy turystyczne. Gospodarzem placówki od jej powstania był ks. Ludwik Konieczny. Niezwykle troskliwy i oszczędny gospodarz narzucił swój szczególny sposób prowadzenia parafii. Jego rękę widać np. na cmentarzu, gdzie wszystkie mogiły mają obowiązkowy, jednakowy wystrój, który nie dopuszcza do zakładania kosztownych nagrobków. Preferował również samodzielne prowadzenie napraw w kościele, jak np. odnawianie ławek itp. – co widać na załączonym zdjęciu. Ten wyjątkowy kapłan przepracował w Kokotku 25 lat, by w 2005 r. odejść na emeryturę.
Od północy Kokotek (zwany dawniej Kokociniec) styka się z miejscowością i jeziorem o nazwie Posmyk. Zasilane przez potok o nazwie “Leśnica” daje bardzo duże rozlewisko. W drugiej połowie XVII w. powstała nad jeziorem kuźnica, której właścicielem był Nikodem Posmyk. Obecnie jest to dobrze znana miejscowość z kilkoma ośrodkami wypoczynkowymi i wieloma działkami rekreacyjnymi, położonymi nad rozległym jeziorem wśród lasów lublinieckich. Wzdłuż jego południowego brzegu płynie wspomniana już rzeka, natomiast północny, niedostępny brzeg jeziora jest siedliskiem wielu zwierząt i rzadkich roślin. Podobno żeruje tu nawet para orłów bielików. Są czaple, żurawie, czarne bociany a także wydry, bobry i zimorodki. Również w jednym z ośrodków istnieje zaskakujący zwierzyniec. W doskonale urządzonych drewnianych schroniskach z wybiegami żyje wiele ptaków wodnych i egzotycznych oraz niektóre zwierzęta hodowlane (kozy, świnie, gołębie itp.). Główną atrakcją są jednak konie, które służą do przejażdżek wzdłuż jeziora. Ośrodek posiada wiele domków kampingowych, altany grillowe, bary i restaurację, oraz kapielisko i teren do wędkowania.

ANDRZEJ SIWIŃSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *