Metafora, alegoria, kontrast


29 kwietnia 2011 r. w Regionalnym Ośrodku Kultury w Częstochowie uroczyście podsumowano XIV Międzynarodowy Konkurs Fotografii Cyfrowej CYBERFOTO 2011.

Jury w składzie: przewodniczący – Krzysztof Jurecki, krytyk i historyk fotografii, członek honorowy ZPAF, wykładowca WSSiP w Łodzi oraz Jolanta Rycerska – art. fotografik, członek ZPAF, wiceprezes ZPAF; Katarzyna Łata-Wrona – art. fotografik, członek ZPAF, prezes ZPAF Okręgu Śląskiego; Sławomir Jodłowski – artysta-fotografik, członek ZPAF, reprezentujący Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie, pomysłodawca i organizator CYBERFOTO, obradowało 14 kwietnia 2011 r. i spośród nadesłanych 540 prac 71 autorów do wystawy pokonkursowej zakwalifikowało 145 prac 48 autorów.
Pierwszą nagrodę w wysokości 2500 zł komisja przyznała Halinie Mardule z Wrocławia za cykl prac „Pożądanie” (fundator nagrody – Prezydent Miasta Częstochowy), drugą w wysokości 1500 zł – Jackowi Szczerbaniewiczowi z Jeleniej Góry za zestaw „Ślady obecności”, trzecią w wysokości 800 zł Kamili Żurawskiej-Chwiszczuk z Wrocławia za prace „HODIE MIHI CRAS TIBI”. Wyróżnienia w wysokości 400 zł. otrzymali: Patrycja Pawęzowska z Będzina, za pracę „Bez tytułu” z cyklu RELACJE, Marek Wesołowski z Dąbrowy Górniczej, za zestaw „Portret z perforacją” i Katarzyna Zuzanna Krakowiak z Łodzi za cykl „Przemijający wszechświat”.
W tegorocznym konkursie nagrodzono prace, w których autorzy nie zastosowali nadmiernych zabiegów montażowych. Jury doceniło umiar technicznej stylizacji oraz wyraziste przesłanie ideowe. Nagrodzone obrazy odwołują się do symboliki ludzkiej egzystencji, którą twórcy eksplikują poprzez metafory, alegorie i kontrast świata realnego z metafizycznym.
UG

Rozmawiamy z organizatorem przedsięwzięcia Sławomirem
Jodłowskim

Zakończyła się XVI edycja CYBERFOTO. Jak Pan ocenia rozwój postęp fotografii cyfrowej?
– Trudno to ukonkretnić, gdyż nie można porównywać kolejnych edycji konkursu pod względem jakości czy zawartości, bo każde wydanie jest inne. Zmienia się bowiem nie tylko technologia, a także filozofia postrzegania świata za pomocą technologii cyfrowej, która w technice obrazowania odgrywa wielką rolę. To ona jest motorem napędzającym dla fantazji twórców i niczym nieograniczona. Współczesne środki edycji sprawiają, że z obrazu można zrobić wszystko. Ograniczeniem jest tylko wyobraźnia i sposób myślenia autora o metaforze, istocie bytu, bo do takich wartości te prace najczęściej się odwołują.

Czy zatem zmienia się też sposób oceny jurorów? Zapewne i ich postrzeganie rzeczywistości poddane jest przeobrażeniom.
– Nie ma wypracowanych ram oceniania obrazu cyfrowego. Jest to wypadkowa całego grona, która jest mniej lub bardziej spójna. Często się spieramy, ale w tym roku nie było dużych kontrowersji. Uważam, że prace, które wygrały były najlepsze i tę opinię podzieli koledzy jurorzy. Zwycięskie obrazy wprowadzają nas w świat fantazji, ale widać w nich cel i myślenie twórców.

Jakie kryteria oceny są stosowane, co w fotografii cyfrowej jest najważniejsze?
– Wytworzenie ponadczasowej wartości Twórcy posługują się techniką, by wytworzyć cyfrowartość w zderzeniu dwóch światów – realnego z fantastycznym. I to w tym konkursie jest najważniejsze..

Jaka jest przyszłość fotografii cyfrowej?
– Na pewno technologia 3D w tamtym roku była hitem. W tym mieliśmy dwie prace w tej technice, ale poza efektem 3D niewiele miały do przekazania. Myślę jednak, że fotografia cyfrowa pójdzie w kierunku technologii 3D, wnikając w strukturę fotografii, żeby widz mógł się poczuć jakby w środku obrazu. Myślę też, że holografia nie jest ślepą uliczką dla fotografii cyfrowej.

Czy można powiedzieć, że fotografia cyfrowa, jak analogowa jest zapisem chwili?
– Sam zapis w tej technice jest szybki, ale kreacja obrazu jest efektem czasem długich przemyśleń. Każda fotografia jest przekazem. Ktoś kiedyś powiedział, że nie ważne gdzie stawia się aparat, ale po się go stawia. Chodzi o ty, by przekaz był najważniejszy, by poruszał ludzi i zmuszał do myślenia.

Jak Pan ocenia tegoroczną edycję konkursu?
– Zainteresowanie konkursem jest stałe, co roku otrzymujemy od 600 do 800 prac. I zawsze mamy problem jak podzielić sześć nagród, które mamy do dyspozycji. Poziom prac w tym roku był bardzo wysoki.

A jak wypadli częstochowianie?
– Na wystawę jury zakwalifikowało bardzo interesujące prace dwóch częstochowian: Małgorzaty Kozakowskiej i Michała Deski. Niewątpliwie ci artyści są przyszłością częstochowskiej fotografii cyfrowej.
Dziękuję za rozmowę.
URSZULA GIŻYŃSKA

Rozmowa z Haliną Mardułą, zwyciężczynią CYBERFOTO 2011

Jak długo trwa tworzenie zdjęcia cyfrowego?
– Różnie, od kilku dni do kilku tygodni. Najpierw trzeba wykonać cykl zdjęć w terenie. Fotografuję różne elementy, które mnie zainspirują i mają dla mnie wartość symboliczną, jak na przykład morze. Później trwa faza pracy analitycznej przy komputerze.

Który etap jest dłuższy?
– Z technicznych względów pozyskiwanie elementów do obrazu, bo związane jest to z nawet z dalekimi podróżami.

Fotografia cyfrowa to jakby tworzenie obrazu malarskiego. Jak wygląda praca koncepcyjna. Czy to jest spontaniczna czy przemyślna w każdym calu strategia?
– Ten proces jest płynny, realizuję obraz powstały w mojej wyobraźni. Gdy zaczęłam się interesować fotografią najważniejszy był techniczny efekt obrazu, teraz w powstającym zdjęciu tematem do rozwikłania są dla mnie abstrakcyjne pojęcia.

Dlaczego wybrała Pani fotografię cyfrową?
– Ponieważ jest to wygodne medium. Zdjęcia robię w sposób klasyczny, a zamiast ciemni używam komputera.

Czy tworząc obraz cyfrowy czuje się Pani artystką?
– Raczej nie. Twórca, artysta, to kwestia podejścia do rzeczywistości.

Co jest dla Pani najważniejsze w pracy twórczej?
– To, gdy w procesie tworzenia uda mi się odpowiedzieć na ważne dla mnie pytania.

Jakie?
– Egzystencjalne. W którą stronę iść, jakich dokonywać wyborów.

Czym dla Pani jest uzyskana nagroda?
– To duże wyróżnienie. Cieszę się, bo miałam okazję przyjechać na wystawę i zaobserwować, w jakim kierunku zmierza rozwój fotografii cyfrowej. To moje drugie wyróżnienie w tym roku. W Świdnicy w konkursie fotograficznym miałam zaszczyt być uhonorowana również pierwszą nagrodą.

Dziękuję za rozmowę

Halina Marduła jest wrocławianką, absolwentką Wyższej Szkoły Sztuk Pięknych i Projektowania w Łodzi. Obecnie studiuje na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *