Lasy są dobrem narodu


O idei funkcjonowania Lasów Państwowych rozmawiamy z Nadleśniczym Nadleśnictwa Kłobuck Grzegorzem Półtorakiem.

Lasy Państwowe wypełnią wiele istotnych zadań. To nie tylko opieka nad drzewostanem i zwierzyną?
Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe to największa w Unii Europejskiej organizacja zarządzająca lasami należącymi do Skarbu Państwa. W tym roku obchodzi 90-lecie istnienia i spełnia ważne funkcje: ochronne, środowiskotwórcze i społeczne.
Praca leśnika to służba, a działalność nadleśnictw ma szerokie spektrum. Podstawową funkcją jest ochrona oraz pielęgnacja i pomnażanie zasobów leśnych, ale zajmujemy się także edukacją ekologiczną, turystyką i produkcją drewna. Drewno jest surowcem wykorzystywanym w wielu dziedzinach gospodarki: w budownictwie, meblarstwie, przemyśle papierniczym. Trzeba tu podkreślić, że Polska jest trzecim potentatem na świecie w produkcji mebli, a tylko dlatego, że mamy własny surowiec. Dlatego zarzuty, że lasy nie powinny prowadzić gospodarki drzewnej jest niesprawiedliwy. Bo jeśli nie Lasy Państwowe mają trzymać kontrolę nad tą branżą, to kto inny?

Leśnicy nie szkodzą lasom, to przecież miłośnicy przyrody.

Każdego leśnika cechują przyjaźń do środowiska naturalnego oraz rzetelna wiedza. Zawsze będę otwarcie negował oskarżenia, jakie zbyt często rzucają w naszą stronę ludzie, którzy mienią się ekologami. My walczymy o lasy i ich status. Lasy są najważniejszym elementem naturalnego środowiska, bogactwem i dobrem ogólnonarodowym, nie można na nim przeprowadzać eksperymentów. Za rządów PO i PSL nie dopuściliśmy do sprywatyzowania Lasów Państwowych. Cieszy nas, że obecny rząd wykazał się mądrością i nie dopuścił do włączenia Lasów Państwowych do spółki handlowej.

Edukacja to ważny element Państwa pracy?
Budowanie ekologicznej świadomości musi przebiegać od najmłodszych lat. Dlatego wspieramy różne konkursy szkolne, współpracujemy z Ligą Ochroną Przyrody – organizacją poważną i rzetelną. Organizujemy tez różne akcje przyrodnicze, mamy opracowane ścieżki edukacyjne dla dzieci i młodzieży, ale zapraszamy także osoby dorosłe. Na przykład w leśnictwie Parzymiechy przebiega przez drzewostan mieszany, można na trasie ścieżki zaobserwować różne stadia rozwojowe drzewostanu. Część trasy przebiega skrajem lasu, gdzie widać różnicę w pokroju drzew.
Ponadto, w ramach działań upowszechniających miłość do polskiej przyrody włączamy się w akcje przyrodniczo-patriotyczne. Uczestniczyliśmy w sadzeniu Dębów Papieskich, przekazując sadzonki różnym szkołom i instytucjom. Teraz na obchody 100-lecia odzyskania niepodległości przygotowujemy się do kampanii sadzenia Lip Wolności. Pierwszym akcentem była akcja w przedszkolu w Cykarzewie. Główne sadzenia będą w październiku i listopadzie – mamy przygotowane kilka tysięcy sadzonek. Sadzenie lip to nawiązanie do 1918 roku, kiedy po odzyskaniu niepodległości w całej Polsce sadzono parki i aleje lipowe.

Czy Polska jest krajem zielonym?

Polska jest w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o powierzchnię lasów. Zajmują one 29,2 proc. terytorium naszego kraju, rosną na obszarze 9,1 mln ha; a dodam, że po wojnie lasy stanowiły około 21 procent całej powierzchni kraju. U nas zasoby lasów wzrastają, ale w wielu krajach Europy – maleją. Zdecydowana większość zalesionych obszarów w Polsce to lasy państwowe, z czego prawie 7,6 mln ha zarządzane jest przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe.

A Nadleśnictwo Kłobuck?
Nadleśnictwo obejmuje tereny powiatu kłobuckiego i częstochowskiego. To obszar 17 tysięcy hektarów Lasów Państwowych i 4,5 tysiąca hektara lasów niepaństwowych, którymi zawiadujemy na zlecenie starostów: częstochowskiego i kłobuckiego. W Nadleśnictwie Kłobuck przeważają drzewostany na siedliskach leśnych (LMśw) z dominującym gatunkiem sosną pospolitą, ale także jodłą, szczególnie w rejonie Broniszewa. Lite drzewostany sosnowe na siedliskach leśnych poddawane są procesowi przebudowy na lasy mieszane ze znacznym udziałem gatunków liściastych głównie z dębem, bukiem, lipą, jaworem i klonem zwyczajnym. Średni wiek lasów nadleśnictwa to 57 lat, przeciętna zasobność 272,1m3/ha, spodziewany przyrost bieżący roczny 7,03m3/ha.
Z jakimi problemami borykają się Lasy Państwowe w naszym regionie?

Na szczęcie nie mamy problemu z afrykańskim pomorem świń (ASF), nieuleczalną chorobą wirusową, która występuje wyłącznie u świń i dzików. Jest to efekt odstrzałów, które zaczęliśmy w ubiegłym roku, i które zmniejszyły zagęszczenie dzików i kontakty między osobnikami. Moim zdaniem, ASF nie rozprzestrzeniają dziki, lecz nieodpowiedzialni ludzie, którzy wyrzucają reszki pokarmowe. W samym środku Czech wykryto ASF, ale jak się okazało, źródłem zakażenia były otwarte puszki mięsne zostawione przez Ukraińców w lesie. Trzeba tu podkreślić, że ASF nie dotyka człowieka. To choroba świń i dzików, dlatego boją się jej hodowcy trzody chlewnej. Aktualnie w Polsce chorobę tę spotyka się we wschodniej części Polski. Przenoszą ją zarażone dziki z Białorusi.
Natomiast dużym zagrożeniem dla lasów są pożary, często powstające wskutek podpaleń, czyli ludzkiej nieroztropności. Leśnicy ciągle prowadzą obserwacje kompleksów leśnych, aby jak najwcześniej wykryć źródła ognia i zapobiec rozprzestrzenieniu pożarów.

Ekolodzy krytykują strzelanie do zwierzyny leśnej.

Ale to wpisane jest w działalność leśnika. Oczywiście odstrzały należy dokonywać w sposób humanitarny, i u nas tak się dzieje. Odstrzelonemu zwierzęciu oddaje się hołd: gra się utwór na śmierć dzika, sarny, ostatni kęs – gałązkę świerkową wkłada się do pyska. Myśliwi szanują odstrzelone zwierzę. Odstrzałów dokonuje się w okresach dozwolonych, nikt z leśników i odpowiedzialnych myśliwych nie zastrzeli zwierzęcia w okresie ochronnym, kiedy matki wychowują swoje młode. Łowiectwo w Polsce ma tysiącletnią tradycję. W naszym Nadleśnictwie jest 16 kół łowieckich, które dbają o zwierzynę i karmią ją.

Jak powinno się postępować z obumierającymi drzewami: wycinać i usuwać czy pozostawiać?

Często zarzuca się nam ingerencję w drzewostan, krytykuje usuwanie umierających drzew. Owszem drzewa zielone są producentem tlenu i muszą być w lesie pod szczególną opieką, ale gnijące, obumarłe drzewo jest producentem dwutlenku węgla. To jest napowietrzna fabryka węgla. W tej chwili w Europie, także w Polsce, nie ma dziewiczych lasów naturalnych. Nawet, jeśli są małe kompleksiki naturalne, to nie są one w stanie wytworzyć takiej niszy, aby same, w naturalny sposób kontrolować swój naturalny byt i zrównoważyć wzrost szkodników. Wielowiekowa ingerencja człowieka w kształtowanie lasów oraz rozwój przemysłu spowodowały wyginięcie wielu naturalnych regulatorów biologicznych, dlatego dzisiaj przyroda potrzebuje pomocy człowieka. Zawsze podkreślam, że w gospodarowaniu zasobami przyrodniczymi trzeba zachować zrównoważony rozwój. Nie może być za dużo zwierzyny, tak jak stało się z dzikami, które teraz niszczą uprawy rolne.

Dziękuję za rozmowę.
Urszula Giżyńska

Materiał ukazał na stronie: “Częstochowska Gazeta Ekologiczna”
(wydanie papierowe), której publikację współfinansuje Wojewódzki
Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska
organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej w Katowicach.

Urszula Giżyńska

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *