WYSTAWA. Grupa „Werniks” – przedstawia


W Klubie Spółdzielczym Częstochowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Nasza Praca” przy ul. Broniewskiego 3 w Częstochowie do końca marca, w godzinach od 12 do 18, można oglądać doroczną wystawę malarstwa i rzeźby Grupy „Werniks” z Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Wydziale Zarządzania Politechniki Częstochowskiej.

Prace wystawiło osiemnastu artystów: Ewa Bera, Jolanta Bujak, Jadwiga Famuła (rzeźba w glinie), Zygmunt Famuła (rzeźba w drewnie), Danuta Gandor, Dagmara Jakubowska-Kaffka. Jerzy Klimczak, Urszula Królikowska, Alina Kwiatkowska, Ewa Machnik, Krystyna Małuszyńska, Maria Marczak, Bożena Morkowska, Alicja Nowak, Anna Rousseau, Wiesława Strzelczyk, Dorota Związek i Jan Żulik.
– Każdy z artystów wystawił po dwie prace. Są różnorodne, bowiem nie ma przewodniego tematu. Duchowym i merytorycznym opiekunem naszej grupy jest od samego początku prof. Leon Maciej. „Werniks” wywodzi się z Grupy „Wena”, z chwilą powstania Uniwersytetu III Wieku członkowie „Weny” utworzyli jedenaście lat temu Grupę „Werniks”, ale niektórzy członkowie, jak Alicja Nowak maluje już ponad dwadzieścia lat – mówi kierownik Grupy „Werniks” Jerzy Klimczak
Wystawę zaaranżowała Dagmara Jakubowska-Kaffka, która od czterech prowadzi zajęcia z malarstwa w Grupie „Werniks”, pracownik Klubu Spółdzielczego przy „CSM „Nasza Praca”. – Mam bardzo ambitnych studentów. Wykonujemy różnorodne prace: malujemy, rysujemy, tkamy, rzeźbimy. Zapraszam na zajęcia i na wystawę. W każdym wieku można zacząć malować, wiele osób odkrywa to już na emeryturze. Praca twórcza wyzwala pozytywne emocje, uczy nowego spojrzenia na świat i ludzi, dodaje energii – mówi Dagmara Jakubowska-Kaffka.
Malowanie może być także sposobem na rekonwalescencję. – Zacząłem malować po operacji w 2000 roku. Miałem zostać sternikiem jachtowym, ale lekarze mi zabronili intensywnego sportu i wróciłem do tego, co mi zawsze w duszy grało, do malarstwa. Od dziecka mnie to pasjonowało. Niedawno też skończyłem studia malarskie w Akademii im. Jana Długosza. Mam za sobą dwadzieścia wystaw indywidualnych, ponad setkę zbiorowych. Malarstwo pozwala się wyciszyć. Pan Bóg dał mi drugą szansę na drugie życie, dlatego że nikt nie wierzył że przeżyję operację – mówi Jerzy Klimczak.

FOT. ug
Jerzy Klimczak i Dagmara Jakubowska-Kaffka na tle swoich prac

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *