Prezydent Matyjaszczyk nie dba o krwiodawców


Krew jest darem życia i ci którzy się nią dzielą winni być szczególnie szanowani i doceniani. Niestety, tak w Częstochowie się nie dzieje. Kluby krwiodawców z braku środków upadają. Częstochowscy krwiodawcy nie mają wsparcia ze strony władz miasta.

A w Krakowie, Kielcach, Wrocławiu, Katowicach i innych miastach władze mają specjalne programy wsparcia honorowych dawców krwi. Między innymi są to darmowe przejazdy komunikacją miejską. Na przykład: w Kielcach już za jednorazowe oddanie krwi dawca otrzymuje na miesiąc bezpłatne przejazdy komunikacją miejską, a po oddaniu 18 litrów krwi uzyskuje tytuł zasłużonego krwiodawcy i stały darmowy bilet. Częstochowa takich przywilejów nie oferuje, choć o taką pomoc od ponad pięciu lat zabiega Wiesław Adamczyk, prezes Kolejarskiego Klubu HDK PCK przy węźle PKP w Częstochowie. Pan Adamczyk jest szczególnie zasłużonym krwiodawcą, oddał już 55 litrów krwi. Jak mówi „GCz” w Krakowie – za takie zasługi na rzecz drugiego człowieka – od ręki chciano mu wydać darmowy bilet na 30 lat. W Częstochowie włodarze milczą, a trzeba tu zauważyć, decyzje w sprawie przyznania ulg na przejazdy komunikacją miejska podejmuje prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. – Po licznych rozmowach stanęło jedynie na stwierdzeniu, że potrzebna jest Miejska Rada Krwiodawców. Niestety, nic nie zadziało się, aby taką radę powołać. A sytuacja klubów krwiodawstwa w Częstochowie jest bardzo trudna. Nie mamy środków na prowadzenie działalności. Z własnych pieniędzy muszę płacić za funkcjonowanie biura, telefony, parking. Miasto myśli o seniorach, którzy otrzymują liczne ulgi do instytucji kulturalnych, i któryż są zapraszani na uroczystości, o krwiodawcach nikt z decydentów nie pomyśli. A przecież zawsze służymy swoimi sztandarami podczas różnych oficjalnych uroczystości – mówi Wiesław Adamczyk.
W Częstochowie kilkanaście lat temu było kilka klubów, w których zrzeszonych było kilkuset honorowych krwiodawców. W samym Klubie HDK PCK było 300 członków, dzisiaj jest zaledwie 30. – Dawniej, gdy PKP była samodzielną instytucją mieliśmy opiekę. Sytuacja diametralnie się zmieniła po sprzedaży i podziale Kolei Państwowych na kilkanaście spółek. Zostali sami. Jedyną pomocą, za co bardzo dziękujemy, jest lokal, który udostępniono nam na dworcu głównym. Nie mamy w nim jednak prądu, a umowy z Turonem nie możemy podpisać, bo nie posiadamy zabezpieczenia funduszy na stałe opłaty. Ze składek (25 zł na rok) ledwie starczy na zakup materiałów biurowych – opowiada prezes Adamczyk.
Na październikowej sesji Rady Miasta Częstochowy, za sugestią radnego PiS Piotra Wrony, prezes Adamczyk naświetlił rajcom sytuację krwiodawców w Częstochowie. Piotr Wrona natomiast przygotował projekt uchwały o ulgach dla krwiodawców. 17 listopada będzie jej drugie czytanie.
Wiesław Adamczyk jako jedyny po trzech latach z województwa śląskiego w tym roku został uhonorowany Złotym Krzyżem Zasługi Prezydenta RP. Jest też odznaczony medalem Ministra Zdrowia „Honorowy Dawca Krwi – Zasłużony dla Zdrowia Narodu”. Odznaczenia w lutym bieżącego roku odznaczenia wręczył wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Medal Zasłużony dla Zdrowia Narodu otrzymali także wiceprezes Klubie HDK PCK Jerzy Róg, który oddał już 70 litrów krwi oraz jedna osoba z Klubu Miejskiego. Klub ten już przestał istnieć .

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *