Patriotyzm niepamięci


Kolejny, ważny tekst prof. Andrzeja Nowaka, w gazecie Polskiej z 1.08. 2012 roku, pod tytułem: „Patriotyzm zapomnienia”.

Pisze profesor Nowak o współczesnym strachu i oportunizmie Polaków.: „(…) Nie protestować, bo jeszcze dostaniemy po głowie. Lepiej główkę schylić, odwrócić, opróżnić ze „złych” myśli… To było główne przesłanie propagandy czasów PRL, to staje się stopniowo, coraz wyraźniej przesłaniem strachu, które wypełnia dzisiejszy PR Polskich Zjednoczonych Telewizji Rządowych (PZTR)”.
Wersja pana profesora Nowaka jest już bardzo blisko pełnego, wyrazistego skrótu: PZPR – od – „Polskie Zjednoczone Publikatory Rządowe” (Sz.G.); bo to nie tylko: TVN, POLSAT, SUPER-STACJA czy TVP lecz również te wszystkie: Polityki, Wprosty, Tygodniki Powszechne i Gazety Wyborcze razem wzięte.
Pisze dalej profesor Nowak: o nowym „patriotyzmie” – lansowanym przez nową PZPR (Polskie Zjednoczone Publikatory Rządowe – Sz.G.) – „Bez ofiar, bez historii, bez pamięci. To jest „patriotyzm” zapomnienia.
Rozumiem, że określenie Profesora: „patriotyzm” zapomnienia jest jednocześnie recenzją różnych absurdalnych określeń patriotyzmu, w których się lubują ludzie obecnego obozu władzy: premier Tusk i prezydent Komorowski stale promujący patriotyzm „nowoczesny”, a publicysta Marcin Król – nawet patriotyzm „prywatny”.
Ale określenie „patriotyzm” zapomnienia, choć intencjonalnie celne i poetycko piękne, to jak na mój gust jest właśnie, jakby za liryczne, za łagodne… Przecież zapomnieć można o czymś, ot tak sobie… z roztargnienia, rozkosznej bezmyślności i beztroski lekkoducha… przepraszam, że zapomniałem, ale się poprawię…
Tu przecież nie o to chodzi, lecz o świadomą, celową i utrwaloną, eksterminacyjną politykę: wydrzeć Polakom z mózgów i serc ich całą historię, czyli pamięć polskości, po to, by Polakami być przestali. Bo przecież nie o to tu chodzi, żeby Polacy zapomnieli, bo być może sobie jeszcze przypomną…, lecz żeby zatopić Powstanie Warszawskie, „Solidarność”, polskość całą – w otchłani zbiorowej niepamięci.
Dlatego, na to co robi PO et consortes, by wydrzeć narodowi duszę, proponuję określenie: „patriotyzm niepamięci” lub z nieco innej perspektywy – „patriotyzm amnezyjny”, bo amnezja, to przecież ciężka, groźna i bywa, że – nieuleczalna choroba.

Szymon Giżyński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *