Zagubione dawne budowle w Kłobukowicach


Od parafii do parafii w byłym województwie (269)

Jedyny syn Jana Reszke (poznanego już w poprzednim odcinku właściciela majątku w Skrzydlowie) ginie jako żołnierz Armii Francuskiej na froncie 1. wojny światowej. Wówczas, zgorzkniały śpiewak przekazuje Skrzydlów swej bratanicy, a sam pozostaje już na zawsze we Francji. Teraz właścicielką skrzydlowskiej stadniny koni zostaje jedna z trzech córek Edwarda Reszke. Była nią Emila z męża Danilczukowa. Bezdzietna, przebywa w Skrzydlowie do czasu swej śmierci w 1939 r. Po wojnie stadnina ta zostaje upaństwowiona, a jej wieloletnim dyrektorem jest inż. Tadeusz Głoskowski. Pod jego zarządem hodowla koni i cały majątek były świetnie utrzymywane. Później stadninę tą połączoną w jedno przedsiębiorstwo z hodowlą koni w Widzowie. Z końcem XX wieku posiadłość ta zostaje niefortunnie sprywatyzowana co doprowadza do jej upadku i dewastacji (np. kradzież zabytkowej bramy wejściowej) itp.). Jednak szczęśliwie w 2006 r. przejmują ją bracia Laseccy z Myszkowa, którzy prowadzą na Jurze Częstochowskiej akcje ratowania niszczejących zamków i dworów.
W najbliższym sąsiedztwie Skrzydlowa znajdują się dwie miejscowości, które w dniu 20 lipca 2007 roku nawiedziła trąba powietrzna. Są to Adamów i Huby, w których zniszczonych zostało wtedy prawie 100 domostw. Dzisiaj, dzięki dużej mobilizacji administracyjno – społecznej po żywiole tym nie ma już śladu. Opuszczając Skrzydłów w kierunku Mstowa (na zachód) znajdziemy się po drodze w Kłobukowicach. Należące już do parafii we Mstowie mają bardzo specyficzny zespół zabytkowych obiektów dworsko – folwarcznych. Majątek ten zakupił od hrabiowskiej rodziny Skarbków Edward Reszke. Wtedy istniał tutaj już neto-gotycki XIX – wieczny pałac. Piętrowy z ośmioboczną basztą, otoczony jest pozostałością parku angielskiego, na którego skraju mamy solidnie podpiwniczony, murowany spichlerz z końca XVIII wieku. Po śmierci ojca – słynnego śpiewaka, którego sylwetkę przypomniałem już w odcinku 11 tego cyklu („Gazeta” nr. 18 z dnia 26 maja 2004 r.) – Kłobukowice przejęła w spadku Janina Nieniewska, jedna z czterech córek Edwarda Reszke. Od niej pałac najpierw wydzierżawia, a następnie kupuje na własność samorząd Częstochowy. W ten sposób powstaje malowniczo położony nad Wartą i świetnie urządzony ośrodek kolonijny dla biednych i zagrożonych zdrowotnie dzieci z Częstochowy. Funkcjonuje on także czasie wojny pozwalając na ukrywanie dzieci żydowskich. Po wojnie przebywali też w Kłobukowicach wysiedleńcy z Warszawy. Po upaństwowieniu tego społecznego majątku istnieje tutaj najpierw szkoła, a następnie sierociniec. Wreszcie właścicielem zostaje Państwowe Gospodarstwo Rolne z Małusów Wielkich, które przekazuje posiadłość Zarządowi Krajowego Związku Młodzieży Wiejskiej. ZMW próbuję zbudować tutaj reprezentacyjny kompleks wypoczynkowy, oraz siedzibę Uniwersytetu Ludowego. Rozpoczęte z rozmachem prace załamują się w 1991 r. i od tej pory stoją widoczne, niedokończone obiekty (hotel, restauracja itp.). Wśród nich wspomniany już spichlerz, który przy tej okazji częściowo został odbudowany i zabezpieczony (miał stanowić salę bankietową i piwiarnię w kolebkowo sklepionej, obszernej piwnicy)…cdn.

Tekst i zdjęcia –

Andrzej Siwiński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *