Junior Włókniarza najlepszy w Gali Lodowej


Choć do rozpoczęcia sezonu żużlowego 2017 jeszcze daleka droga, wcale nie było powiedziane że w przerwie zimowej, w Częstochowie, nie usłyszmy warkotu motocykli.
W sobotę, 28 stycznia, na lodowisku przy ul. Boya-Żeleńskiego 4 miała miejsce 15. edycja Gali Lodowej. Impreza ta rozgrywana była o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowy. Dość niespodziewanie jej tryumfatorem był Michał Gruchalski.

Ze względu na kłopoty z skompletowaniem dwunastoosobowej obsady, tegoroczna gala rozgrywana była według innej formuły niż w poprzednich latach. Startowało w sumie dziewięciu zawodników. W każdym z biegów fazy zasadniczej brało udział po trzech jeźdźców. Dopiero w wyścigach barażowym i finałowym żużlowcy rywalizowali w czwórkę.

Mimo iż lista startowa nie prezentowała się zbyt interesująco, pod względem nazwisk, ci, którzy zdecydowali się przyjść wówczas na lodowisko, z pewnością nie żałują. Niemal w każdej gonitwie widzowie byli świadkami walki czy mijanek na dystansie. Ponadto kibice, którzy licznie stawili się na częstochowskim obiekcie, swoim głośnym dopingiem starali się jak najmocniej rozgrzać atmosferę przy niskiej temperaturze.

W rundzie zasadniczej zawodów, składającej się z dwunastu biegów, najlepszy okazał się Artur Czaja z 11 punktami na koncie, co pozwoliło mu już na start w Wielkim Finale. Oprócz popularnego „Józka” udział w tej gonitwie bezpośrednio wywalczył Michał Gruchalski, który zdobył „oczko” mniej. Finałową stawkę uzupełnili dwaj najlepsi zawodnicy biegu barażowego, a więc Hubert Łęgowik oraz Mateusz Kowalczyk. Wychowankowie Włókniarza Częstochowa w pokonanym polu pozostawili Ronny’ego Weis’a i Wojciecha Lisieckiego.

Obsadą ostatniego wyścigu dnia na pewno nikt nie był zaskoczony. Wszak spotkali się w niej zawodnicy, zaliczani do grona faworytów sobotniego turnieju. Najlepiej ze startu wyszedł Michał Gruchalski, który tym samym pognał po swoje pierwsze zwycięstwo w karierze w tej odmianie speedway’a. „Miśkowi” nie przyszło jednak łatwo wygrać, bowiem cały czas musiał odpierać ataki Mateusza Kowalczyka, który ostatecznie metę minął drugi. Trzeci był Hubert Łęgowik. „Łęgi” również musiał się napracować, by stanąć na podium, gdyż na ogonie siedział mu czyhający na błąd kolegi z Częstochowy Artur Czaja.

W przerwach między seriami startowymi na tafli lodowej rozgrywany był miniturniej z udziałem motocrossowców klubu Tryb Częstochowa, którego wygrał Tomasz Dróżdż. Jako ciekawostkę możemy podać, że jest to ojciec Damiana Dróżdża, wychowanka Włókniarza Częstochowa, a aktualnie reprezentanta Betard Sparty Wrocław. Swoje umiejętności zaprezentowali również zawodnicy miniżużlowego klubu UKS Lwiątka Częstochowa.
NORG

Wyniki:
1. Michał Gruchalski (3,3,1,3) 10 + I miejsce w finale
2. Mateusz Kowalczyk (w,3,3,2) 8 + II miejsce w barażu + II miejsce w finale
3. Hubert Łęgowik (3,3,2,1) 9 + I miejsce w barażu + III miejsce w finale
4. Artur Czaja (3,2,3,3) 11 + IV miejsce w finale
5. Ronny Weis (2,2,2,3) 9 + III miejsce w barażu
6. Wojciech Lisiecki (2,2,3,2) 9 + IV miejsce w barażu
7. Adrian Bialk (2,1,2,1) 6
8. Richard Geyer (w,1,1,2) 4
9. Bartosz Świącik (1,1,d,-) 2
Bieg po biegu:
1. Łęgowik, Bialk, Geyer (w/u)
2. Gruchalski, Weis, Świącik
3. Czaja, Lisiecki, Kowalczyk (w/u)
4. Łęgowik, Czaja, Świącik
5. Gruchalski, Lisiecki, Geyer
6. Kowalczyk, Weis, Bialk
7. Kowalczyk, Łęgowik, Gruchalski
8. Czaja, Bialk, Świącik (d/3)
9. Lisiecki, Weis, Geyer
10. Czaja, Lisiecki, Łęgowik
11. Weis, Geyer
12. Gruchalski, Kowalczyk, Bialk
Baraż: Łęgowik, Kowalczyk, Weis, Lisiecki
Finał: Gruchalski, Kowalczyk, Łęgowik, Czaja

Zdjęcie: Grzegorz Przygodziński

NORG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *