MIECZYSŁAWA ĆWIKLIŃSKA (1880 – 1972)


Przebywali w Częstochowie

Aktorka komediowa i śpiewaczka. Ur. 1.01.1880 w Lublinie. Córka Marcelego Trapszy, wybitnego aktora i matki Aleksandry, aktorki (“wnosząca w posagu wybitny talent ról charakterystycznych”). Pochodziła Mieczysława z wielkiego dla sceny polskiej chlubnego rodu Trapszów, nazywanego klanem aktorów teatralnych na przełomie XIX i początkach XX stulecia. Miecia, jako młoda dziewczynka, została na okres 8 lat wysłana do Poznania na pensję Anastazji Warnkówny, w której zdobywała wszechstronne wykształcenie i zasady dobrego wychowania. Podczas gościnnych występów w Poznaniu Heleny Modrzejewskiej na widowni były obecne uczennice pensji, wraz ze swą wychowawczynią. Panienka Mieczysława Trapszo doznała zaszczytu wręczenia Modrzejewskiej kwiatów od nauczycieli i uczennic. Uznano, że był to niejako pierwszy “występ” młodej Mieczysławy na scenie przed publicznością. Po ukończeniu nauki panna Mieczysława oddała swą rękę malarzowi i pisarzowi zarazem Z. Bartkiewiczowi, co zostało określone jako “wynik lekkomyślności siedemnastoletniej dziewczyny”. Wkrótce związek ten rozpadł się i pani Miecia wróciła z Łodzi do Warszawy. Tato córkę przygarnął i po uprzednim przeegzaminowaniu zaakceptował ją w swoim zespole, jako panią Gryf. W 1901 pozbyła się tego niefortunnego pseudonimu i występowała jako Ćwiklińska, przyjmując to nazwisko od panieńskiego nazwiska swojej babki Anny. Młoda aktorka miała ambicje występować w operze. Postanowiła więc kontynuować wcześniej rozpoczętą, w 1908, naukę w Paryżu. Profesorem jej został polski tenor Opery Paryskiej Jan Reszke. Tu przez wiele lat przygotowywała atrakcyjny repertuar operowy. Wybuch I wojny światowej pokrzyżował jej plany łącznie z powrotem do kraju, do którego wróciła dopiero w 1918. Planów operowych nie podjęła, a swój talent umiejętnie wykorzystywała w partiach operetkowych w latach 1919-1922. Datą przełomową w karierze scenicznej Ćwiklińskiej było przyjęcie na stałe pracy w Teatrze Polskim i Małym w Warszawie 1922. Wypada wspomnieć o jej występach w Niemczech. W 1918 z powodzeniem występowała na scenach teatrów Drezna i Berlina, w operetkach “Hrabina Luksemburg” i “Zakazany pocałunek”. Recenzje w prasie niemieckiej były entuzjastyczne. Wrogie w tym czasie w Niemczech nastroje hakatystyczne sprawiały Ćwiklińskiej przykrość przez fakt nieużywania przy jej nazwisku narodowości i oficjalnej nazwy kraju. Określano ją jako artystkę z Warszawy albo śpiewaczkę słowiańską. To były główne przyczyny, że nie przedłużyła proponowanych kontraktów. Ćwiklińska doczekała się interesującej charakterystyki dotyczącej jej osoby, wyrażonej słowami wybitnego aktora i reżysera Aleksandra Zelwerowicza: “Nasza wielka, kochana Ćwikła otrzymała od natury niewyczerpany przepych najcenniejszych bogactw: wielki, samorodny, twórczy talent, oparty o niefałszowaną… prawdę artystyczną, idealną, skończoną a bardzo własną techniką, wybitną inteligencją, wszechstronne wykształcenie, bezprzykładne zamiłowanie, mrówczą pracowitość, wysoką kulturę duchową i towarzyską … wiedziona głębokim rozumem, z całą pasją przerzuciła się do ról charakterystyczno-komicznych, łącząc w nich… czar kobiecości z żywiołowym, zamaszystym temperamentem”. Żeleński-Boy dodał: “Cudowny talent pani Ćwiklińskiej jest dobrem państwowym, nie przestaniemy protestować w razie jego marnowania”. Grała w teatrach Warszawy, Krakowa, Lublina, Poznania, Olsztyna, Łodzi w ponad dwustu rolach. W grudniu 1906 uczestniczyła w tournee po Rosji. Występowano w Kijowie, Mińsku, Żytomierzu, Moskwie i Petersburgu. W latach 1945-1946, podczas objazdu po Polsce, grano w Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Wrocławiu, Katowicach, Lublinie i w ponad 80 mniejszych miejscowościach. W latach 1933-1947 (z przerwą wojenną) zagrała różne role w 39 filmach polskich. 25.04.1950 obchodziła Ćwiklińska 50-lecie występów scenicznych. Otrzymała najwyższe odznaczenia państwowe. Zmarła 28.07.1972 w Warszawie.
Występy Ćwiklińskiej w Częstochowie. Natrafiono na dwukrotne zapisy o pobycie aktorki w naszym mieście. Pierwszy miał miejsce 24.03.1911. Brak więc szczegółów. Następny przyjazd do Częstochowy odbył się 13.01.1969. Na dużej scenie teatru A. Mickiewicza wystąpiła jako Babka w hiszpańskiej sztuce autorstwa Alejandro Cosany “Drzewa umierają stojąc”. Była to ostatnia sztuka, w której grała Mieczysława Ćwiklińska.
Źródło: Mieczysława Ćwiklińska PIW, W-wa 1959.

ROMAN WINIAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *