„SŁOWACKI” NIE PODDAŁ SIĘ. Miasto wycofało się


Od kilku tygodni pełną parą szły działania w obronie I LO im. Juliusza Słowackiego w Częstochowie przy ul. Kościuszki 8 przed wyprowadzką, którą na czas prac usuwających braki w ochronie przeciwpożarowej chciał społeczności szkoły zafundować prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. Były już protesty na sesji Rady Miasta i uliczna manifestacja. Sprawą zajęły się telewizja i lokalne gazety. Ostatnią, ważną odsłoną okazało się spotkanie, 2 czerwca br., częstochowskich parlamentarzystów z dyrekcją i nauczycielami szkoły. Jego inicjatorem był poseł PiS Szymon Giżyński, a rezultatem rozmów była petycja parlamentarzystów do prezydenta z prośbą o wycofanie się z zamiaru przeprowadzki placówki. Koniec końców, 9 czerwca, na specjalnej konferencji prasowej, prezydent Matyjaszczyk ogłosił dziennikarzom, że nie ma konieczności wyprowadzania szkoły na czas remontu. Poniżej relacjonujemy wydarzenia, jakie toczyły się wokół I LO im. Juliusza Słowackiego.

Zaskakująca groźba przeprowadzki

14 kwietnia br. Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej wydał decyzję wykonania zaleceń poprawy stanu przeciwpożarowego budynku szkoły. W protokole wyszczególniono dwadzieścia nieprawidłowości w standardach ochrony przeciwpożarowej. Na realizację tych najpoważniejszych zadań, jak na przykład: wymianę wykładziny łatwo zapalnej, poszerzenie jednego wyjścia i jednego korytarza, udrożnienie drogi przeciwpożarowej od strony placu Jacka, zapewnienie nierozprzestrzeniana ognia dla konstrukcji dachu i przekrycia dachu, wyznaczono termin do końca 2016 roku. W protokole znalazły się także zalecenia mniej kłopotliwe, jak: uprzątnięcie strychu z rzeczy łatwo zapalnych czy uzupełnienie instrukcji bezpieczeństwa pożarowego, które – jak zapewnia dyrekcja – już zostały wykonane. Warto tu zauważyć, że w decyzji Komendanta Miejskiego PSP w Częstochowie nie było zalecenia przeniesienia szkoły na czas realizacji zaleceń przeciwpożarowych.
– Komenda nie wydała zakazu eksploatacji tego obiektu. Została przeprowadzona planowana kontrola, po której stwierdzono, że warunki technicznie panujące w obiekcie nie zapewniają możliwości bezpiecznej ewakuacji. W drodze decyzji o zagrożeniu ludzi zostały wydane określone obowiązki do wykonania. Dlaczego mówi się o decyzji w kontekście zagrożenia ludzi? Bo w tej decyzji ingerujemy w warunki techniczne obiektu – mówi p.o. rzecznika KM PSP, bryg. Wojciech Wieczorkiewicz.

Włodarze zapowiedzieli ewakuację
Miasto doszło do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem na czas wykonania zaleceń Komendanta będzie przeprowadzka szkoły lub jej rozparcelowanie do różnych placówek. W Telewizji Orion wiceprezydent Ryszard Stefaniak stwierdził, iż stan budynku zagraża życiu ludzi, że trzeba, między innymi, wymienić stropy w całym obiekcie, poszerzyć korytarze. Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk zapowiedział ewentualną przeprowadzkę „Słowaka” na ul. Legionów. Rzecznik Urzędu Miasta Częstochowy Włodzimierz Tutaj wylicza, które zalecenia były powodem tej decyzji. – To zapewnienie odpowiedniej szerokości korytarzy stanowiących drogę ewakuacji i dostosowanie ich długości do wymagań techniczno-budowlanych, zapewnienie odpowiedniej klasy odporności ogniowej dla stropów w części starszej budynku, oddzielenie kondygnacji piwnic od pozostałej części budynku stropami o odpowiedniej klasie tej odporności. Stan stropów, w tym także ich nośność, to jeden z istotnych elementów wspomnianej ekspertyzy – zauważa W. Tutaj.

Głos społeczności: remont bez przeprowadzki

Puszczona w eter informacja o przeniesieniu szkoły wzburzyła uczniów i nauczycieli. Uznali, że jest to pierwszy krok do stopniowego wygaszania Liceum. Nie zaakceptowali opinii władz miasta. Nauczyciele zastanawiali się, dlaczego miasto z takim uporem naciska na przeprowadzkę Liceum, skoro nie ma takiego zalecenia w decyzji Komendanta Miejskiego PSP, a rzecznik PSP, bryg. Wojciech Wieczorkiewicz, na antenie telewizyjnej stwierdził, że nie wydano nakazu opuszczenia budynku na czas wykonania zalecanych prac. – Dlaczego wiceprezydent Ryszard Stefaniak tak deklaratywnie wydał wyrok w Telewizji Orion, że obecny stan budynku I LO zagraża życiu ludzi, oraz, że konieczne są wymiana stropów w całym budynku i poszerzenie korytarzy skoro o takich zagrożeniach nie ma mowy w decyzji Komendanta PSP i takich zaleceń w tej decyzji nie ma? – pytały nauczycielki: Monika Górna, Agnieszka Wiklińska, Jolanta Kuligowska-Woszczyna, Tamara Samarcew i Iwona Kociołek. – Nie ma obiektywnych przesłanek za tym, żebyśmy mieli ten budynek opuścić, bo zalecenia straży pożarnej – tak jak nakazuje ekspertyza – mamy wykonać do końca 2016 roku. Większość zaleceń jest do zrealizowania w ciągu trzech-czterech miesięcy, a gros pracy można przeprowadzić w czasie wakacji – podkreślała Monika Górna, nauczycielka języka polskiego.
Determinacją władz zaskoczona była dyrektor szkoły Agnieszka Henel. – Byłam spokojna, bo wykonywane przez niezależnych ekspertów doroczne, okresowe kontrole stanu technicznego budynku, nie wykazywały żadnych zastrzeżeń, a tym bardziej nie było w nich mowy o zagrożeniach. Chcę podkreślić: w „Słowaku” jest naprawdę bezpiecznie i żadne stropy nikomu na głowę nie sypią. Informacje o zagrożeniach były puszczane bezpodstawnie, chyba po to, by nas skrzywdzić – mówiła dyrektor szkoły Agnieszka Henel. Dyrektor przedstawiła też pisma potwierdzające jej przekonanie: ugodę zawarta 14 października 2014 roku, zatwierdzona postanowieniem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla Miasta Częstochowy, z której wynika, że szkoła ma drogę przeciwpożarową; pismo od Miejskiego Komendanta PSP w Częstochowie z dn. 10 lutego 2011 roku, w którym Komendant stwierdził, że decyzją z dnia 18 października 1993 roku budynek szkoły nie został uznany za zagrażający życiu ludzi. Dyrektor starała się też o wybudowanie nowego ciągu komunikacyjnego dla szkoły. – 19 stycznia 2011 roku wspólnie z dyr. Biblioteki Publicznej, Ewą Derdą, wystosowałyśmy pismo do prezydenta Matyjaszczyka z prośbą o stworzenie dodatkowego wejścia do szkoły od strony Al. NMP 22. Otrzymałyśmy odpowiedź odmowną – mówi dyr. Henel.

Przeprowadzka to uderzenie w szkołę

Nauczyciele nie wyobrażają sobie wyprowadzki z budynku przy ul. Kościuszki 8. – Jest on częścią naszej tożsamości od ponad stu lat. Będziemy do upadłego o ten obiekt walczyć, nie poddajemy się. przeprowadzka uderza w szkołę – stwierdziła Monika Górna. Takie samo zdanie mają uczniowie. – Władza doskonale wie, że „Słowacki” jest dobrym liceum, cieszącym się coraz większą popularnością. Ma świetną lokalizację, jest szkołą z niespotykanym klimatem, nasi koledzy z Włoch, którzy byli u nas wymianie stwierdzili, że wygląda jak amerykański collage. Przeprowadzka skrzywdzi wiele osób. Gros uczniów dojeżdża do szkoły spoza Częstochowy. Przeniesienie placówki na peryferie miasta skończy się najpewniej jej likwidacją, bo kłopotliwy dojazd stanie się przeszkodą – podczas manifestacji mówiła Aleksandra Cierniak, uczennica pierwszej klasy. Młodzież swoim happeningiem udowodniła też, że dowóz dużej liczby osób na poranne godziny lekcyjne będzie bardzo trudny. – Osiemdziesięciu uczniów spróbowało dojechać autobusem na ul. Legionów, ale nie zmieścili się w pojeździe. Jak więc dojedzie pięciuset uczniów? Kochamy naszą szkołę kochamy i będziemy o nią walczyć do końca. Nie protestujemy przeciwko czemuś, co nie jest nie do zrobienia. Zalecane remonty i poprawki da się wykonać bez przeprowadzki, tylko tego trzeba chcieć – zauważył Piotr.

Manifestacje uczniów

Społeczność przerażona szykowaną jej przez władze perspektywą rozpoczęła działania obronne. W dużej mierze koordynowało je Stowarzyszenie Absolwentów i Przyjaciół I LO im. Juliusza Słowackiego, na czele z jego prezes dr Mariolą Mirowską. W obronie „Słowaka” 21 maja odbyła się pikieta na sesji Rady Miasta Częstochowy, pięć dni później marsz protestacyjny. 26 maja z transparentami i okrzykiem na ustach przeszli spod Jasnej Góry Aleją Najświętszej Maryi Panny pod Urząd Miasta Częstochowy. – Jestem przeszczęśliwa, bo mam zaszczyt pracować ze wspaniałą młodzieżą. Manifestacja jest ich inicjatywą. Serdecznie chcę im podziękować za ich pomysły i oddanie na rzecz szkoły. Jesteśmy wielką rodziną, która walczy o swój dom – mówiła „GCz” pod magistratem dyr. Henel.
Do manifestujących nie wyszedł żaden z prezydentów. Licznie natomiast pojawili się radni; obecni byli między innymi radny Sejmiku Wojewódzkiego Ryszard Majer oraz miejscy z różnych opcji politycznych – z PiS: Krystyna Stefańska, Piotr Wrona, Krzysztof Janus, Konrad Głębocki; MCz – Piotr Strach, Marcin Maranda, z SLD – Łukasz Kot i Łukasz Wabnic. Zabrakło radnych PO; jeden z nich – Jacek Krawczyk – opuścił nawet obrady Komisji Infrastruktury i Ochrony Środowiska, uznając, że dyskusja o „Słowackim” jest stratą czasu. Konrad Głębocki, przewodniczący Komisji Infrastruktury, przemawiając do zgromadzonych stwierdził, że obowiązkiem prezydenta jest zorganizować remont w taki sposób, by bezpieczeństwo było zapewnione i by nauka przebiegała w siedzibie szkoły, przy ul. Kościuszki 8.
31 maja problem „Słowaka” przedstawiła także TVP Info. Na dziedzińcu przed budynkiem szkoły przeprowadziła program na żywo z udziałem z uczniów, absolwentów, nauczycieli i rodziców. Na spotkanie przybyli także, między innymi, poseł Szymon Giżyński i radny Sejmiku Wojewódzkiego Ryszard Majer oraz radni miejscy Artur Sokołowski i Piotr Strach. I wówczas prezydent Krzysztof Matyjaszczyk nie spotkał się z uczniami i nauczycielami. Magistrat reprezentował rzecznik Urzędu Miasta Włodzimierz Tutaj.

W opinii rzeczoznawców

O tym, że przeprowadzka nie jest konieczna mówią opinie rzeczoznawców, wykonane wolontaryjnie na zlecenie Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół I LO im. Juliusza Słowackiego. – Czynności modernizacyjne dostosowujące szkołę do wymogów przeciwpożarowych można wykonać w czasie wakacji, a do 2016 roku będą przecież dwie przerwy oraz ferie zimowe – mówi Mariola Mirowska. – Drogę ewakuacyjną można wykonać w kilka godzin, ona przecież jest, stoi na niej parę budek chińskich i rośnie kilka krzaków, które trzeba usunąć – dodaje radny PiS Artur Sokołowski. Radny Sejmiku Wojewódzkiego Ryszard Majer (PiS) podkreślił nieudolność i złą wolę władz miasta. – Brakuje koordynacji w rozwiązywaniu problemu. Miasto zwleka z przedstawieniem fachowej ekspertyzy budowlanej. Opinie rzeczoznawców, przygotowane na prośbę Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół I LO im. Juliusza Słowackiego wskazują, że można działać szybko i profesjonalnie. Dziwi też dotychczasowy brak rozmów prezydenta w dyrekcją szkoły – mówi Ryszard Majer.
Poseł Szymon Giżyński wyszedł z inicjatywą, by sprawę podjęli wszyscy parlamentarzyści Ziemi Częstochowskiej. – Zaproponowałem przedstawicielom Rady Pedagogicznej kilka pomysłów, przede wszystkim ten, by, jak najszybciej, na terenie szkoły, doszło do spotkania wszystkich dziewięciu częstochowskich parlamentarzystów, najlepiej z udziałem prezydenta Częstochowy, Krzysztofa Matyjaszczyka. Jestem przekonany, iż prezydent Matyjaszczyk usłyszałby wówczas zgodne i jednobrzmiące stanowisko, optujące za pozostawieniem społeczności „Słowackiego” w spokoju, na miejscu, czyli u siebie. Władze miasta, w tym prezydent, gdy zajdzie taka konieczność, wcale nie muszą być jedynym adresatem przychylnego „Słowackiemu” stanowisku wszystkich częstochowskich parlamentarzystów. Pozostają przecież: wojewoda, minister edukacji, minister kultury i dziedzictwa narodowego, premier… A zgodne stanowisko parlamentarzystów, niezależne od przynależności i opcji politycznej, ma swoje znaczenie. Jak pamiętam, w historii Częstochowy, ostatnich kilkunastu lat, było podejmowane kilkakrotnie. I zawsze z pozytywnym skutkiem – akcentuje poseł Szymon Giżyński. Do spotkania doszło 2 czerwca. Obecni na nim parlamentarzyści wystosowali do Prezydenta swoje stanowisko.

Potrzebne pieniądze na remont

Szkoła od Urzędu Miasta otrzymuje znikome pieniądze na cele remontowe. Ostatnie większe modernizacje wykonano w 2004 i 2005 roku. Wówczas wymieniono okna, instalację centralnego ogrzewania, hydranty wewnątrz budynku. Od tej pory szkoła otrzymuje od miasta znikome wsparcie. „Słowackiego” bardziej wspierają rodzice i uczniowie. To ich rękami są remontowane sale lekcyjne, to dzięki determinacji społeczności szkolnej zmodernizowano aulę widowiskową. Warto tu przypomnieć, że szkoła została wybudowana przez mieszkańców Częstochowy w 1914 roku i dopiero po II wojnie została oczywiście uwłaszczona.
– Mamy nadzieję, że miasto będzie honorowo partycypować w remontach, Władzom powinno zależeć na utrzymaniu szkoły i inwestowaniu w historyczny budynek, który jest wizytówką Częstochowy. Tu odbywało się tajne nauczanie w czasie II wojny światowej – mówi Monika Górna.
Rzecznik Włodzimierz Tutaj przyznaje, że „obecnie na niezbędne prace w Liceum i jego otoczeniu środki w budżecie będą musiały się znaleźć, zwłaszcza że są deklaracje poparcia dla koniecznych prac inwestycyjno-remontowych ze strony wszystkich sił politycznych w Radzie Miasta”. Przypomina, że aktualna władza inwestuje w budynek. – Z informacji wydziału IZ wynika, iż: w 2011 r. wykonano np. remont podłogi w sali lekcyjnej i malowanie pomieszczeń kuchni (koszt ok. 15 tys. zł); w 2012 r. nastąpiła wymiana rynien (koszt 12 tys.), w 2013 r. – remont szatni, kominów, przygotowanie dokumentacji dla wewnętrznej instalacji przeciwpożarowej (24 tys. zł). W 2014 r. wykonano wewnętrzną instalację przeciwpożarową oraz doprowadzano do I LO ciepłą wodę (koszty 64 tys. zł) – wylicza W. Tutaj.
Dyr. Agnieszka Henel przedstawia listę swoich działań na rzecz placówki. – Dzięki moim staraniom, od 2010 roku, od kiedy kieruję placówką, w szkole wykonano liczne remonty za kwotę ponad 450 tys. złotych, w tym generalny remont sali widowiskowej za 70 tys. złotych bez wsparcia miasta. Wykonaliśmy naprawy dachów, kominów, rynien; remonty pokoju nauczycielskiego, sal lekcyjnych, szatni, pomieszczeń dla nauczycieli w-f, portierni. Zamontowaliśmy urządzenia ciepłej wody do umywalek i monitoring, zakupiliśmy 28 laptopów i 19 rzutników. Pieniądze pochodziły z różnych źródeł. Były to fundusze budżetu miasta, dochody własne, rady rodziców, sponsorów i projekty unijne. Po dwóch moich pismach z 2011 i 2012 roku wykonano wreszcie w 2014 roku instalację hydrantową – stwierdza dyr. Henel.
Radni miejscy już zapewnili, że przesuną środki budżetowe na rzecz Liceum. Sprawę w swe ręce wzięli też nauczyciele i uczniowie. 24 czerwca odbędzie się w Teatrze program dobroczynny na rzecz szkoły „Mickiewicz Słowackiemu”. To pomysł radnego PiS Jerzego Nowakowskiego, absolwenta szkoły.

Będzie nowa ekspertyza
Prezydent Matyjaszczyk zapowiedział przygotowanie ekspertyzy stanu technicznego. Miał ją przedstawić na sesji 11 czerwca. – Opracowanie ekspertyzy technicznej dla budynku internatu przy alei Kościuszki nr 8 oraz budynku I L.O. im. Juliusza Słowackiego na „odstępstwo od warunków technicznych w zakresie zastosowania rozwiązań zamiennych zapewniających niepogorszenie warunków ochrony przeciwpożarowej” zlecone zostało Pracowni projektowej ATTYKA Piotr Kędzierski ul. Elsnera 4H w Częstochowie na podstawie art. 4 pkt 8 ustawy Prawo zamówień publicznych (z uwagi na wartość zamówienia poniżej progu przetargowego). Miasto Częstochowa umowę z ww. pracownią projektową podpisało na długo przed decyzjami straży, bo w połowie października z terminem realizacji do 15 lutego 2015 r. Ta ekspertyza miała pomóc w zaplanowaniu remontu Bursy z jednoczesną poprawą warunków ochrony przeciwpożarowej Bursy i Liceum. Z powodu zmiany zakresu opracowania (niezbędne okazało się opracowanie wariantowe dla potrzeb Wydziału Inwestycji, bo pierwotne rozwiązanie wskazane przez projektanta wiązało się m.in. z bardzo wysokimi kosztami prac) przedłużono okres opracowania ekspertyzy do dnia 30 kwietnia 2015 r. – aneks nr 1 z dnia 28 stycznia 2015 r. do umowy podstawowej. W międzyczasie pojawiła się kluczowa sprawa zaleceń i decyzji straży pożarnej, czego skutki musiały być w ekspertyzie uwzględnione, stąd opracowanie dokumentu przedłużyło się do końca maja br. Koszt ekspertyzy w zakresie zlecanym przez UM od października 2014 r. do teraz to 16 tys. 360 zł brutto – wyjaśnia Tutaj. Jak dodaje, obecnie priorytetem jest realizacja zaleceń przeciwpożarowych dla I LO, więc remont bursy zostanie przesunięty.
Jednak nauczyciele i dyrekcja „Słowaka” dziwili się w jaki sposób ta ekspertyza powstała, skoro w szkole nie wykonano żadnych badań specjalistycznych. – Pojawił się jedynie pan Kędzierski i zrobił kilka zdjęć. Czy to wystarczy do wykonania fachowej ekspertyzy remontowo-budowalnej? – pytali. Okazuje się także, że planowany od września br. remont Bursy – nie rozpocznie się. Prezydent Matyjaszczyk uściślił, że na ten rok w budżecie zostały zarezerwowane środki jedynie na wykonanie planu budowlanego inwestycji.

Szum wokół szkoły odbił się na rekrutacji

Grono pedagogiczne zawsze liczyło, że władze zmienią swoją decyzję. Pierwsze pozytywne wieści zapowiedział Włodzimierz Tutaj podczas programu telewizyjnego przed budynkiem szkoły. – Nie ma żadnych nacisków na przeprowadzkę. Większość najpoważniejszych zaleceń należy spełnić do końca 2016 r. lub końca sierpnia 2016 r., przy dużym zakresie prac na pewno równoległe funkcjonowanie szkoły byłoby problematyczne; jeżeli będzie można jednak racjonalnie i bez szkody dla bezpieczeństwa szkoły ograniczyć zakres niezbędnych prac remontowych, na co mamy nadzieję. Miasto szkoły nie zamierza nigdzie wyprowadzać… – mówił „GCz” rzecznik.
Niestety uczycie, bo zauważyli negatywny wydźwięk całego zamieszania, wywołanego przez władze w okresie matur i rekrutacji. – Obserwujemy mniejsze zainteresowanie szkołą przez gimnazjalistów. Jest mniej logowań niż w ubiegłym roku – mówią pedagodzy.
Budynek „Słowackiego” to perełka architektoniczna. Piękna, stylowa elewacja, wnętrze urokliwe i magiczne. Uczniowie porównują swoją szkołę do angielskich uniwersytetów. Dyrektor Agnieszka Henel zauważa nawet, że czuje się w niej opiekuńczego ducha wieloletniej dyrektor Zofii Dzikowskiej.
Tak piękny obiekt, położony w centrum miasta może być łakomym kąskiem. A plotka niosła, że mają na niego chrapkę różni inwestorzy z Warszawy, którzy chcieliby w nim zrobić na przykład wysokiego standardu hotel. W każdej plotce jest ziarno prawdy, i tego najbardziej obawiali się nauczyciele i uczniowie.

Przeprowadzki nie będzie
Władza stopniowo zaczęła zmieniać swą optykę i dość ostrożnie wycofywać się ze swego pierwotnego zamiaru. Rzecznik Włodzimierz Tutaj powiedział „GCz”, że miasto nie chce wyprowadzki szkoły, ale ostatecznie zdecyduje o tym ekspertyza techniczno-budowlana. – Wariant przeprowadzki nie pojawił się w kontekście i po decyzji PSP, ale miasto – biorąc pod uwagę także istotne względy społeczne – skłania się obecnie ku temu, by nie wyprowadzać szkoły na czas remontu – oznajmił Włodzimierz Tutaj.
9 czerwca prezydent Matyjaszczyk na konferencji prasowej przedstawił stanowisko, tym razem pozytywne dla szkoły. – Przy dobrej woli i nastawieniu uda się wprowadzić takie rozwiązania, które pozwolą wykonać zadania remontowe i nie wprowadzać uczniów ze szkoły – ogłosił prezydent. Wiceprezydent Mirosław Soborak, wręcz stwierdził, że „nie ma zagrożeń dla funkcjonowania szkoły w tym miejscu”, to jest przy ul. Kościuszki 8. Warto tu przypomnieć, że Komendant Miejski PSP w swej opinii nie wyrażał konieczności ewakuacji szkoły na czas remontu.
Ekspertyza zostanie przedstawiona Komendantowi PSP. Miasto jak stwierdził prezydent Matyjaszczyk liczy na pewne odstępstwa od norm, głównie chodzi o czas wytrzymałość stropów na wypadek pożarów. W ekspertyzie wydanej przez Pracownię projektową ATTYKA Piotr Kędzierski czas określono na 60 minut. W najbliższe wakacje miasto ma ruszyć z pracami lżejszymi, natomiast działania poważniejsze, jak poprawa stropów czy przebudowa korytarza – w wakacje przyszłego roku. Na razie magistrat nie chce podać przybliżonych kosztów całkowitego przystosowania szkoły do wymogów przeciwpożarowych.

JULKA KOWALSKA

„SŁOWACKI” NIE PODDAŁ SIĘ

Miasto wycofało się

Od kilku tygodni pełną parą szły działania w obronie I LO im. Juliusza Słowackiego w Częstochowie przy ul. Kościuszki 8 przed wyprowadzką, którą na czas prac usuwających braki w ochronie przeciwpożarowej chciał społeczności szkoły zafundować prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. Były już protesty na sesji Rady Miasta i uliczna manifestacja. Sprawą zajęły się telewizja i lokalne gazety. Ostatnią, ważną odsłoną okazało się spotkanie, 2 czerwca br., częstochowskich parlamentarzystów z dyrekcją i nauczycielami szkoły. Jego inicjatorem był poseł PiS Szymon Giżyński, a rezultatem rozmów była petycja parlamentarzystów do prezydenta z prośbą o wycofanie się z zamiaru przeprowadzki placówki. Koniec końców, 9 czerwca, na specjalnej konferencji prasowej, prezydent Matyjaszczyk ogłosił dziennikarzom, że nie ma konieczności wyprowadzania szkoły na czas remontu. Poniżej relacjonujemy wydarzenia, jakie toczyły się wokół I LO im. Juliusza Słowackiego.

Zaskakująca groźba przeprowadzki

14 kwietnia br. Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej wydał decyzję wykonania zaleceń poprawy stanu przeciwpożarowego budynku szkoły. W protokole wyszczególniono dwadzieścia nieprawidłowości w standardach ochrony przeciwpożarowej. Na realizację tych najpoważniejszych zadań, jak na przykład: wymianę wykładziny łatwo zapalnej, poszerzenie jednego wyjścia i jednego korytarza, udrożnienie drogi przeciwpożarowej od strony placu Jacka, zapewnienie nierozprzestrzeniana ognia dla konstrukcji dachu i przekrycia dachu, wyznaczono termin do końca 2016 roku. W protokole znalazły się także zalecenia mniej kłopotliwe, jak: uprzątnięcie strychu z rzeczy łatwo zapalnych czy uzupełnienie instrukcji bezpieczeństwa pożarowego, które – jak zapewnia dyrekcja – już zostały wykonane. Warto tu zauważyć, że w decyzji Komendanta Miejskiego PSP w Częstochowie nie było zalecenia przeniesienia szkoły na czas realizacji zaleceń przeciwpożarowych.
– Komenda nie wydała zakazu eksploatacji tego obiektu. Została przeprowadzona planowana kontrola, po której stwierdzono, że warunki technicznie panujące w obiekcie nie zapewniają możliwości bezpiecznej ewakuacji. W drodze decyzji o zagrożeniu ludzi zostały wydane określone obowiązki do wykonania. Dlaczego mówi się o decyzji w kontekście zagrożenia ludzi? Bo w tej decyzji ingerujemy w warunki techniczne obiektu – mówi p.o. rzecznika KM PSP, bryg. Wojciech Wieczorkiewicz.

Włodarze zapowiedzieli ewakuację
Miasto doszło do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem na czas wykonania zaleceń Komendanta będzie przeprowadzka szkoły lub jej rozparcelowanie do różnych placówek. W Telewizji Orion wiceprezydent Ryszard Stefaniak stwierdził, iż stan budynku zagraża życiu ludzi, że trzeba, między innymi, wymienić stropy w całym obiekcie, poszerzyć korytarze. Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk zapowiedział ewentualną przeprowadzkę „Słowaka” na ul. Legionów. Rzecznik Urzędu Miasta Częstochowy Włodzimierz Tutaj wylicza, które zalecenia były powodem tej decyzji. – To zapewnienie odpowiedniej szerokości korytarzy stanowiących drogę ewakuacji i dostosowanie ich długości do wymagań techniczno-budowlanych, zapewnienie odpowiedniej klasy odporności ogniowej dla stropów w części starszej budynku, oddzielenie kondygnacji piwnic od pozostałej części budynku stropami o odpowiedniej klasie tej odporności. Stan stropów, w tym także ich nośność, to jeden z istotnych elementów wspomnianej ekspertyzy – zauważa W. Tutaj.

Głos społeczności: remont bez przeprowadzki

Puszczona w eter informacja o przeniesieniu szkoły wzburzyła uczniów i nauczycieli. Uznali, że jest to pierwszy krok do stopniowego wygaszania Liceum. Nie zaakceptowali opinii władz miasta. Nauczyciele zastanawiali się, dlaczego miasto z takim uporem naciska na przeprowadzkę Liceum, skoro nie ma takiego zalecenia w decyzji Komendanta Miejskiego PSP, a rzecznik PSP, bryg. Wojciech Wieczorkiewicz, na antenie telewizyjnej stwierdził, że nie wydano nakazu opuszczenia budynku na czas wykonania zalecanych prac. – Dlaczego wiceprezydent Ryszard Stefaniak tak deklaratywnie wydał wyrok w Telewizji Orion, że obecny stan budynku I LO zagraża życiu ludzi, oraz, że konieczne są wymiana stropów w całym budynku i poszerzenie korytarzy skoro o takich zagrożeniach nie ma mowy w decyzji Komendanta PSP i takich zaleceń w tej decyzji nie ma? – pytały nauczycielki: Monika Górna, Agnieszka Wiklińska, Jolanta Kuligowska-Woszczyna, Tamara Samarcew i Iwona Kociołek. – Nie ma obiektywnych przesłanek za tym, żebyśmy mieli ten budynek opuścić, bo zalecenia straży pożarnej – tak jak nakazuje ekspertyza – mamy wykonać do końca 2016 roku. Większość zaleceń jest do zrealizowania w ciągu trzech-czterech miesięcy, a gros pracy można przeprowadzić w czasie wakacji – podkreślała Monika Górna, nauczycielka języka polskiego.
Determinacją władz zaskoczona była dyrektor szkoły Agnieszka Henel. – Byłam spokojna, bo wykonywane przez niezależnych ekspertów doroczne, okresowe kontrole stanu technicznego budynku, nie wykazywały żadnych zastrzeżeń, a tym bardziej nie było w nich mowy o zagrożeniach. Chcę podkreślić: w „Słowaku” jest naprawdę bezpiecznie i żadne stropy nikomu na głowę nie sypią. Informacje o zagrożeniach były puszczane bezpodstawnie, chyba po to, by nas skrzywdzić – mówiła dyrektor szkoły Agnieszka Henel. Dyrektor przedstawiła też pisma potwierdzające jej przekonanie: ugodę zawarta 14 października 2014 roku, zatwierdzona postanowieniem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla Miasta Częstochowy, z której wynika, że szkoła ma drogę przeciwpożarową; pismo od Miejskiego Komendanta PSP w Częstochowie z dn. 10 lutego 2011 roku, w którym Komendant stwierdził, że decyzją z dnia 18 października 1993 roku budynek szkoły nie został uznany za zagrażający życiu ludzi. Dyrektor starała się też o wybudowanie nowego ciągu komunikacyjnego dla szkoły. – 19 stycznia 2011 roku wspólnie z dyr. Biblioteki Publicznej, Ewą Derdą, wystosowałyśmy pismo do prezydenta Matyjaszczyka z prośbą o stworzenie dodatkowego wejścia do szkoły od strony Al. NMP 22. Otrzymałyśmy odpowiedź odmowną – mówi dyr. Henel.

Przeprowadzka to uderzenie w szkołę

Nauczyciele nie wyobrażają sobie wyprowadzki z budynku przy ul. Kościuszki 8. – Jest on częścią naszej tożsamości od ponad stu lat. Będziemy do upadłego o ten obiekt walczyć, nie poddajemy się. przeprowadzka uderza w szkołę – stwierdziła Monika Górna. Takie samo zdanie mają uczniowie. – Władza doskonale wie, że „Słowacki” jest dobrym liceum, cieszącym się coraz większą popularnością. Ma świetną lokalizację, jest szkołą z niespotykanym klimatem, nasi koledzy z Włoch, którzy byli u nas wymianie stwierdzili, że wygląda jak amerykański collage. Przeprowadzka skrzywdzi wiele osób. Gros uczniów dojeżdża do szkoły spoza Częstochowy. Przeniesienie placówki na peryferie miasta skończy się najpewniej jej likwidacją, bo kłopotliwy dojazd stanie się przeszkodą – podczas manifestacji mówiła Aleksandra Cierniak, uczennica pierwszej klasy. Młodzież swoim happeningiem udowodniła też, że dowóz dużej liczby osób na poranne godziny lekcyjne będzie bardzo trudny. – Osiemdziesięciu uczniów spróbowało dojechać autobusem na ul. Legionów, ale nie zmieścili się w pojeździe. Jak więc dojedzie pięciuset uczniów? Kochamy naszą szkołę kochamy i będziemy o nią walczyć do końca. Nie protestujemy przeciwko czemuś, co nie jest nie do zrobienia. Zalecane remonty i poprawki da się wykonać bez przeprowadzki, tylko tego trzeba chcieć – zauważył Piotr.

Manifestacje uczniów

Społeczność przerażona szykowaną jej przez władze perspektywą rozpoczęła działania obronne. W dużej mierze koordynowało je Stowarzyszenie Absolwentów i Przyjaciół I LO im. Juliusza Słowackiego, na czele z jego prezes dr Mariolą Mirowską. W obronie „Słowaka” 21 maja odbyła się pikieta na sesji Rady Miasta Częstochowy, pięć dni później marsz protestacyjny. 26 maja z transparentami i okrzykiem na ustach przeszli spod Jasnej Góry Aleją Najświętszej Maryi Panny pod Urząd Miasta Częstochowy. – Jestem przeszczęśliwa, bo mam zaszczyt pracować ze wspaniałą młodzieżą. Manifestacja jest ich inicjatywą. Serdecznie chcę im podziękować za ich pomysły i oddanie na rzecz szkoły. Jesteśmy wielką rodziną, która walczy o swój dom – mówiła „GCz” pod magistratem dyr. Henel.
Do manifestujących nie wyszedł żaden z prezydentów. Licznie natomiast pojawili się radni; obecni byli między innymi radny Sejmiku Wojewódzkiego Ryszard Majer oraz miejscy z różnych opcji politycznych – z PiS: Krystyna Stefańska, Piotr Wrona, Krzysztof Janus, Konrad Głębocki; MCz – Piotr Strach, Marcin Maranda, z SLD – Łukasz Kot i Łukasz Wabnic. Zabrakło radnych PO; jeden z nich – Jacek Krawczyk – opuścił nawet obrady Komisji Infrastruktury i Ochrony Środowiska, uznając, że dyskusja o „Słowackim” jest stratą czasu. Konrad Głębocki, przewodniczący Komisji Infrastruktury, przemawiając do zgromadzonych stwierdził, że obowiązkiem prezydenta jest zorganizować remont w taki sposób, by bezpieczeństwo było zapewnione i by nauka przebiegała w siedzibie szkoły, przy ul. Kościuszki 8.
31 maja problem „Słowaka” przedstawiła także TVP Info. Na dziedzińcu przed budynkiem szkoły przeprowadziła program na żywo z udziałem z uczniów, absolwentów, nauczycieli i rodziców. Na spotkanie przybyli także, między innymi, poseł Szymon Giżyński i radny Sejmiku Wojewódzkiego Ryszard Majer oraz radni miejscy Artur Sokołowski i Piotr Strach. I wówczas prezydent Krzysztof Matyjaszczyk nie spotkał się z uczniami i nauczycielami. Magistrat reprezentował rzecznik Urzędu Miasta Włodzimierz Tutaj.

W opinii rzeczoznawców

O tym, że przeprowadzka nie jest konieczna mówią opinie rzeczoznawców, wykonane wolontaryjnie na zlecenie Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół I LO im. Juliusza Słowackiego. – Czynności modernizacyjne dostosowujące szkołę do wymogów przeciwpożarowych można wykonać w czasie wakacji, a do 2016 roku będą przecież dwie przerwy oraz ferie zimowe – mówi Mariola Mirowska. – Drogę ewakuacyjną można wykonać w kilka godzin, ona przecież jest, stoi na niej parę budek chińskich i rośnie kilka krzaków, które trzeba usunąć – dodaje radny PiS Artur Sokołowski. Radny Sejmiku Wojewódzkiego Ryszard Majer (PiS) podkreślił nieudolność i złą wolę władz miasta. – Brakuje koordynacji w rozwiązywaniu problemu. Miasto zwleka z przedstawieniem fachowej ekspertyzy budowlanej. Opinie rzeczoznawców, przygotowane na prośbę Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół I LO im. Juliusza Słowackiego wskazują, że można działać szybko i profesjonalnie. Dziwi też dotychczasowy brak rozmów prezydenta w dyrekcją szkoły – mówi Ryszard Majer.
Poseł Szymon Giżyński wyszedł z inicjatywą, by sprawę podjęli wszyscy parlamentarzyści Ziemi Częstochowskiej. – Zaproponowałem przedstawicielom Rady Pedagogicznej kilka pomysłów, przede wszystkim ten, by, jak najszybciej, na terenie szkoły, doszło do spotkania wszystkich dziewięciu częstochowskich parlamentarzystów, najlepiej z udziałem prezydenta Częstochowy, Krzysztofa Matyjaszczyka. Jestem przekonany, iż prezydent Matyjaszczyk usłyszałby wówczas zgodne i jednobrzmiące stanowisko, optujące za pozostawieniem społeczności „Słowackiego” w spokoju, na miejscu, czyli u siebie. Władze miasta, w tym prezydent, gdy zajdzie taka konieczność, wcale nie muszą być jedynym adresatem przychylnego „Słowackiemu” stanowisku wszystkich częstochowskich parlamentarzystów. Pozostają przecież: wojewoda, minister edukacji, minister kultury i dziedzictwa narodowego, premier… A zgodne stanowisko parlamentarzystów, niezależne od przynależności i opcji politycznej, ma swoje znaczenie. Jak pamiętam, w historii Częstochowy, ostatnich kilkunastu lat, było podejmowane kilkakrotnie. I zawsze z pozytywnym skutkiem – akcentuje poseł Szymon Giżyński. Do spotkania doszło 2 czerwca. Obecni na nim parlamentarzyści wystosowali do Prezydenta swoje stanowisko.

Potrzebne pieniądze na remont

Szkoła od Urzędu Miasta otrzymuje znikome pieniądze na cele remontowe. Ostatnie większe modernizacje wykonano w 2004 i 2005 roku. Wówczas wymieniono okna, instalację centralnego ogrzewania, hydranty wewnątrz budynku. Od tej pory szkoła otrzymuje od miasta znikome wsparcie. „Słowackiego” bardziej wspierają rodzice i uczniowie. To ich rękami są remontowane sale lekcyjne, to dzięki determinacji społeczności szkolnej zmodernizowano aulę widowiskową. Warto tu przypomnieć, że szkoła została wybudowana przez mieszkańców Częstochowy w 1914 roku i dopiero po II wojnie została oczywiście uwłaszczona.
– Mamy nadzieję, że miasto będzie honorowo partycypować w remontach, Władzom powinno zależeć na utrzymaniu szkoły i inwestowaniu w historyczny budynek, który jest wizytówką Częstochowy. Tu odbywało się tajne nauczanie w czasie II wojny światowej – mówi Monika Górna.
Rzecznik Włodzimierz Tutaj przyznaje, że „obecnie na niezbędne prace w Liceum i jego otoczeniu środki w budżecie będą musiały się znaleźć, zwłaszcza że są deklaracje poparcia dla koniecznych prac inwestycyjno-remontowych ze strony wszystkich sił politycznych w Radzie Miasta”. Przypomina, że aktualna władza inwestuje w budynek. – Z informacji wydziału IZ wynika, iż: w 2011 r. wykonano np. remont podłogi w sali lekcyjnej i malowanie pomieszczeń kuchni (koszt ok. 15 tys. zł); w 2012 r. nastąpiła wymiana rynien (koszt 12 tys.), w 2013 r. – remont szatni, kominów, przygotowanie dokumentacji dla wewnętrznej instalacji przeciwpożarowej (24 tys. zł). W 2014 r. wykonano wewnętrzną instalację przeciwpożarową oraz doprowadzano do I LO ciepłą wodę (koszty 64 tys. zł) – wylicza W. Tutaj.
Dyr. Agnieszka Henel przedstawia listę swoich działań na rzecz placówki. – Dzięki moim staraniom, od 2010 roku, od kiedy kieruję placówką, w szkole wykonano liczne remonty za kwotę ponad 450 tys. złotych, w tym generalny remont sali widowiskowej za 70 tys. złotych bez wsparcia miasta. Wykonaliśmy naprawy dachów, kominów, rynien; remonty pokoju nauczycielskiego, sal lekcyjnych, szatni, pomieszczeń dla nauczycieli w-f, portierni. Zamontowaliśmy urządzenia ciepłej wody do umywalek i monitoring, zakupiliśmy 28 laptopów i 19 rzutników. Pieniądze pochodziły z różnych źródeł. Były to fundusze budżetu miasta, dochody własne, rady rodziców, sponsorów i projekty unijne. Po dwóch moich pismach z 2011 i 2012 roku wykonano wreszcie w 2014 roku instalację hydrantową – stwierdza dyr. Henel.
Radni miejscy już zapewnili, że przesuną środki budżetowe na rzecz Liceum. Sprawę w swe ręce wzięli też nauczyciele i uczniowie. 24 czerwca odbędzie się w Teatrze program dobroczynny na rzecz szkoły „Mickiewicz Słowackiemu”. To pomysł radnego PiS Jerzego Nowakowskiego, absolwenta szkoły.

Będzie nowa ekspertyza
Prezydent Matyjaszczyk zapowiedział przygotowanie ekspertyzy stanu technicznego. Miał ją przedstawić na sesji 11 czerwca. – Opracowanie ekspertyzy technicznej dla budynku internatu przy alei Kościuszki nr 8 oraz budynku I L.O. im. Juliusza Słowackiego na „odstępstwo od warunków technicznych w zakresie zastosowania rozwiązań zamiennych zapewniających niepogorszenie warunków ochrony przeciwpożarowej” zlecone zostało Pracowni projektowej ATTYKA Piotr Kędzierski ul. Elsnera 4H w Częstochowie na podstawie art. 4 pkt 8 ustawy Prawo zamówień publicznych (z uwagi na wartość zamówienia poniżej progu przetargowego). Miasto Częstochowa umowę z ww. pracownią projektową podpisało na długo przed decyzjami straży, bo w połowie października z terminem realizacji do 15 lutego 2015 r. Ta ekspertyza miała pomóc w zaplanowaniu remontu Bursy z jednoczesną poprawą warunków ochrony przeciwpożarowej Bursy i Liceum. Z powodu zmiany zakresu opracowania (niezbędne okazało się opracowanie wariantowe dla potrzeb Wydziału Inwestycji, bo pierwotne rozwiązanie wskazane przez projektanta wiązało się m.in. z bardzo wysokimi kosztami prac) przedłużono okres opracowania ekspertyzy do dnia 30 kwietnia 2015 r. – aneks nr 1 z dnia 28 stycznia 2015 r. do umowy podstawowej. W międzyczasie pojawiła się kluczowa sprawa zaleceń i decyzji straży pożarnej, czego skutki musiały być w ekspertyzie uwzględnione, stąd opracowanie dokumentu przedłużyło się do końca maja br. Koszt ekspertyzy w zakresie zlecanym przez UM od października 2014 r. do teraz to 16 tys. 360 zł brutto – wyjaśnia Tutaj. Jak dodaje, obecnie priorytetem jest realizacja zaleceń przeciwpożarowych dla I LO, więc remont bursy zostanie przesunięty.
Jednak nauczyciele i dyrekcja „Słowaka” dziwili się w jaki sposób ta ekspertyza powstała, skoro w szkole nie wykonano żadnych badań specjalistycznych. – Pojawił się jedynie pan Kędzierski i zrobił kilka zdjęć. Czy to wystarczy do wykonania fachowej ekspertyzy remontowo-budowalnej? – pytali. Okazuje się także, że planowany od września br. remont Bursy – nie rozpocznie się. Prezydent Matyjaszczyk uściślił, że na ten rok w budżecie zostały zarezerwowane środki jedynie na wykonanie planu budowlanego inwestycji.

Szum wokół szkoły odbił się na rekrutacji

Grono pedagogiczne zawsze liczyło, że władze zmienią swoją decyzję. Pierwsze pozytywne wieści zapowiedział Włodzimierz Tutaj podczas programu telewizyjnego przed budynkiem szkoły. – Nie ma żadnych nacisków na przeprowadzkę. Większość najpoważniejszych zaleceń należy spełnić do końca 2016 r. lub końca sierpnia 2016 r., przy dużym zakresie prac na pewno równoległe funkcjonowanie szkoły byłoby problematyczne; jeżeli będzie można jednak racjonalnie i bez szkody dla bezpieczeństwa szkoły ograniczyć zakres niezbędnych prac remontowych, na co mamy nadzieję. Miasto szkoły nie zamierza nigdzie wyprowadzać… – mówił „GCz” rzecznik.
Niestety uczycie, bo zauważyli negatywny wydźwięk całego zamieszania, wywołanego przez władze w okresie matur i rekrutacji. – Obserwujemy mniejsze zainteresowanie szkołą przez gimnazjalistów. Jest mniej logowań niż w ubiegłym roku – mówią pedagodzy.
Budynek „Słowackiego” to perełka architektoniczna. Piękna, stylowa elewacja, wnętrze urokliwe i magiczne. Uczniowie porównują swoją szkołę do angielskich uniwersytetów. Dyrektor Agnieszka Henel zauważa nawet, że czuje się w niej opiekuńczego ducha wieloletniej dyrektor Zofii Dzikowskiej.
Tak piękny obiekt, położony w centrum miasta może być łakomym kąskiem. A plotka niosła, że mają na niego chrapkę różni inwestorzy z Warszawy, którzy chcieliby w nim zrobić na przykład wysokiego standardu hotel. W każdej plotce jest ziarno prawdy, i tego najbardziej obawiali się nauczyciele i uczniowie.

Przeprowadzki nie będzie
Władza stopniowo zaczęła zmieniać swą optykę i dość ostrożnie wycofywać się ze swego pierwotnego zamiaru. Rzecznik Włodzimierz Tutaj powiedział „GCz”, że miasto nie chce wyprowadzki szkoły, ale ostatecznie zdecyduje o tym ekspertyza techniczno-budowlana. – Wariant przeprowadzki nie pojawił się w kontekście i po decyzji PSP, ale miasto – biorąc pod uwagę także istotne względy społeczne – skłania się obecnie ku temu, by nie wyprowadzać szkoły na czas remontu – oznajmił Włodzimierz Tutaj.
9 czerwca prezydent Matyjaszczyk na konferencji prasowej przedstawił stanowisko, tym razem pozytywne dla szkoły. – Przy dobrej woli i nastawieniu uda się wprowadzić takie rozwiązania, które pozwolą wykonać zadania remontowe i nie wprowadzać uczniów ze szkoły – ogłosił prezydent. Wiceprezydent Mirosław Soborak, wręcz stwierdził, że „nie ma zagrożeń dla funkcjonowania szkoły w tym miejscu”, to jest przy ul. Kościuszki 8. Warto tu przypomnieć, że Komendant Miejski PSP w swej opinii nie wyrażał konieczności ewakuacji szkoły na czas remontu.
Ekspertyza zostanie przedstawiona Komendantowi PSP. Miasto jak stwierdził prezydent Matyjaszczyk liczy na pewne odstępstwa od norm, głównie chodzi o czas wytrzymałość stropów na wypadek pożarów. W ekspertyzie wydanej przez Pracownię projektową ATTYKA Piotr Kędzierski czas określono na 60 minut. W najbliższe wakacje miasto ma ruszyć z pracami lżejszymi, natomiast działania poważniejsze, jak poprawa stropów czy przebudowa korytarza – w wakacje przyszłego roku. Na razie magistrat nie chce podać przybliżonych kosztów całkowitego przystosowania szkoły do wymogów przeciwpożarowych.

JULKA KOWALSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *