Pierwsza rocznica śmierci Kamilka z Częstochowy


W południe 8 maja br. przed bramą Cmentarza Kule ogólnopolskie i lokalne media wzięły udział w konferencji prasowej Rzecznika Praw Dziecka Moniki Horny-Cieślak i Piotra Kucharczyka z Fundacji To ja – Dziecko im. Kamilka Mrozka z Częstochowy. Tego dnia wypadła pierwsza rocznica śmierci 8-letniego Kamilka, aż cztery lata bestialsko katowanego przez ojczyma, przy braku sprzeciwu ze strony matki i rodziny. Śmierć Kamilka poruszyła całą Polskę. Chłopiec stał się ikoną walki z przemocą nad dziećmi.

 

Tematem medialnego wydarzenia było upamiętnienie śp. Kamilka, a także przybliżenie dotychczasowych działań instytucji państwowych, w tym Rzecznika Praw Dziecka i Fundacji To ja – Dziecko im. Kamilka Mrozka z Częstochowy, na rzecz przeciwdziałania przemocy wobec dzieci. Organizatorzy przypomnieli o wprowadzeniu w życie tzw. „Ustawy Kamilka” (nazwa za zgodą ojca zmarłego chłopca), której zadaniem jest ograniczenie przemocy wobec dzieci.

Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak podkreśliła, ze jakakolwiek forma przemocy wobec dzieci jest niedopuszczalna i jest zła. – Nie ma lekkiej przemocy, przemoc jest przemocą i jako Rzeczniczka Praw Dziecka będę reagowała na tego typu sytuacje – zapowiedziała. Jednocześnie stwierdziła, że podejmuje szereg działań zmierzających do tego, żeby winni śmierci chłopca zostali odpowiednio ukarani. – Trwa postępowanie główne dotyczące tego, że Kamilek zmarł, czyli dotyczące mamy, ojczyma i innych osób, które nie udzieliły Mu pomocy. Ponadto jest postępowanie drugie z art. 231 Kodeksu Karnego o niedopełnienie obowiązków służbowych. Oba są w moim osobistym zainteresowaniu, czerpię ze swojej wieloletniej praktyki adwokackiej dotyczącej tego typu spraw, czuwam nad tą sprawą i nie będzie ona zapomniana, ponieważ sprawa Kamilka jest tą, która musi nas obudzić” – dodała. Zapowiedziała także na jesień 2024 roku szeroko zakrojoną kampanię społeczną w omawianym temacie.

Piotr Kucharczyk z Fundacji To ja – Dziecko im. Kamilka Mrozka z Częstochowy podniósł temat stworzenia skutecznego systemu ochrony dzieci przed przemocą – w wymiarze prawnym, instytucjonalnym i społecznym. – Kiedy rodzice, rodziny, opiekunowie są niewydolni pieczę nad dziećmi powinny przejmować dobrze funkcjonujące, powołane do tego celu instytucje. Niestety, wiemy, że aktualne instytucje i stworzone programy nie są wystarczające wydolne żeby zaopiekować się dziećmi narażonymi na przemoc. Są różnego typu doniesienia medialne i opracowania, mówiące o tym, że ta piecza zastępcza jest w Polsce na złym poziomie. I w tym celu, aby, po pierwsze, walczyć z przemocą wobec dzieci, a po drugie, walczyć w kierunku poprawy, powołaliśmy fundację – dodał. Podziękował ponadto liczącej niemal 50 tys. osób „społeczności Kamilka”, czterem fundatorkom fundacji oraz wszystkim innym osobom, które dotychczas zaangażowały się w to przedsięwzięcie.

Po konferencji grupa ok. 50 osób zebrała się przy grobie Kamilka składając kwiaty, zapalając znicze i modląc się w Jego intencji Koronką do Miłosierdzia Bożego, Litanią Loretańską, śpiewając pieśni religijne oraz odmawiając „Wieczny odpoczynek…” Pośród zebranych był ojciec Kamilka, inni bliscy Zmarłego, a także osoby niespokrewnione, ale pragnące wyrazić swój sprzeciw zarówno dla przemocy wobec dzieci jak i nieskuteczności działań instytucji państwowych, które nie zapobiegły tej tragedii.

Pomysł utworzenia Fundacji zrodził się, kiedy Kamilek przez niemal 40 dni walczył o życie w szpitalu. Intencją była chęć pomocy Kamilkowi, zarówno w zakresie leczenia, rehabilitacji oraz zaspokojenia innych potrzeb. – Była nawet możliwość zakupu mieszkania w Katowicach, co ułatwiłoby dojazd na rehabilitację. Niestety śmierć  chłopca przekreśliła te plany, stąd stał się On patronem Fundacji, która stawia sobie za cel przeciwdziałanie podobnym sytuacjom oraz pomoc ich ofiarom – mówił Piotr Kucharczyk.

Przybliżając postać Zmarłego, podkreślił że żył On jedynie 99 miesięcy, a przez cztery lata przed śmiercią  był katowany przez ojczyma. Jego brat Fabian próbował wielokrotnie zasłaniać go swoim ciałem, oczywiście nieskutecznie… Dzięki uprzejmości ojca Kamilka Fundacja jest w posiadaniu pamiątek po chłopcu, także zeszytów szkolnych, z których wynika, że dobrze się uczył. – Nie możemy przekreślać dzieci, które pochodzą z rodzin patologicznych! Nie możemy przyklejać etykietki z napisem „patologia” żadnemu dziecku. Dziecko nie ma wpływu na to, że jest tu, gdzie jest, że jest w takiej, a nie innej rodzinie. Dziecko nie jest niczemu winne – zaapelował Piotr Kucharczyk.

W międzyczasie przybyli kolejni liczni uczestnicy zaplanowanego na ten dzień marszu pamięci Kamilka, który w założeniu stanowił także manifestację stanowczego sprzeciwu uczestników wobec przemocy wobec dzieci. Trasa marszu prowadziła od grobu Kamilka na Cmentarzu Kule w Częstochowie pod Sąd Okręgowy w Częstochowie przy ul. Dąbrowskiego 23/35 (tu zaplanowano pierwszy przystanek, uznając Sąd za jedną z instytucji, które nie podjęły skutecznych działań, jakie mogły zapobiec tragedii), kolejny przystanek miał miejsce przy ul. Polskiej Organizacji Wojskowej 2 gdzie znajduje się siedziba kolejnej – w opinii protestujących – nieskutecznej instytucji: Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Trzeci przystanek wyznaczono przy Zespole Szkół Specjalnych nr 28 przy ul. św. Barbary 9/11. Zakończenie uroczystości Mszą Świętą miało miejsce w kaplicy Cudownego Obrazu matki Bożej na Jasnej Górze.

Maciej Świerzy

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *