Pomoc Wojsku Polskiemu i powstańcom śląskim przez mieszkańców Częstochowy i powiatu w latach 1919–1921


Mieszkańcy miasta i powiatu częstochowskiego w sposób czynny wsparli walczących na froncie wojny bolszewickiej żołnierzy i powstańców śląskich. Najważniejszą z organizacji zaangażowanych w pomoc był Polski Czerwony Krzyż. O działaniach częstochowskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża od powstania oddziału, czyli od 25 kwietnia 1919 roku do 1 sierpnia 1921 roku informowało sprawozdanie. Częstochowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża pracował w tym okresie w następującym składzie: przewodniczący dr Władysław Wrześniowski, wiceprzewodniczący dr Kazimierz Okuszko, sekretarz inż. Bronisław Hłasko i skarbnik inż. Markowicz, po jego wyjeździe obowiązki skarbnika przejął L. Zawadzki wicedyrektor Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej w Częstochowie, instytucji emitenta pieniędzy w Rzeczpospolitej Polskiej. Sprawozdanie to zostanie przytoczone w większej części.

 

„W kwietniu 1919 roku z inicjatywy grona pań zorganizowano kursy sanitarne. Trwały one 6 tygodni, 4 lekarzy wykładało przedmioty: anatomię i fizjologię, choroby zakaźne i higienę, pielęgniarstwo, ratownictwo w wypadkach nagłych. Z 50 uczennic, 30 otrzymało świadectwo. W grudniu 1919 roku częstochowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża przekazał 1000 marek polskich Komitetowi Wigilijnemu dla żołnierzy. W styczniu 1920 roku i lutym 1920 roku częstochowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża urządził na stacji kolejowej dyżury pań, które zaopatrywały przejeżdżającą armię gen. Józefa Hallera na Pomorze w zapałki, papierosy i mydło. Zaopatrzono 12 000 żołnierzy. W maju 1920 roku przeprowadzono kursy sanitarne, w tym samym zakresie, co poprzednio. Ze 112 uczestniczek, 40 zdało egzamin i otrzymało świadectwa.

Z powodu dużej ilości rannych w końcu lipca 1920 roku częstochowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża otworzył szpital w budynku gimnazjum państwowego na 165 łóżek. W tej liczbie ziemianie urządzili własnym kosztem 32 łóżka, miejscowa gmina żydowska – 50 łóżek, resztę – 88 łóżek częstochowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża. Szpital czynny był do 13 września 1920 roku, leczyło się w nim 221 rannych, personel składał się z 18 osób. Koszt utrzymania szpitala wyniósł 171 552 marki polskie 10 fenigów.

Podczas najazdu bolszewików ofiarność społeczeństwa była wielka. Robotnicy całymi fabrykami zapisywali się na członków Polskiego Czerwonego Krzyża, oprócz tego opodatkowali swoje zarobki. Chłopi po wsiach również się zapisywali i zwozili ofiary w naturze jak łóżka, pościel, bieliznę, artykuły żywnościowe. Te ostatnie w stanie surowym dostarczała bezpłatnie wojskowość, gdyż częstochowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża nie miał możliwości zakupów z powodu ich braku na wolnym rynku. Mleko dostarczali bezpłatnie włościanie powiatu częstochowskiego a częściowo p. Olszyński z Libidzy w ilości 30 litrów dziennie. Zarząd Główny Polskiego Czerwonego Krzyża dostarczył 25 płaszczów szpitalnych, narzędzia i materiały opatrunkowe, pewną ilość leków i worek cukru. Amerykański Czerwony Krzyż przysłał do szpitala 13 bel grubej flaneli, z części zrobiono kołdry, z części ciepłe kamizelki dla żołnierzy na front oraz 3 bele materiału wełnianego, z którego poszyto płaszcze szpitalne.

Miejscowi aptekarze urządzili w szpitalu własnym kosztem aptekę, dyżurując w niej. Huta Towarzystwa Akcyjnego B. Hantke ofiarowała szpitalowi 40 mocnych nieskładanych łóżek szpitalnych, na które dała materiał, robotnicy bezpłatną pracę, 200 sienników otrzymał szpital bezpłatnie od Towarzystwa Akcyjnego Stradom w Częstochowie. Kooperatywa „Jedność” ofiarowała do pomocy cały personel, około 400 osób, konie, wozy i samochody ciężarowe. Dyrektor fabryki Peltzery Leon Hagen ofiarował do użytku częstochowskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża składy fabryczne, robotników, konie i samochód ciężarowy. W czasie inwazji bolszewickiej pod opieką częstochowskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża pozostawały dwa szpitale dla żołnierzy w Hucie B. Hantke na Rakowie dla 20 chorych i w Koniecpolu dla 30 chorych. Oba oddziały działały po 3 miesiące, pierwszy zorganizowany i urządzony kosztem huty, drugi kosztem okolicznych ziemianek.

Na stacji kolejowej ks. kanonik Bolesław Wróblewski urządził, uruchomił i prowadził od 3 sierpnia 1920 roku do 15 listopada 1920 roku herbaciarnię Czerwonego Krzyża. Herbaciarnię obsługiwało bezinteresownie 60 pań, które dyżurowały dniem i nocą. Przez cały czas pomoc okazywali funkcjonariusze kolei wszelkich stopni. Żołnierze zdrowi otrzymywali pokarmy po cenie kosztu, chorzy i ranni, i niemający gotówki za darmo. Przez październik i listopad 1920 roku rozdano bezpłatnie przejeżdżającym żołnierzom krupnik z ziemniakami. Kaszę i ziemniaki ofiarowali bezpłatnie okoliczni ziemianie. W grudniu 1920 roku częstochowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża brał czynny udział w Komitecie Wigilijnym, ofiarował 5000 marek polskich gotówką, 1000 pudełek zapałek, 2 bele flaneli na serdaki dla żołnierzy formacji częstochowskich znajdujących się na froncie. W 1920 roku liczył ponad 11 815 członków.

W marcu 1921 roku częstochowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża brał czynny udział w Komitecie Wielkanocnym dla żołnierzy i ofiarował na ten cel 100 000 marek polskich. W maju 1921 roku ofiarował 50 000 marek polskich Komitetowi dla zdemobilizowanych żołnierzy.

W maju 1921 roku częstochowski oddział polskiego Czerwonego Krzyża wyekwipował pociągi sanitarne górnośląskie w następujące przedmioty: 70 sienników, 60 prześcieradeł, 48 poduszek pierzanych, 68 powłoczek, 50 kołder, 64 koszule, 60 par kalesonów, 27 ręczników, 10 fartuchów lekarskich, 3000 papierosów, 10 szczotek do zamiatania i szorowania, 10 suszek, 5 wiader do wody, 2 czajniki do gotowania wody, 3 wiadra, 12 łyżek stołowych, 12 łyżeczek, 2 noże kuchenne, 10 misek, 10 kubków, 2 garnki, 2 konewki, 6 naczyń na odchody chorych. W maju 1921 roku częstochowski oddział zaopatrzył w bieliznę szpital wojskowy w Lublińcu a mianowicie: 108 koszul, 92 par kalesonów, 20 ręczników i 1000 papierosów. W czerwcu 1921 roku częstochowski oddział zaopatrzył Wydział Aprowizacyjny grupy północnej wojsk powstańczych na Górnym Śląsku w następujące przedmioty: 302 koszul, 7 par kalesonów, 8 prześcieradeł, 8 poduszek pierzanych powleczonych, 8 kołder i 8 ręczników. W czerwcu 1921 roku Komitet Plebiscytowy w Częstochowie w barakach na Stradomiu urządził schronienie dla emigrantów z powstania na Górnym Śląsku. Częstochowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża pożyczył Komitetowi Plebiscytowemu następujące przedmioty: 149 łóżek, 224 sztuk pościeli, 464 sztuk bielizny, 100 naczyń do użytku chorych, 535 naczyń i przyborów stołowych, 70 naczyń i przyborów kuchennych”.

Oprócz częstochowskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża mieszkańcy Częstochowy w czasie wojny polsko-bolszewickiej (1919–1921) skupili się w innych organizacjach, utworzono Ligę Antybolszewicką, Ligę Obrony Narodowej i Ludowy Komitet Niesienia Pomocy Armii. Zbierano książki dla rannych żołnierzy. Dziewczęta skupione w Polskim Młodocianym Czerwonym Krzyżu w Częstochowie, który był umiejscowiony w gimnazjum Wacławy Chrzanowskiej, szyły bieliznę dla rannych żołnierzy, a pracowniczki Państwowego Urzędu Pośrednictwa Pracy i Opieki nad Wychodźcami codziennie przez dwie godziny, od 18.00 do 20.00, cerowały bieliznę dla rannych żołnierzy w Szpitalu Garnizonowym w Częstochowie. Zbierano broń, ofiary pieniężne i materialne dla żołnierzy. Prowadzono kwesty uliczne na potrzeby żołnierzy polskich. Wreszcie uczniowie klas 6, 7 i 8 Gimnazjum Państwowego im. Henryka Sienkiewicza, Gimnazjum Wincentego Szudejki i Gimnazjum Związku Zawodowego Nauczycielstwa Polskiego podjęli decyzję o służbie wojskowej. W ten sposób klasy 6, 7 i 8 wyżej wspomnianych gimnazjów miały być zamknięte aż do powrotu młodzieży męskiej do ław szkolnych. Prowadzono nabór do Armii Ochotniczej, na czele której stanął generał broni Józef Haller, w jej szeregach mieli znaleźć się żołnierze od 17. do 42. roku życia, a oficerowie do 50. roku życia.

Także w pomoc walczącym w III powstaniu śląskim (maj–lipiec 1921) aktywnie zaangażowali się mieszkańcy Częstochowy. Na Śląsk udała się grupa ochotników dowodzonych przez porucznika Franciszka Czarneckiego i podporucznika Michała Wyssogota- Zakrzewskiego. Podczas walk o Dobrodzień polegli Jan Gliński i Ignacy Ziętal oraz 18-letni uczeń I Gimnazjum Państwowego im. H. Sienkiewicza w Częstochowie Kazimierz Gomoliszewski, a w mieście od ran Czesław Stanik, członek częstochowskiej Straży Ogniowej Ochotniczej. Ich pogrzeb, oraz czterech innych bezimiennych ochotników, odbył się 8 maja 1921 roku, przekształcając się w patriotyczną manifestację, w której uczestniczyło 50 000 mieszkańców. Zmarli pochowani zostali na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie. 22 maja 1921 roku do szpitali częstochowskich przewieziono ponad stu powstańców rannych podczas walk pod Praszką i Starym Olesnem. Komitet Plebiscytowy na okręg częstochowski urządzał kwesty, zbierano ofiary w gotówce, w artykułach żywnościowych, czapki cywilne i papierosy. Uczniowie szkół częstochowskich urządzali przedstawienia teatralne. Dochód z nich przekazywany był na korzyść powstańców górnośląskich. Organizowano wiece ludowe w obronie Górnego Śląska na terenie powiatu częstochowskiego. Odbyły się one w Dankowie, Krzepicach, Kłobucku, Mstowie i Kamienicy Polskiej. W tej ostatniej miejscowości po przyjęciu rezolucji zainicjowano składkę na Górny Śląsk, która dała 4100 marek polskich dochodu. Uczestnicy wiecu w Kamienicy Polskiej zobowiązali się też dostarczyć żywność na potrzeby rannych powstańców do szpitala garnizonowego w Częstochowie.

Wojna polsko-bolszewicka i III powstanie śląskie znane są mieszkańcom miasta i powiatu częstochowskiego głównie z heroicznych walk frontowych. Nie pamięta się, że wojna toczy się tylko wtedy, gdy wsparcie dają tzw. „dalekie tyły”. To ludzie zaplecza zapewniają żywność, opiekę medyczną, możliwość uzupełniania rezerw. Mieszkańcy Częstochowy i okolic nie zaznali grozy obu tych konfliktów, ale aktywnie uczestniczyli w pomoc walczącym oddziałom. Czasy się zmieniają, ludzie przemijają… Czy mieszkańcy Koniecpola wiedzą, że w ich mieście urządzony był szpital wojenny dla rannych żołnierzy w czasie wojny polsko-bolszewickiej? Dlatego właśnie powstał ten artykuł, służy on przypomnieniu czasu walki i mobilizacji szerokich sił społecznych w walce o niepodległe państwo polskie w latach 1919–1921. Należy zaakcentować jeszcze jedną rzecz, cichą, ale nie mniej heroiczną postawę polskich kobiet, mieszkanek miasta Częstochowy i powiatu częstochowskiego w pomoc dla walczących żołnierzy, pracy zapomnianej i niedocenionej.

Robert Sikorski

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *