Boże Narodzenie wczoraj i dziś


Boże Narodzenie (kiedyś nazywane Godami, Koladką, Godnymi Świętami) to jedno z najbardziej wyczekiwanych świąt. Już na początku grudnia ulice zaczynają zdobić choinki, wystawy w sklepach dekorowane są lampkami, bombkami, zaczyna się przedświąteczna gorączka. Aż trudno uwierzyć, że w Polsce Wigilię obchodzimy dopiero od XVII wieku. Święta Bożego Narodzenia to także uroczystość bogata w zwyczaje i tradycje pielęgnowane od pokoleń. Już od dawien dawna istniały liczne wierzenia i przesądy związane z tym świętem.

Wigilia
Nazywana najpiękniejszym wieczorem w roku. Słowo „wigilia” pochodzi z języka łacińskiego i oznacza czuwanie. Kulminacyjnym wydarzeniem jest wieczerza wigilijna, do której zasiadamy wówczas, gdy na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka- symbol Gwiazdy Betlejemskiej. Do tego czasu obowiązuje post. W dawnych czasach ustawiano cztery snopy zboża w kątach izby, co miało gwarantować dostatek pokarmu dla ludzi i bydła. Stół nakryty białym obrusem miał nawiązywać do pieluszek, w które było owinięte Dzieciątko, a leżące pod nim sianko przypominało to, ze żłóbka Jezusa. Panowało także przekonanie, że jeśli do domu przyjdzie pierwsza kobieta, wówczas gospodarze doczekają się jałówki, jeśli mężczyzna – byczka. Nigdy nie pożyczano pieniędzy, gdyż miałoby brakować ich przez cały następny rok. Pod sufitem wieszano pająki ze słomy i kolorowej bibuły.

Przy stole
Znany i powszechny zwyczaj, który kultywujemy do dziś, to zostawianie jednego wolnego miejsca przy stole wigilijnym dla zbłąkanego wędrowca. Ponadto był to symbol pamięci o zmarłym członku rodziny, który Świąt nie doczekał. Obyczaj ten przetrwał do dziś. Od pokoleń przykładano też uwagę do ilości osób zasiadających do Wigilii. Liczba ta powinna być parzysta, gdyż nieparzysta oznaczała nieszczęście dla jednego z uczestników (śmierć lub ciężką chorobę). Jeżeli zdarzało się, że liczebność biesiadników była nieparzysta, wówczas zapraszano kogoś ze służby (w dworach szlacheckich) bądź jakiegoś żebraka (w biedniejszych, mieszczańskich rodzinach).
Również kolejność zasiadania była ustalona – od najstarszego członka rodziny do najmłodszego, aby w takiej kolejności opuszczać ten świat.
Nikt nie powinien był odchodzić w trakcie wieczerzy od stołu, bo w przeciwnym razie czekała go śmierć przed kolejną Wigilią.

Opłatek
Zwyczaj łamania się opłatkiem przywędrował do Polski ze Wschodu ponad 200 lat temu. Symbolizuje gest poświęcenia, jako, że należy podzielić się nawet ostatnim kawałkiem chleba oraz gest wybaczenia, gdyż składając sobie życzenia jednocześnie puszczamy w niepamięć wszelkie urazy. Niegdyś wśród opłatków zawsze był jeden w innym kolorze, którym należało podzielić się ze zwierzętami w gospodarstwie. Co ciekawe, obecnie zwyczaj łamania się opłatkiem występuje tylko w Polsce.

Liczba potraw
W dawnych czasach wierzono, że na stole musi pojawić się nieparzysta ilość dań wigilijnych, co miało zapewnić urodzaj w roku następnym. Potrawy powinny były zawierać wszystkie płody rolne i leśne. Do najbardziej znanych wówczas należały: barszcz z buraków, zupa grzybowa, bigos postny, kasza jaglana z suszonymi śliwkami, kluski pszenne z makiem, kisiel z owsa lub żurawin, kutia. Dziś tradycyjna wieczerza wigilijna składa się z 12 dań, na pamiątkę liczby apostołów. Jadłospis nieco różni się od tego sprzed lat, zawierając karpia, pierogi z kapustą i grzybami czy słynne uszka podawane z barszczem.
Bardzo ważnym zwyczajem jest spróbowanie każdej potrawy, istnieje, bowiem groźba, że w przyszłym roku zabraknie tej, której nie skosztowaliśmy.

Choinka
Zwyczaj ubierania choinki przywędrował do Polski z Niemiec w XIX wieku. W wigilijny poranek gospodarz wybierał się do lasu i wracał ze ściętym drzewkiem, które miało przynieść mu szczęście i powodzenie. Świece na choince symbolizowały przyjście Jezusa na świat a inne ozdoby dary i łaski Boże, jakie spływają na ludzi wraz z przyjściem Odkupiciela. Słynne było także nadawanie choince symboliki „biblijnego drzewa dobra i zła”, gdzie porozrzucane łańcuchy oznaczać miały węża-kusiciela, jabłka – legendarne owoce grzechu, zaś błyszcząca na czubku gwiazda – Gwiazdę Betlejemską. Warto wspomnieć, że choinka wyparła z domów wcześniejsze przybrania w formie zawieszonego u pułapu wierzchołka sośniny.

Kolęda
Najstarsza polska kolęda pochodzi z 1424 roku i nosi nazwę „Zdrów bądź królu anielski”. Śpiewanie kolęd było nieodłącznym elementem wieczoru wigilijnego. Wprowadzenie i upowszechnienie tej tradycji zawdzięczamy prawdopodobnie franciszkanom, którzy także przynieśli do Polski zwyczaj budowy szopek.
Słynne były też wędrówki kolędników po domach. Począwszy od drugiego dnia świat chłopcy z ruchomĄ gwiazdą na drążku odwiedzali domostwa składając ludziom życzenia wszelkiej pomyślności. Inną grupę stanowili kolędnicy z szopką, w której znajdowały się ruchome, bądź nieruchome figurki przedstawiające sceny z życia Pana Jezusa. Dziś zwyczaj kolędy wygląda nieco inaczej. Zaraz po świętach księża odwiedzają domu swoich parafian głosząc dobrą nowinę i modląc się za nich.

Wigilijne przesądy
Od wieków wierzono, że noc wigilijna to noc cudów. W tym dniu nic nie mogło być przypadkowe. Wróżono z pogody, wierząc, że zachmurzone niebo oznacza rychłe zamążpójście panien starszych i bogatych, bezchmurne zaś biednym i młodym. Wierzono, że w tę szczególną noc woda w źródłach i potokach zamienia się na krótko w miód, wino a nawet złoto. Widoku tego mogły doświadczyć jedynie osoby czyste, niewinne i szczęśliwe. Dokładnie o północy czerpano wodę ze strumieni, którą obmycie chroniło przed chorobami. Każdy, kto kichnął w tym dniu miał być zdrowy przez następny rok. Jedzenie jabłek chroniło przed bólem gardła, orzechów zaś przed bólem zębów. Resztki wieczerzy dawano zwierzętom, które o północy miały dzięki temu przemówić ludzkim głosem. Dotyczyło to głównie bydła, które było obecne przy narodzinach Chrystusa. W wielu domach czekano także na przyjście dusz zmarłych, dla których także zostawiano jakąś część kolacji.

Boże Narodzenie nie bez przyczyny nazywane jest najpiękniejszym świętem. Podniosła atmosfera, radosny zgiełk, pięknie udekorowane ulice nieraz jaśniejsze w nocy niż za dnia, to wszystko wpływa na niepowtarzalność tych świąt. Pielęgnowane tradycje pozwalają na zachowanie naszej tożsamości kulturowej czyniąc te święta jeszcze bardziej wyjątkowymi.
Opracowała

ALEKSANDRA GRADOŃ

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *