3 zwycięstwa w 5 dni


Pracowity weekend siatkarzy

Niezwykle pracowity tydzień mają za sobą siatkarze częstochowskiego AZS-u. Akademicy najpierw w środę zmierzyli się w zaległym meczu ligowym z Jastrzębskim Węglem, a następnie w sobotę i niedzielę walczyli z Politechniką Warszawa. W meczu z zespołem z Jastrzębia częstochowianie mieli kłopoty tylko podczas pierwszego seta, który, dzięki ogromnemu szczęściu oraz doskonałej skuteczności w końcówce, zdołali rozstrzygnąć na swoją korzyść. Kolejne dwie partie to popisowa gra biało-zielonych. Wkręt-Met Domex AZS – Jastrzębski Węgiel 3:0 (27:25, 25:19, 25:21). Dobra postawa podopiecznych trenera Edwarda Skorka w konfrontacji z Jastrzębiem oraz zdobycie cennych ligowych punktów dodała otuchy częstochowianom przed kolejnymi meczami z AZS-em Politechnika Warszawa. Zarówno sobotni pojedynek ligowy jak i niedzielny mecz w ramach eliminacji Pucharu Polski zakończyły się zdecydowanymi zwycięstwami drużyny spod Jasnej Góry. Wkręt-Met Domex w sobotę wystąpił w składzie: Woicki, McKienzie, Eatherton, Billings, Gierczyński, Jurkiewicz, Gacek – Patucha, Gawryszewski, Kocik. Poszczególne sety kończyły się następującymi wynikami: Wkręt-Met Domex Częstochowa – AZS Politechnika Warszawa 3:0 (25:20, 25:23, 25:15). Dzięki tym zwycięstwom częstochowska drużyna awansowała na czwartą pozycję w tabeli.
Wygrywając bez straty seta z AZS-em Warszawa w ramach elimacji Pucharu Polski, częstochowska drużyna zbliża się do awansu do finału PP. Warszawiacy, którzy nie mają już szans na awans, wystąpili w rezerwowym składzie. Wobec powyższego trener gospodarzy pozwolił pograć zmiennikom zawodników z pierwszej druzyny. Jak się okazało zastępcy nie zawiedli oczekiwań szkoleniowca. Częstochowski AZS w składzie: Woicki, McKienzie, Eatherton, Billings, Kocik, Gawryszewski, Gacek (libero) – Oczko, Jurkiewicz, Patucha, Gierczyński pokonał rywali następującą różnicą punktów: Wkręt-Met Domex AZS – AZS Politechnika Warszawa 0:3 (25:22, 25:16, 28:26).

Do końca roku akademicy grać będą bardzo często, dosłownie, co kilka dni. A to za sprawą licznych występów w lidze, pucharze CEV i Pucharze Polski.

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *