Bokserzy vs Żużlowcy po raz VI


Udana charytatywna impreza sportowa

W sobotę w częstochowskiej Hali Polonia rozegrano szóstą edycję charytatywnego spotkania piłki nożnej pomiędzy reprezentacją bokserów, a ekipą złożoną z byłych i aktualnych żużlowców Włókniarza Częstochowa. Górą w tym nietypowym pojedynku okazali się rycerze czarnego toru, którzy zmiażdżyli swoich rywali i ostatecznie wygrali 9:4.

Żużlowcy objęli szybko prowadzenie i nie oddali do końca spotkania. Bokserzy, mimo twardej gry, mieli mniej szczęścia w trafianiu do bramki rywala. Za sprawą dyrektora Włókniarza Lecha Malagowskiego i klubowego trenera już po sześciu minutach pojedynku Włókniarze prowadzili 2:0. Pierwszą bramkę dla pięściarzy zdobył, grający jako gość, znany raper Liroy. Obie ekipy wykazały się determinacją i poświeceniem, jednak piłka częściej lądowała w bramce bokserów. Mecz zakończył się wysokim (9:4) zwycięstwem żużlowców, którzy w tym roku wykazali maksimum skuteczności.
Imprezie towarzyszyło wiele atrakcji. Jako swoisty suport rozegrano mecz dziennikarzy z biznesmenami. Przedsiębiorcy wyciągnęli wnioski z ubiegłorocznej porażki, wzmocnieni zagranicznymi graczami pokonali „pismaków” aż 9:3. Nagrodą za zwycięstwo był udział w krótkim meczu z reprezentacją klubu „M jak Miss” skupiającego laureatki wyborów Miss Polonia i Miss Polski. Panie zaskoczyły wszystkich nie tylko urodą i wdziękiem, ale również skutecznością na boisku, na co dowodem jest ich wygrana 3:1 z biznesmenami.

Oczywiście wyniki poszczególnych meczów nie były najważniejsze. Liczył się cel, jakim było zgromadzenie jak największej sumy pieniędzy dla osób najbardziej potrzebujących. Dlatego przeprowadzono liczne licytacje. Nowych właścicieli znalazły m. in.: kewlar Sławomira Drabika, rękawice Tomasza Adamka czy złoty medal Wojciecha Bartnika.

Na temat VI. Charytatywnego Meczu Bokserzy vs. Żużlowcy mówi jego organizator Marcin Najman:

– Cieszę się ogromnie, że moi przyjaciele sportowcy nie zawiedli, dzięki ich obecności impreza na pewno podobała się kibicom, dla których zobaczyć najlepszego polskiego boksera – Tomka Adamka jest nie lada frajdą. Chciałbym też podziękować częstochowskiej publiczności, która stanęła na wysokości zadania i zgotowała sportowcom wspaniały doping. Po meczu wszyscy byli pod wrażeniem wspaniałego zachowania częstochowskich kibiców. Nie kryję także radości z powodu sumy, którą udało nam się zebrać dla potrzebujących. Z licytacji zebraliśmy 6400 zł, a ze sprzedaży cegiełek – 5525 zł. Dopóki starczy mi zdrowia i dopóki kibice będą chcieli oglądać tego typu mecze, obiecuję, że będę je organizował .

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *