CZĘSTOCHOWA. Mieszkańcy boją się zmian produkcji w Cegielni Wienerberger


Na 28 marca 2019 roku przewodniczący Komisji Rozwoju Regionalnego i Gospodarki Piotr Wrona, jednocześnie przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości, zwołał posiedzenie celem zajęcia się wnioskiem Cegielni Wienerberger o zmianę pozwolenia zintegrowanego dla instalacji do produkcji wyrobów ceramicznych za pomocą wypalania o zdolności produkcyjnej ponad 75 ton na dobę. Jak tłumaczą mieszkańcy, zorientowani w sprawie, chodzi o znaczące zwiększenie produkcji z wykorzystaniem szkodliwych dla środowiska i ludzi materiałów opałowych.

– Posiedzenie zostało zorganizowane na wiosek mieszkańców dzielnicy Gnaszyn-Kawodrza, którzy obawiają się zbyt dużej negatywnej ingerencji działalności produkcyjnej Cegielni Wienerberger na środowisko i ich zdrowie. Wynika to z ich wcześniejszych doświadczeń z tą firmą. Przez wiele lat walczyli, aby cegielnia zaprzestała używania toksycznego i rakotwórczego mazutu do wypalania cegieł. Udało się uzyskać cel, w dużej mierze, dzięki wsparciu posła na Sejm RP Szymona Giżyńskiego. W 2006 roku po latach starań Prokuratura w Częstochowie doprowadziła do tego, że Cegielnia zrezygnowała z mazutu na rzecz gazu ziemnego i wymieniła urządzenia na ekologiczne – mówi przewodniczący Piotr Wrona.
Mieszkańcy – jak informują – ciągle mają kłopoty z Cegielnią, która ma częste awarie, bądź wyłącza urządzenia do ochrony środowiska i wypuszcza trujące związki odczuwalne dla mieszkańców, co zostało udowodnione przez Wydział Ochrony Środowiska w Częstochowie. Aby móc się bronić założyli Komitet Społeczny ds. Cegielni Wienerberger; który reprezentuje mieszkanka dzielnicy Gnaszyn Wanda Myśliwiec.
Obecnie Cegielnia Wienerberger wystąpiła do Urzędu Miasta Częstochowy o wydanie zmiany pozwolenia zintegrowanego. – Pismo dotyczy chęci wprowadzenia do produkcji popiołów, żużlu, pyłów oraz mieszanek żużlowych i paleniskowych, a także popiołów lotnych i miału węglowego. Materiały te mają być zwożone w olbrzymich ilościach, zrzucane, przetrzymywane, przesypywane w transporcie wewnętrznym firmy pod gołym niebem, bez zabezpieczeń tuż obok zabudowy mieszkalnej. Nietrudno wyobrazić sobie jaki będzie to miało wpływ na zapylenie okolicy i jakie są skutki takich działań. Jesteśmy przerażeni takim rozwiązaniem. O wycofanie się z tego pomysłu prosiliśmy właścicieli firmy Wienerberger. 9 stycznia b.r. wysłaliśmy pismo z informacją, że będziemy się bronić przed zaszkodzeniu nam i środowisku – mówią. Sprawę monitorują w Urzędzie Miasta. Składają swoje wnioski do projektu. W konsekwencji postępowanie w sprawie wydania zmiany pozwolenia zintegrowanego dla Cegielni zostało zawieszone do czasu uzupełnienia wniosku, do dnia 5 września 2019 roku, o czym pismem z dnia 18 stycznia br. poinformował Komitet naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Andrzej Szczerba. Z kolei właściciele Cegielni w piśmie do Komitetu Społecznego z 28 stycznia 2019 roku zapewniają o chęci analizy i korekty w zakresie przetwarzanych i magazynowanych odpadów, tak by nie wpływać negatywnie na środowisko.
Na spotkaniu Komisji Rozwoju Regionalnego i Gospodarki w Sali sesyjnej Urzędu Miasta o problemie dyskutowali przedstawiciele: cegielni, naczelnicy urzędu, inspektorzy WIOŚ, Komitetu Społecznego ds. Cegielni, radni miasta i dzielnicy, przedstawiciel Alarmu Smogowego. – Wspólnie staraliśmy się analizować i znajdować możliwe rozwiązania problemów. Na posiedzeniu strony zaczęły rozmawiać i wsłuchiwać się w swoje oczekiwania. Komisja, której mam zaszczyt być przewodniczącym (ani ja osobiście) nie uczestniczy w procesie wydania takiej bądź innej decyzji, dlatego mogłem być bezstronnym moderatorem. Moderatorem, który z jednej strony chce by firma prężnie się rozwijała, płaciła podatki i zatrudniała pracowników, a z drugiej strony, by mieszkańcy cieszyli się czystym powietrzem – mówi Piotr Wrona.
Efektem dyskusji mają być spotkania na terenie fabryki. Kierownictwo zakładu zwróci się do producenta dopalacza z pytaniem czy możliwe jest zwiększenie wydajności i skrócenie czasu okresowych „remontów” technologicznych. Rozważana zostanie kwestia konieczności przeglądu ekologicznego i wypracowany system informowania o planowanych przestojach technologicznych. Zostanie zbadana zasadność i celowość zakupu i zamieszczenia czujników AIRLY, o które wnoszą między innymi mieszkańcy. Cegielnia Gnaszyn powstała w roku 1922 i jest nieodzownie związana z tą częścią naszego miasta i musimy wspólne zrobić wszystko, by to sąsiedztwo było dla wszystkich jak najmniej uciążliwe – konkluduje radny Piotr Wrona.

Do Firmy Wienerberger 8 kwietnia wysłaliśmy zapytania w sprawie zmian produkcji i ich wpływu na otoczenie, czy firma podda się, z własnej inicjatywy, przeglądowi ekologicznemu oraz jakie wprowadzi zabezpieczenia prośrodowiskowe. Czekamy na odpowiedź. Na koniec trzeba podkreślić, że mieszkańców dzielnicy Gnaszyn−Kawodrza w walce o ochronę środowiska i nieszkodliwe funkcjonowanie Cegielni Wienerberger popierają Rada Dzielnicy Gnaszyn−Kawodrza, jak również mieszkańcy z dzielnicy Lisiniec, a w szczególności ul. Wielkoborskiej, położnej w pobliżu Cegielni.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *