Posłańcy Miłości


KONFERENCJA HOSPICJUM

Jasna Góra jest od wielu lat jest nie tylko miejscem pielgrzymowania, ale również ośrodkiem intelektualnym. Właśnie tu, u tronu Królowej Polski, ludzie różnych profesji spotykają się na konferencjach, sympozjach, konwersatoriach naukowych, aby wsparci siłą modlitwy zaniesionej przed Cudowny Obraz Czarnej Madonny, lepiej rozeznać swe zawodowe powołanie, odnaleźć najlepszą drogę jego realizacji, dzielić się doświadczeniami i świadczyć ufność w Bożą opiekę. Wśród tego grona są również pracownicy i wolontariusze skupieni w zespołach hospicyjnych.

Jubileuszowe spotkanie
XV Jasnogórska Konferencja Opieki Paliatywnej i Zespołów Hospicyjnych, która miała miejsce w dniach 28-30 stycznia br. odbywała się pod hasłem „Posłańcy Miłości”. Podobnie, jak w latach poprzednich organizatorem konferencji było Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej. Kierownictwo organizacyjne sprawowała mgr Anny Kaptacz, naukowe – dr. n.med. Jadwiga Pyszkowska. Patronat honorowy nad całością przyjął Metropolita Częstochowski abp Stanisław Nowak oraz Przewodniczący Rady Miasta Częstochowy Marek Balt. Trzydniowe spotkanie podzielone było na sesje wykładowe i dyskusyjne oraz warsztaty zawodowe. Uczestnicy Konferencji mieli również możliwość uczestniczenia w mszach św. oraz zwiedzaniu Jasnogórskiego Sanktuarium.
Wyjątkowość jubileuszowej Konferencji wynikała głównie z wyjątkowego jej hasła. To ono spowodowało, że bardzo wielu tegorocznych prelegentów odniosło się w swych wystąpieniach do sfery emocjonalnej, która warunkuje prawidłowe relacje między pacjentem i opiekującym się nim lekarzem, pielęgniarką czy wolontariuszem. Należy odnotować również obecność wśród uczestników jasnogórskiego spotkania gości z Rosji – dr Iriny Ostrovskoy (pracownika naukowego, redaktor czasopisma „Siestra”) oraz Olga Kolesznikowa – przełożona pielęgniarek Hospicjum nr 4 w Moskwie.

Wśród wielu wystąpień pojawiały się wykłady ściśle medyczne – np. wykład inauguracyjny prof. dr hab. med. Jadwigi Jaśko o zawiłościach ludzkiego umysłu, możliwościach współczesnej medycyny w określaniu odpowiedzialności poszczególnych ośrodków w mózgu za emocje pozytywne i negatywne oraz niszczącym działaniu tych ostatnich. Konkluzję ciekawego wywodu można najkrócej streścić słowami „nienawiść zabija”. Od ilu lat funkcjonuje to stwierdzenie, jako wynikające z doświadczenia ludzkiego, okazuje się, ze dziś potwierdzone jest również przez badania naukowe. W sobotę mieliśmy m.in. okazję wysłuchać dr. n. med. Zbigniewa Bohdana i dr n. med. Annę Orońską – oboje od wielu lat są uczestnikami jasnogórskich spotkań hospicyjnych. Ich wykłady stanowiły wzajemnie uzupełniający się manifest człowieka oddanego służbie bliźniemu. Zarówno ostrzeżenie dr. Bohdana skierowane do słuchaczy, traktujące o konieczności refleksyjnej miłości, jak przemyślenia dr Orońskiej nt. misji pracowników i wolontariuszy hospicyjnych w kontekście postaci Dobrego Samarytanina, Szymona Cyrenejczyka czy Weroniki ocierającej twarz cierpiącego Chrystusa, mogą być drogowskazem dla wszystkich pragnących podjąć wezwanie posługi człowiekowi cierpiącemu, umierającemu.

Trudne tematy
Nie istnieją w posłudze hospicyjnej problemy i sytuacje proste. Każda zdiagnozowana choroba nowotworowa, wszystkie konsekwencje, jakie ze sobą niesie są bardzo trudne i podobnie jak reakcja na nie chorego, tak samo sposób wspierania i opieki nad nim winny być bardzo zindywidualizowane. Do najtrudniejszych należy zapewne choroba dziecka. Właśnie o relacjach lekarz-pacjent mówiła w swoim wystąpieniu dr n. med. Małgorzata Stolarska.
To, co i jak mówiła Pani Doktor wymógł na słuchaczach największa uwagę i szacunek. Było to świadectwo nie tylko niezwykłego profesjonalizmu, ale przede wszystkim ogromnej wrażliwości i miłości do pacjentów. Nie znam osobiście dr. Stolarskiej, ale wiem na pewno, ze to wspaniały lekarz i mądry, dobry człowiek. Takich w czasie tej konferencji spotkałam wielu.

Sens cierpienia, sens śmierci
Wśród lekarzy, pielęgniarek, wolontariuszy byli również ludzie w sutannach i habitach. Siostry zakonne, duchowni, zakonnicy. Ich posługa jest nie do przecenienia. Czy dla człowieka cierpiącego istnieje racjonalne wytłumaczenie, ze ma ono sens bez Ewangelii? Czy można mu mówić o śmierci bez nadziei na zmartwychwstanie? Oczywiście wśród chorych są ludzie niewierzący, ale ilu z nich odkrywa Boga właśnie w tych chwilach tego z nas nikt wiedzieć nie może, poza nimi, „czarnymi” – jak to dziś modnie nazywa się księży. Ich posłudze poświęcono sesję niedzielną konferencji.
Po porannej Mszy św. odprawionej w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej pod przewodnictwem ks. abp. Stanisława Nowaka, wygłoszono ostatnie wykłady. Ks. dr. Tomasz Knop, moderator tej sesji, odniósł się do hasła pielgrzymki „Posłańcy miłości”, a ks. dr. hab. Antoni Bartoszek mówił, czym jest sakrament namaszczenia chorych w opiece paliatywnej.
Choroba jest złem dla każdego z nas. Mówimy, ze najważniejsze to być zdrowym, właśnie zdrowia życzymy sobie najczęściej. Niestety, to, że jej nie chcemy, nie znaczy, że kiedyś nas nie dotknie, nawet ta najgorsza. Co wtedy? Jak się zachowamy, jak sobie poradzimy z tą wiedzą i z cierpieniem? Nikt nie wie, dopóki nie doświadczy. Konferencja taka, jak wyżej opisana to obcowanie z nowotworem. Nie oswajanie, ale obcowanie. Przez bezpośredni kontakt z ludźmi, którzy mają na tyle miłości i siły, żeby każdego dnia stawać wobec bólu i śmierci, problemów, które współczesny świat odrzuca, zakrzykuje, lub próbuje zastąpić dyskusjami o eutanazji. Nie bójmy się takich tematów, szanujmy ludzi hospicjów i wspierajmy ich w miarę swoich możliwości, również modlitwą. To, co robią jest piękne i niezwykle ważne. Na koniec mogę tylko dodać Bóg Wam zapłać! Jesteście Wspaniali!

ANNA DĄBROWSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *