JASKRA I PROBLEM SPOŁECZNEGO WYKLUCZENIA


dr Tomasz Sobierajski, socjolog
zdrowia, wykładowca w
Instytucie Stosowanych Nauk
Społecznych Uniwersytetu
Warszawskiego

Pojęcie jaskry, co pokazuje sonda uliczna, zrealizowana wśród
przypadkowych przechodniów jest znane. Większość osób słusznie
kojarzy jaskrę z chorobą oczu. To najczęstsza i zarazem bardzo
lakoniczna odpowiedź, która była podawana w odpowiedzi na
pytanie: „Co to jest jaskra?”. Jednak głębsze drążenie tematu
nie dawało szczególnych rezultatów, ponieważ mało kto cokolwiek
o jaskrze wiedział. Jaskra mylona była z zaćmą, a jedyne
poprawne odpowiedzi padały w sytuacji, kiedy jaskra dotyczyła
kogokolwiek z bliskich lub samych pytanych.
Mała znajomość tematu jaskry w polskim społeczeństwie nie dziwi
o tyle, że ogólna wiedza na temat zdrowia wśród Polaków jest
niewielka. Jest to jeden z większych społecznych paradoksów,
ponieważ jednocześnie, od lat najważniejszą, główną,
najbardziej uznawaną i oczekiwaną wartością dla Polaków jest
zdrowie. Tymczasem nie wiemy zbyt wiele na temat tego, jak o
zdrowie powinniśmy dbać, mamy znikomą wiedzę na temat
profilaktyki zdrowotnej i jeszcze mniejszą wiedzę na temat
leczenia. Na co dzień funkcjonujemy w oparach mitów dotyczących
zdrowia. To samo dotyczy poszczególnych przypadków chorobowych,
takich jak właśnie jaskra.
Jaskra jest dość dokładnie opisana pod kątem medycznym i
epidemiologicznym. Jednak zbyt mało – a w Polsce niemalże wcale
– nie zwraca się uwagi na społeczny aspekt jaskry. Tymczasem,
według szacunków badaczy zajmujących się jaskrą, w 2020 roku na
jaskrę będzie chorować ponad
80 milionów osób na całym świecie. Tak duża liczba zachorowań
powoduje efekt domina, który –
z socjopsychologicznego punktu widzenia – należy rozpatrywać
dwojako: w sensie osobistym
i społecznym. Tym bardziej, że co warto szczególnie podkreśli,
jaskra wbrew obiegowym opiniom nie jest jedynie chorobą osób
starszych. Dotyka również osoby młode. Traktowanie jaskry jako
choroby seniorów jest nieuprawnione również z tego względu, że
nasza długość życia ciągle rośnie,
a oczekiwania społeczne wobec naszej produktywności i zawodowej
aktywności zwiększają się.
Do osobistych aspektów choroby jaką jest jaskra należy zaliczyć
m. in. wyłączenie chorych na jaskrę z życia publicznego,
zawodowego, wykolejenia z wykonywanych ról społecznych.
Degradacja wzroku, związana z jaskrą uniemożliwia normalne
funkcjonowanie, może prowadzić do depresji, poczucia
odosobnienia, wymusza na bliskich osoby całodobową opiekę i
nieustającą kontrolę. Ze społecznego punktu widzenia problemy,
które przynosi ze sobą jaskra mają charakter mikro i makro.
W skali mikro dochodzi do sytuacji, w której chorzy stają się
„obciążeniem” dla swoich bliskich, generują szereg trudnych
wyzwań i problemów. Są odsuwani z różnych sfer życia,
szczególnie tych, które są związane z przestrzenią pracy i
zabawy. W skali makro osoby chore na jaskrę nie spełniają
społecznych oczekiwań, które są w nich pokładane jako w
obywatelach i częściach skomplikowanego mechanizmu, jakim jest
społeczeństwo. Chorzy na jaskrę generują jawne i ukryte koszty,
które stanowią obciążenie dla wszystkich. Są wyłączani ze
wspólnoty, mają problemy z nawiązaniem więzi. Jeśli dodamy do
tego wstyd związany ze schorzeniem, wspomnianą niewielką wiedzę
samych zainteresowanych, jak i chorych na temat jaskry, a także
dane epidemiologiczne mówiące o tym, że zachorowań na jaskrę
będzie z roku na rok coraz więcej, otrzymujemy niepokojącą
socjopsychologiczno-ekonomiczną mieszankę wybuchową, która nie
pozwala już więcej spostrzegać jaskry jako jedynie medycznego
problemu.

r

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *