77. rocznica mordu na gen. Stanisławie Sojczyńskim ,,Warszycu”


19 lutego 2023 roku, w  77. rocznicę zamordowania żołnierza Armii Krajowej, Żołnierza Wyklętego, gen. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”, delegacje częstochowskich środowisk patriotycznych oddały hołd Bohaterowi. Generał Sojczyński został zamordowany przez ubeckie władze komunistyczne. Jego ciało oprawcy pochowali w bezimiennym grobie, którego dotąd nie odnaleziono. W 2009 roku Prezydent RP Lech Kaczyński awansował kapitana Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca” na stopień generała brygady.

 

 

Uroczystość odbyła się przed Obeliskiem Pamięci „Warszyca”, przy skrzyżowaniu ulicy św. Rocha z ulicą Wręczycką w Częstochowie. Nieopodal tego miejsca, przy ul. Wręczyckiej 11, gen. Sojczyński został aresztowany przez UB, a potem po okrutnym śledztwie, skazany na śmierć. Podczas uroczystości wieńce złożyli: delegacja częstochowskiego Prawa i Sprawiedliwości, na czele z prezesem, posłem Szymonem Giżyńskim, delegacja częstochowskiego oddziału Klubu ,,Gazety Polskiej”.

Uroczystość zorganizowało Stowarzyszenie „Wolność i Niezawisłość”. Rozpoczęto ją odśpiewaniem hymnu państwowego.

 

,,Warszyc” został zamordowany przez ubeckie władze komunistyczne, które oskarżyły go działania antypolskie. 19 lutego 1947 roku kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, uczestnik wojny obronnej Polski w 1939 r., zastępca komendanta Obwodu Radomsko Armii Krajowej, szef tamtejszego Kedywu i twórca niepodległościowej organizacji Konspiracyjne Wojsko Polskie, został stracony.14 października 1992 Sąd Wojewódzki w Łodzi uchylił wyrok WSR w Łodzi z dnia 17 grudnia 1946, uznając, że Stanisław Sojczyński działał na rzecz niepodległości państwa polskiego.  To w okresie , kiedy środowiska lewicowe powracają do kłamstw i oszczerstw wobec Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych ma fundamentalne znaczenie.

Sojczyński wpadł w ręce bezpieki w Częstochowie 27 czerwca 1946 r. Zdradził go Henryk Brzózka „Niutek”, który rozpoczął współpracę z MBP jako OZI „Żbik”, po tym jak został aresztowany na podstawie zeznań aresztowanego Władysława Janiaka „Wrak”. To on wskazał dom przy ul. Wręczyckiej 11, w którym zakonspirował się „Warszyc”. Wraz z dowódcą ludzie Moczara pojmali też jego sekretarkę, Halinę Pikulską „Ewunię”.

Następnego dnia MBP zatrzymało adiutanta „Warszyca”, por. Ksawerego Błasiaka „Alberta”, potem szefa wywiadu KWP, Stanisława Żelanowskiego „Nałęcza”. Dzięki przejętym archiwom KWP funkcjonariusze MBP zdołali dotrzeć do komendantów obwodów w Łodzi, Częstochowie, Łasku, Sieradzu i rozbić w dużym stopniu całą organizację[12]. Niedobitki organizacji rozpracował w ciągu kolejnych kilku tygodni Zygmunt Lercel, któremu UB przygotowało dokumenty przedstawiające go jako następcę Sojczyńskiego[13]

Funkcjonariusze UBPierwsze przesłuchanie „Warszyca” odbyło się 29 czerwca 1946 r.  Prowadzący śledztwo  funkcjonariusze UB torturami próbowali wymuszać zeznania. Według relacji Czesława Stachury – funkcjonariusza WUBP w Łodzi, który współpracował z podziemiem (był informatorem WiN) – Sojczyński „został pobity w areszcie tak, że na przesłuchanie szedł bez butów, mając nogi owinięte” oraz, że miał „poodbijane nerki i stopy od bicia”.

Proces „Warszyca” i jego podkomendnych odbył się przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Łodzi w dniach 9-14 grudnia 1946 r. Prasa lokalna szczegółowo informowała o jego przebiegu, obrzucając przy okazji komendanta KWP i jego żołnierzy wyzwiskami: „krwawy watażka”, „bandyta”, „krwawe zbiry”.

Sojczyński wziął odpowiedzialność za wszystkie działania KWP, które znalazły odzwierciedlenie w rozkazach i meldunkach organizacji. Wyrok został wydany 17 grudnia 1946 r. Ośmiu oskarżonych (Sojczyński, Błasiak, Glapiński, Knop, Ciesielski, Żelanowski, Bartolik i Bobrowski) zostało skazanych na karę śmierci, a czterech na kary pozbawienia wolności. Wobec Bartolika i Bobrowskiego prezydent Bolesław Bierut skorzystał z prawa łaski. Egzekucję na 6 skazanych wykonano 19 lutego 1947 r., na trzy dni przed uchwaleniem amnestii. Do dzisiaj nie udało się ustalić, gdzie pochowano kpt. Stanisława Sojczyńskiego i jego pięciu podkomendnych.

Dzięki zaangażowaniu w sprawy żołnierzy cieszył się dużym zaufaniem podwładnych, starał się nie ryzykować niepotrzebnie życia swoich ludzi i cywilów, ujmował się za podwładnymi przed swoimi zwierzchnikami, jednocześnie dużą wagę przywiązywał do dyscypliny, zakazywał hazardu i dyskusji politycznych, a picie alkoholu ograniczał[5].

Pamięć o „Warszycu” była szargana zaraz po jego aresztowaniu, procesie i wykonaniu wyroku śmierci przez tych samych UB-owskich katów Mieczysława Moczara i ich współpracowników. Zasłynął w tym popularny autor „samochodzikowych bestsellerów” dla młodzieży – Zbigniew Nienacki; pod pseudonimem Ewy Połanieckiej szkalujący „Warszyca” na łamach ówczesnej, stalinowskiej gadzinówki „Głos Robotniczy”. Książka Nienackiego „Worek Judaszów” posłużyła za kanwę zniesławiającego Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca” – filmu „Akcja Brutus”, w reżyserii Jerzego Passendofera. W tym niegodziwym filmie bezcześcił pamięć „Warszyca” grający go „Mostowiak” – Witold Pyrkosz, a swych talentów do wykreowania postaci świetlanie pozytywnej – oficera UB – użyczył Zygmunt Hübner, późniejszy major Henryk Sucharski z „Westerplatte” Stanisława Różewicza.”
Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *