Człowiek – Orkiestra


Marek Piątek urodził się w 1960 roku w Grudziądzu, ale jako dziewięcioletni chłopiec przeprowadził się z rodzicami do Częstochowy, gdzie mieszka do dziś. Gdyby nie przeprowadzka, być może jego życie potoczyłoby się inaczej. Przypadek sprawił, że w nowym miejscu zamieszkania chłopiec zetknął się z muzyką, która odtąd stała się jego pasją. – Moi rodzice mieli lokatora, wynajmowali pokój panu Jędrychowi, który uczył muzyki w szkołach w Łodzi i w Piotrkowie Trybunalskim. To właśnie on zainteresował mnie muzyką, namówił na naukę gry na akordeonie, z czasem stwierdził, że mam talent i nalegał, bym podjął naukę w szkole muzycznej. Kiedy tam poszedłem, okazało się, że było miejsce tylko na trąbkę i fagot. Wybrałem trąbkę – opowiada Marek Piątek. Później nigdy nie żałował wyboru, trębaczy było niewielu, on był na przykład pierwszym studentem z Częstochowy, który rozpoczął studia na wydziale instrumentalnym Akademii Muzycznej w Katowicach u prof. Alfreda Miczki. – Studia rozpocząłem mając dyplom ukończenia Szkoły Muzyc

Marek Piątek urodził się w 1960 roku w Grudziądzu, ale jako dziewięcioletni chłopiec przeprowadził się z rodzicami do Częstochowy, gdzie mieszka do dziś. Gdyby nie przeprowadzka, być może jego życie potoczyłoby się inaczej. Przypadek sprawił, że w nowym miejscu zamieszkania chłopiec zetknął się z muzyką, która odtąd stała się jego pasją. – Moi rodzice mieli lokatora, wynajmowali pokój panu Jędrychowi, który uczył muzyki w szkołach w Łodzi i w Piotrkowie Trybunalskim. To właśnie on zainteresował mnie muzyką, namówił na naukę gry na akordeonie, z czasem stwierdził, że mam talent i nalegał, bym podjął naukę w szkole muzycznej. Kiedy tam poszedłem, okazało się, że było miejsce tylko na trąbkę i fagot. Wybrałem trąbkę – opowiada Marek Piątek. Później nigdy nie żałował wyboru, trębaczy było niewielu, on był na przykład pierwszym studentem z Częstochowy, który rozpoczął studia na wydziale instrumentalnym Akademii Muzycznej w Katowicach u prof. Alfreda Miczki. – Studia rozpocząłem mając dyplom ukończenia Szkoły Muzycznej II stopnia, to był rok 1979. Wówczas ten dyplom dawał możliwość podjęcia pracy i ja z niej skorzystałem. Zatrudniłem się w Filharmonii Częstochowskiej, jako trębacz na II głosie. Równocześnie studiowałem dojeżdżając codziennie do Katowic, najczęściej autostopem. To były trudne lata, ale byłem młody i kochałem muzykę – mówi Marek Piątek.
Po studiach artysta wrócił do Częstochowy, kontynuował pracę w filharmonii, nawiązał kontakt z dwiema szkołami w mieście: z Zespołem Szkół im. C.K. Norwida (gdzie od 15 lat prowadzi szkolną orkiestrę dętą) oraz z Zespołem Szkół Muzycznych, w którym uczy. Wieloletnia działalność pedagogiczna dała mu ogromną satysfakcję, przyniosła też wiele sukcesów, o czym świadczą liczne nagrody, dyplomy, wyróżnienia. – Ale nie to jest dla mnie ważne. Największą radością są moi wychowankowie, którzy wygrywają konkursy, dostają się na akademie, grają w znanych zespołach – kontynuuje muzyk.
Marek Piątek jest człowiekiem niespożytej energii, jego witalność i aktywność zadziwiają. Oprócz zajęć pedagogicznych prowadzi trzy orkiestry: szkolną (Norwid), orkiestrę dętą Jasnej Góry, orkiestrę zakładową firmy “Polontex” S.A. oraz jasnogórski oktet dęty. Jego zespoły instrumentalne dają oprawę muzyczną rozmaitym uroczystościom: miejskim, kościelnym, patriotycznym, towarzyszą pielgrzymkom. Poza tym, od roku 2000 pełni funkcję kapelmistrza na Jasnej Górze. – To bardzo zaszczytne stanowisko. Jestem kapelmistrzem intrad. Tu może wyjaśnię, że intrada to krótki utwór muzyczny na wejście, rodzaj fanfary, który wykonuje się przy ceremonii odsłonięcia i zasłonięcia cudownego obrazu Matki Bożej. Od sześciuset lat, na odsłonięcie gramy ten sam utwór pt. “Starokrólewska” anonimowego kompozytora. To wspaniała tradycja. Do moich obowiązków kapelmistrza należy gra intrad na żywo, nauczanie ojców i braci paulinów tejże gry i, oczywiście, prowadzenie jasnogórskiej orkiestry dętej – informuje trębacz.
Marek Piątek godzi te rozliczne zajęcia i obowiązki tylko dlatego, że kocha to, co robi. – Kocham muzykę, nauczanie, młodzież, prowadzenie zespołów, organizowanie uroczystości, dyrygowanie. To jest mój żywioł – dodaje z uśmiechem muzyk. Jest postacią bardzo znaną w muzycznym środowisku Częstochowy. Nietrudno zauważyć, że jest człowiekiem zawodowo spełnionym, ma też wspaniałą rodzinę: żonę Dorotę, trójkę uzdolnionych muzycznie dzieci. Wszystkie uczęszczają do szkoły muzycznej, Magda, lat 8, gra na flecie i trąbce, Agatka, lat 12, gra na fortepianie, Maciek, lat 13, uczy się gry na fortepianie, trąbce i organach. Marek Piątek jest laureatem wielu nagród, m. in.: Nagrody Prezydenta Miasta Częstochowy III stopnia, Nagrody Dyrektora Centrum Edukacji Artystycznej II stopnia oraz Nagród Dyrektora Zespołu Szkół Muzycznych i Zespołu Szkół im. C.K. Norwida. Otrzymał odznakę Zasłużony Działacz Kultury od Ministrta Kultury i Sztuki.

HALINA PIWOWARSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *