Staropolski dworek w Lipiu


Od parafii do parafii w byłym województwie (210)

Opuszczając niezwykle ciekawy Danków trzeba się jeszcze zatrzymać na miejscowym cmentarzu. Jego wiek może określać solidny nagrobek na mogiłę żołnierza napoleońskiego, który odnajdziemy we wschodniej części cmentarza. Był nim pułkownik Wojska Polskiego Józef Grabiński (1789-1859), odznaczony orderem Legii Honorowej oraz krzyżem kawalerskim i medalem świętej Heleny. W pobliżu wejścia na cmentarz widoczna jest bratnia mogiła polskich żołnierzy poległych w czasie Kampanii Wrześniowej. Spoczywa w niej 9. strzelców z 83-go Pułku Poleskiego. Z początkiem XXI wieku powstała na tym cmentarzu nowoczesna kaplica przedpogrzebowa. To ostatnie dzieło proboszcza Czesława Chwała – poznanego w odcinku 208 – postawiono na dawnej kwaterze ziemnych i mocno zaniedbanych mogiłek dzieci, które chowano tutaj do lat 70. ub. w. Teraz na ścianie kaplicy mamy trzy tablice epitafijne, które imiennie przywróciły pamięci ponad 130. zmarłych w dzieciństwie parafian Dankowa. Opuszczając Danków szosą na północ wjeżdżamy niemal natychmiast do Lipia. Niemal w jego centrum znajduje się mało znana siedziba dobrze zachowanego dworu w otoczeniu parku z kaskadowo położonymi stawami. Początek istnienia tego zabytku sięga XVIII w., gdy Lipie należało do książąt Ponińskich. W 1829 r. zadłużony majątek Klemensa Ponińskiego przechodzi w ręce najpierw Joachima Kempnera, a następnie Maurycego Mittelstaueta. Wreszcie z końcem XIX w. staje się własnością pochodzącego rodu Steinhagenów. Ich przedstawiciel Jan August jest nadleśniczym w Wieluniu i jego to syn Aleksander żeni się właśnie z dziedziczką dworu w Lipiu. W ten sposób miejscowość ta staje się nową siedzibą rodową Stenhagenów, których szlacheckie korzenie sięgają pruskiego majątku pod Malborkiem. Aleksander ma pięciu synów między których nie może być dzielony majątek, bowiem zgodnie z tradycją wszyscy Steihagenowie muszą własną pracą stworzyć dla swych rodzin dobrobyt. W ten sposób ród ten tworzy następne gniazda Steihagenów w naszym Regionie – jak poznane już w Cielętnikach i Myszkowie (odcinki 42 i 113 tego cyklu). Najstarszy z tej piątki braci – też Aleksander – zaczyna gospodarzyć w Małusach, gdzie został zamordowany w 1919 r. – szczegóły w jednym z dalszych odcinków. Wcześniej, jego syn Aleksander Władysław (1873-1951) zostaje kolejnym dziedzicem majątku w Lipiu. On to właśnie przystępuje do rozbudowy i modernizacji tak samego dworu jak i jego otoczenia – nadając siedzibie dzisiejszy wygląd (na zdjęciach). Dworek otrzymał wtedy dwa podjazdy z gankami, oraz piękne, mansardowe poddasze kryte gontami, a obok powstała murowana rządówka. Najciekawszą inwestycją było założenie grawitacyjnego wodociągu zaopatrującego w bieżącą wodę (za stawu) obiekty folwarczne. By system ten mógł działać niezbędna była wieża ciśnień z pompą tłokową. Ta drewniana, unikalna wieża (o wys. 6 m) jest do dzisiaj zachowana w parku. Po wojnie majątek Steinhagenów przejęła Spółdzielnia Rolnicza i dewastowany systematycznie dworek (przerobiony na kino wiejskie a następnie przedszkole) przeznaczono w 1974 r. do rozbiórki. Uratował go jednak znany z telewizji prof. Wiktor Zin (dziekan wydz. architektury Politechniki Krakowskiej). Na początku XXI w. ten najpiękniejszy w Regionie staropolski dwór został ponownie odnowiony – jako prywatne siedlisko, ale ostatnio znowuż wygląda na opuszczony.

Andrzej Siwiński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *