OKIEM MENAGO


Dwugłos menadżerów startu i Włókniarza

Jarosław Dymek (menadżer Włókniarza):
– Nikogo nie będę wyróżniał, bo wygrywamy i przegrywamy jako zespół. Dzisiaj przegraliśmy, ale jednocześnie w tym dwumeczu jesteśmy zwycięscy. Cieszymy się bardzo z tego, było to piekielnie ciężkie spotkanie. Gniezno postawiło poprzeczkę nieprawdopodobnie wysoko. Nie lekceważyliśmy ich przed spotkaniem, ale nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak ciężko, to mogę powiedzieć szczerze. Na szczęście mamy takich kozaków jak Grisza, czy Daniel Nermark i udało się – mamy Ekstraligę. Niektórych to nie ucieszyło, bo wiadomo, że mamy pewną grupę wrogów i przeciwników. Teraz cieszymy się utrzymaniem i zobaczymy co będzie dalej, miejmy nadzieję, że za rok będziemy startować z lepszym skutkiem. Sześć punktów straty przed biegami nominowanymi dawało nam pewne pole manewru, mogliśmy skorzystać z podwójnej rezerwy taktycznej, bo wiadomo było, że mamy w tym dniu dwóch najlepiej jadących zawodników w osobach Griszy i Daniela. Peter Karlsson w biegu kiedy miał defekt tuż przed startem, najprawdopodobniej padła mu świeca nie kalkulował i nie wjechał w taśmę, dzięki czemu mógłby go zastąpić Marcel Kajzer. W takich momentach po prostu trudno myśleć o chłodnej kalkulacji. Ja kocham Włókniarza i chciałbym dalej wykonywać swoją pracę, ale trzeba zapytać prezesa czy będzie mnie dalej chciał.
Grzegorz Buczkowski (rzecznik prasowy Startu):
– Pełnię funkcję rzecznika prasowego startu Gniezno od końca 2008 roku i zaryzykuję stwierdzenie, że był to najlepszy mecz Startu w tym okresie jaki widziałem. Z perspektywy kibica ten mecz można porównać tylko do thrillera Hitchcocka. Gratuluję częstochowianom, bo to oni dziś mają happy and. Pewnie niewiele osób spodziewało się tak zaciętej rywalizacji i postawy zawodników naszej drużyny. Ja jestem dumny, że mogę być jakąś jej częścią. W czternastym biegu mieliśmy sporną sytuację, kiedy to na pierwszym łuku upadł Grigorij Łaguta. Sędzia go nie wykluczył i nie ma co dalej nad tym spekulować. Dziś nie potrafię jeszcze odpowiedzieć na pytanie, czy w przyszłym roku startować będą u nas bracia Jabłońscy, którzy dziś zaprezentowali się bardzo dobrze. Chcieliśmy podziękować wszystkim związanym z częstochowskim klubem, ponieważ zostaliśmy tutaj bardzo dobrze przyjęci. Dziękuję również za doping naszym kibicom.
Zebrał:

M. RAJEK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *