INTERWENCJA. CZĘSTOCHOWA. Mieszkańcy ulicy Poświatowskiej alarmują i proszą o pomoc


Fatalny stan ulicy Haliny Poświatowskiej w Częstochowie od długiego już czasu spędza sen z powiek jej mieszkańcom. Każdorazowy deszcz niesie bowiem ze sobą powódź. – Nasze domy, podwórka są notorycznie podtapiane. To naraża nas na poważne straty finansowe i szkody. Ulica Poświatowska potrzebuje natychmiastowego odwodnienia i gruntownego remontu – mówią mieszkańcy. Nie ukrywają, że bardzo liczą na przychylność i pomoc władz Częstochowy.

Niestety, Miasto póki co nie chce partycypować w rozwiązanie problemu, bowiem ulica Poświatowska ma status drogi prywatnej. I choć mieszkańcy od dawna, bo już od 2009 roku, chcą nieodpłatnie przekazać drogę Miastu (w tej sprawie napisali pismo, które podpisało około osiemdziesiąt osób) magistrat pozostaje głuchy na ich starania. A pierwsze odruchy urzędników niosły dobre nadzieje. – Magistrat początkowo pozytywnie odniósł się do naszej propozycji, przystąpiono nawet do uregulowania praw własności na ulicy. Jednak potem Urząd nagle stracił zainteresowanie zmianą statusu naszej drogi – z prywatnej na publiczną – mówią „GCz” mieszkańcy ul. Poświatowskiej.
W wyniku coraz obfitszych deszczów z ulicy Poświatowskiej stworzyła się swoista zlewnia opadów z całej okolicy. Ulica bowiem usytuowana jest w niecce – najbardziej niski punkt mieści się w wzdłuż numerów: 15, 17, 19, 24, 26, 28. Dodatkową przyczyną zalewania ulicy jest szczelnie wybetonowana okolica oraz brak systemu odwadniającego w dzielnicy. Mieszkańcy nie mogą pogodzić się z powstałą blokadą ze strony Urzędu Miasta. Jeszcze niedawno byli pełni nadziei na uregulowanie ich problemu, obecnie są coraz bardziej rozgoryczeni. Zmiana decyzji magistratu rozczarowała ich. Są też zmęczeni walką z wodnym żywiołem oraz obojętnością władzy. A jednak nie poddają się. – Brakuje nam już i sił i pieniędzy do usuwania skutków deszczowych nawałnic, ale jesteśmy zdeterminowani i nie zaprzestaniemy starań, aby poprawić nasze życie. Drogę wybudowaliśmy własnymi środkami i naprawiamy ją z naszych pieniędzy. Jednak woda bez przerwy zalewa ulicę i inwazyjnie wpływa na nasze posesje. Nie mamy jak wejść do domów, piwnice wypełniają się wodą, nasze domy butwieją. Coraz trudniej jest nam porządkować podeszczowe straty – mówią mieszkańcy. Jak podkreślają, ich ulica od wielu lat pełni służebną rolę wobec innych użytkowników dróg, dlatego tym bardziej boli ich obojętność decydentów. – Nasza ulica ma status prywatnej, a mimo to, od dłuższego już czasu jeździ tędy ciężki tabor, samochody ciężarowe nawet powyżej trzech ton. Ten uciążliwy dla nas transport drogowy obsługuje budowę okolicznych ulic oraz coraz liczniej pojawiające się w pobliżu zakłady produkcyjne – mówią.
Mieszkańcy ul. Poświatowskiej poprosili o spotkanie dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu, aby osobiście poprosić go o interwencję w ich sprawie. Zaniepokoiły ich także plany Miasta w sprawie projektu połączenia ul. Poświatowskiej z ul. Łódzką i Kołakowskiego. Spotkanie z zastępcą dyrektora MZDiT, Piotrem Kurkowskim odbyło się 5 lipca 2016 roku. Mieszkańcy przedłożyli mu pismo, w którym szczegółowo naświetlili swój problem. Zwrócili uwagę, że ul. Poświatowska od lat boryka się z powodziami, ma zdecydowanie trudniejszą sytuację architektoniczną, a jeden z najdłuższych jej odcinków w ogóle nie ma nawierzchni. Przypomnieli, że ulica jest bardzo mocno nadwyrężona przez duży ruch samochodowy, gdyż od lat pełni rolę służebną. Zapytali o informacje w sprawie projektu połączenia ul. Poświatowskiej z ul. Łódzką i Kołakowskiego, na jakim etapie jest jego realizacja i jaki obszar obejmie; czy ul. Poświatowska będzie w tym projekcie uczestniczyła jako całość, czy jedynie wybrany jej fragment? Poprosili także wyjaśnienia toku wniosku mieszkańców ulicy Poświatowskiej o przyjęcie ulicy na własność Gminy Miasta Częstochowa. 25 lipca br. MZDiT odpowiedział na zapytania mieszkańców ul. Poświatowskiej. Z-ca dyrektora Piotr Kurkowski potwierdza, że nie jest możliwe ani zamontowanie progów zwalniających, o co prosili częstochowianie, ani tym bardziej odwodnienie ulicy. „Budowa kanalizacji deszczowej w ul. Poświatowskiej możliwa będzie po wybudowaniu kanalizacji deszczowej w ul. Traugutta i ul. Łódzkiej” – pisze P. Kurkowski. Istotna dla mieszkańców sprawa przekazania działek Miastu może być rozważona – jak stwierdza dyrektor – ale „ przypadku złożenia wniosku o nieodpłatne przekazanie udziałów w nieruchomości przez wszystkich właścicieli, po uprzednim wydzieleniu działki zgodnie z przebiegiem ulicy.” Ta wiadomość zdumiała mieszkańców ulicy Poświatowskiej. – Taki wniosek do Wydziału Mienia Urzędu Miasta Częstochowy złożyliśmy 18 września 2015 roku, a dodatkowo 5 października 2015 roku uzupełniliśmy podpisy. Urzędniczka Wydziału Mienia informowała nas, że to wystarczy i nie musimy składać wniosku do Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu. Taka dezinformacja lekceważy nas – mówią „GCz”.
Mieszkańców ul. Poświatowskiej postanowił wesprzeć radny częstochowski Piotr Wrona (PiS). Uznał, że jako pełnoprawni obywatele Częstochowy mają oni prawo do zwykłej troski Urzędu Miasta i rozwiązanie kłopotów. Po pierwsze zapytał prezydenta Miasta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka o status niewielkiej ul. Marjańskiej, leżącej nieopodal ul. Poświatowskiej, która dwa lata temu została wybudowana z zastosowaniem najnowocześniejszych technik i norm. I jak wynika z odpowiedzi zastępcy Prezydenta Miasta Częstochowy Mirosława Soboraka, ul. Marjańska, tak jak ul. Poświatowska, stanowi drogę wewnętrzną, czyli jest drogą prywatną. Status ten otrzymała na podstawie aktu prawnego o nadaniu nazwy (Uchwała nr 482/XLIII/2009r. Rady Miasta Częstochowy z dnia 25.05.2009 r.). „Również nieruchomości gruntowe wchodzące w skład ul. Marjańskiej stanowią własność osób fizycznych.” – informuje M. Soborak. W tej sytuacji radny Wrona – jak poinformował „GCz” – wystosował do Prezydenta zapytanie o to, kto był inwestorem budowy ulicy Marjańskiej, z jakich funduszy została ona wykonana, jak wysokie były to środki i kto wykonał realizację tej inwestycji. Czeka na oficjalną odpowiedź, choć jak stwierdza, już wiadomo, że drogę tę wybudowało Miasto. – Wygląda na to, że niektóre miejsca, a zatem i mieszkańcy, są bardziej uprzywilejowani od innych – komentuję tę sytuację „GCz” radny Wrona. Jak dodaje jeszcze w sierpniu przewodniczący Komisji Gospodarki Jerzy Nowakowski zaprosi na posiedzenie komisji mieszkańców ul. Poświatowskiej oraz przedstawicieli Urzędu Miasta i Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu. – Trzeba wreszcie wspólnie nakreślić linię porozumienia obu stron i spróbować uregulować tę newralgiczną sprawę, tak aby mieszkańcy ul. Poświatowskiej wreszcie mogli normalnie żyć – powiedział „GCz” radny Piotr Wrona.
Nasza Redakcja zapytała rzecznika MZDiT Macieja Hasika o plany MZDiT wobec ulicy Poświatowskiej oraz o to, czy jest szansa wykonania naprawy ul. Poświatowskiej wraz z jej odwodnieniem, które jest niezbędne? Na odpowiedzi czekamy.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *