“Trenerski dwugłos” : RKS Raków Częstochowa – GKS Piast Gliwice


Oto co po zakończeniu sobotniego (04.02.2023) spotkania 19.Kolejki o mistrzostwo PKO Bank Polski Ekstraklasy, mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn: Marek Papszun i Aleksandar Vuković.

Aleksandar Vuković (trener Piasta Gliwice): Gratuluję zwycięstwa drużynie Rakowa Częstochowa. Uważam, że jest Ono w dzisiejszym dniu jak najbardziej zasłużone. Gospodarze pokazali piłkarską jakość i to, dlaczego są aktualnie na tym miejscu w ligowej tabeli. Nie jest łatwo grać z Rakowem Częstochowa.

Jestem bardzo dumny z postawy mojej drużyny w dzisiejszym spotkaniu. Pomimo niekorzystnego wyniku, mój zespół pokazał, że potrafi być bardzo wymagającym przeciwnikiem dla najlepszej obecnie drużyny w naszym kraju. To mnie napawa optymizmem, mimo że mamy w lidze taką sytuację jaką mamy. Przed nami jeszcze mnóstwo meczów i okazje do tego abyśmy potwierdzili to, co pokazaliśmy w dwóch pierwszych spotkaniach. Mamy za mało punktów, patrząc na to jak graliśmy. Kontynuując na boisku to co mamy w tej chwili, to nasza sytuacja w tabeli na pewno się zmieni i punktować będziemy o wiele lepiej.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa)Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa bo taki był nasz nadrzędny cel. Spodziewaliśmy się też trudnego spotkania i takie Ono było, rozgrywane w takiej zmiennej aurze. Tym bardziej bardzo dziękuję kibicom za frekwencję. Myślę, że to był taki czynnik, który nam pomógł i dał nam dużo więcej energii.

Mecz był tak jak pogoda, czyli…brzydki. Całe spotkanie było rozgrywane pod naszą kontrolą i przeciwnik ani razu nam nie zagroził. Wyeliminowaliśmy mocne strony Piasta, jak grę Wilczka czy Kądziora i czekaliśmy na te swoje momenty. Na pewno stać nas na dużo lepszą grę, ale dla nas dzisiaj najważniejsze są dla nas trzy punkty i mecz pod kontrolą z bardzo trudnym rywalem. Uważam, że drużyna Piasta Gliwice zajmuje nieadekwatne miejsce co do swoich możliwości i według mojej oceny, spokojnie utrzyma się w Ekstraklasie. 

Notował: Przemysław Pindor

Foto: Przemysław Pindor 

 

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *