PERYSKOP. Ciszej jedziesz, dalej zajedziesz


Stare i mądre powiedzenie rosyjskie wzięło sobie do serca nasze częstochowskie SLD, i tak po cichu jadą już ładnych kilka lat, a gdy czasem pod górkę trochę ciężej, to z pomocą przychodzi oczywiście PO. A że taki układ dobrze działa, możemy przynajmniej raz do roku sprawdzić w oświadczeniach majątkowych naszych wybrańców. Zawartość portfeli może sugerować, że ich poglądy nie do końca znajdują się po lewej stronie, bo zbytnio by uciskały serce.

Jednak i na to jest sposób, aby najwierniejszy elektorat nie obrócił się plecami, mylił się bowiem ten, kto miał chociaż odrobinę nadziei, że gdy już zmieniły się przepisy, to nasi miejscowi włodarze zakażą przynajmniej w niektórych miejscach nocnej sprzedaży alkoholu. Ten artykuł pierwszej potrzeby ma się u nas wyśmienicie i przed wyborami raczej trudno oczekiwać jakichkolwiek zmian, widocznie władze dobrze wiedzą że trzeźwy wyborca może być niebezpieczny w swych poglądach, a zamroczeni alkoholem i podtruci smogiem są przynajmniej sterowalni. Na bardziej energiczną walkę z dymem też więc nie mamy co liczyć. Jak się okazało, pieniędzy z projektu „Słoneczna gmina” wystarczyło prawie tylko dla znajomych królika a dla całej reszty ciemne chmury jeszcze na długo będą przysłaniać jakikolwiek promyk nadziei. Hasło „Jasne, że Częstochowa” jak się okazało to tylko gazeta, taki miesięcznik naszego urzędu.
Cios przyszedł nawet ze strony najbardziej ekologicznego autobusu, jaki pojawił się na polskich drogach, ponieważ spłonęła nasza głośna hybryda gazowo-elektryczna, głośna nie tylko z powodu nowatorskich rozwiązań ale również głośnej pracy. Ale to zapewne taka jest cena postępu, tylko że w tym całym zamieszaniu zniknęli zarówno firma gwarancyjna jak i sam autor tego projektu prezes Bolczyk, a my zostaliśmy z autobusami w krzakach – niestety to już taki los pionierów.

ANNA GAUDY

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *