IV ROZBIÓR


W rocznicę napaści bolszewików na Polskę

17 września jest szczególną datą w świadomości polskiego społeczeństwa. Wkroczenie wojsk sowieckich, w tym właśnie dniu w 1939 roku, przypieczętowało klęskę Rzeczpospolitej. Dokonał się IV rozbiór Polski.
“Dnia 17 września 1939 roku siła zbrojna Sowietów wtargnęła na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej jako siła nieprzyjacielska, posługując się parawanem ochrony przed skutkami wojny ludności ukraińskiej i białoruskiej. Bolszewicy najpierw okupowali terytorium wschodniej Polski, następnie zaś zorganizowawszy spektakl plebiscytowo-wyborczy inkorporowali okupowane terytorium. Wschodnia Polska stała się w ten sposób, wedle sowieckiego rozumowania częścią związku sowieckiego. W okresie tym Sowiety prowadziły równolegle do Niemców i najprawdopodobniej uzgodnianą z Niemcami eksterminacyjną politykę w stosunku do narodu polskiego. Podczas, gdy bolszewicy mają za sobą wywiezienie do Rosji wielkich mas ludności polskiej i masowy mord w Katyniu, to Niemcy mają na sumieniu masowe wysiedlenie Polaków z ziem przyłączonych do Rzeszy, masowe mordy w Bydgoszczy, na Pomorzu, w Poznańskiem, w Wawrze i pod Warszawą itd. Oba potwory ludzkości rywalizowały ze sobą na tle bestialskiego barbarzyństwa”… Cytowany fragment zwięźle i dobitnie określający czym był 17 września nie pochodzi z podręczników szkolnych. Jest to część artykułu Karola Stojanowskiego, z lutego 1944 r., drukowanego w piśmie NSZ “Polska Narodowa”. Na pisanie prawdy o IV rozbiorze mogły sobie pozwolić tylko formacje, do dziś jeszcze obdarzane etykietą “faszystowskie”. Opis tego samego wydarzenia w Encyklopedii Powszechnej PWN (wydanej w latach 70-tych) brzmiał następująco: “Wobec klęski wojennej Polski rząd ZSRR zdecydował się przejąć pod swą ochronę ludność białoruską i ukraińską zamieszkałą na wschodnich obszarach państwa polskiego; 17 IX 1939 r. wojska radzieckie przekroczyły granicę z 1921 r., obsadzając ziemie po San, Bug i Narew (po proklamowaniu władzy radzieckiej przez Zgromadzenia Nar. Zach. Białorusi i Zach. Ukrainy tereny te przejęte zostały w XI 1939 r. w skład ZSRR)”. Wspomnijmy, że w tej samej Encyklopedii zabrakło słowa Katyń. Nie pojawiło się to hasło nawet w suplemencie wydanym w 1988 r.
W świadomości Polaków data 17 września zajmowała ważne miejsce.Nie tylko w pamięci tych, urodzonych na ziemiach wschodnich. We wrześniu 1939 r. z Częstochowy, podobnie jak i z innych miast zachodniej Polski, odjeżdżały pociągi ewakuacyjne. Wycofywali się nimi na wschód funkcjonariusze państwowi, policjanci, kolejarze, lekarze, zmobilizowana do wojska inteligencja; za Bugiem miano tworzyć odwody walczącego państwa. Dla części ewakuowanych podróż na wschód skończyła się w Charkowie, Katyniu, Miednoje…
Trudno było zapomnieć datę znaczoną nieszczęściem bliskich. Lecz niemożliwe stało się jej wymienianie. Enigmatycznie odnotowywano, że znany przedwojenny lekarz dr Franke, tudzież szereg innych częstochowian zginęło w czasie “zawieruchy wrześniowej”.
Prawda o 17 września była rzeczą niewygodną nie tylko dla kolaborantów rządzących Polską z sowieckiego nadania. Godziła w cały światowy obóz postępu. Przypomnienie jej przez Orwella w “Folwarku zwierzęcym” poprzez wspaniały obraz bratania się świń z ludźmi ściągnęło na autora zarzut gloryfikacji faszyzmu. Dla postępowej lewicy przypomnienie specyficznego sojuszu dwóch totalitaryzmów, współpracy gestapo z NKWD, wspólnej defilady zwycięstwa w Brześciu – było i jest świętokradztwem.
A przecież owo współdziałanie, owa wspólna defilada zwycięstwa nad “bękartem traktatu wersalskiego” (tak 17 września Polskę określił Wiaczesław Mołotow) była i jest symbolem XX w. “Oba potwory ludzkości rywalizowałe ze sobą na tle bestialskiego barbarzyństwa”. Rywalizowały i współpracowały… O tym trzeba pamiętać, historia każe nam w jednakowy sposób potępić zbrodnie faszyzmu i komunizmu.
17 września powinien stać się dniem pamięci o ofiarach totalitaryzmu.

JAROSŁAW KAPSA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *