Maksym Drabik wraca do macierzy


W niedzielę (13 listopada) klub Włókniarz Częstochowa ogłosił jeden z najbardziej oczekiwanych w mieście „Świętej Wieży” transferów. W przyszłym roku ekipę „Biało-Zielonych” reprezentować będzie Maksym Drabik.

Próby ściągnięcia popularnego „Torresa” pod Jasną Górę zaczęto podejmować odkąd „Lwy” powróciły na ekstraligowe tory, a więc jeszcze przed sezonem 2017. Coroczne starania kończyły się jednak fiaskiem. W końcu częstochowscy działacze, z prezesem Michałem Świącikiem na czele, dopięli swego i nawiązali współpracę z 24-latkiem.

Maksym Drabik był zawodnikiem Włókniarza w latach 2013-2014. Z racji młodego wieku zdecydowano jednakże, aby żużlowe doświadczenia zbierał na niższych szczeblach rozgrywkowych. W 2014 roku wpierw startował jako gość w zespole pierwszoligowego Orła Łódź w randze gościa. Następnie wypożyczony został do Ostrovii Ostrów Wielkopolski, biorącej udział w 2. Lidze. Z ekipą, posiadającą „Biało-Czerwone” barwy, awansował nawet do zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej.

Osiągane przez Drabika wyniki spowodowały, że szybko znalazł sobie angaż w PGE Ekstralidze na sezon 2015. Zatrudnił go WTS Betard Sparta Wrocław. Szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców ze stolicy Dolnego Śląska, gdzie do tej pory wspominany jest pozytywnie. Nie bez powodu. Wszak Maksym niejednokrotnie pełnił rolę lidera „Spartan”. Mało tego wraz z wrocławską ekipą świętował zdobycie medali Drużynowych Mistrzostw Polski; srebrnych (2015, 2017 i 2019), a także brązowych (2018 oraz 2020). W czasie jazdy dla Sparty uzyskał wiele innych sukcesów. Między innymi dwukrotnie wywalczył tytuł juniorskiego czempiona globu (2017 i 2019).

W sezonie 2021 odbywał roczną karencję ze względu na złamanie przepisów antydopingowych. Wyrok w tej sprawie zapadł 2 lutego ubiegłego roku. Na żużlowych nawierzchniach ponownie ścigał się w minionym sezonie. Jego nowym klubem był Motor Lublin, z którym zgarnął złoto DMP. Miał spory wkład w to historyczne osiągnięcie „Koziołków”. Tym bardziej że w rewanżowym, zwycięskim, finałowym starciu PGE Ekstraligi z Moje Bermudy Stalą Gorzów (53:37 dla lublinian) zgromadził 10 punktów z dwoma bonusami w sześciu swoim biegach. Był wtedy trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem teamu pod wodzą Macieja Kuciapy obok Dominika Kubery (15+1) oraz Jarosława Hampela (12+2).

Po raz ostatni „Torres” w Częstochowie zaprezentował się 24 lipca br., kiedy rozegrany został mecz 13. kolejki najlepszej żużlowej ligi świata pomiędzy miejscowym zielona-energia.com Włókniarzem, a lubelskim Motorem. Tego dnia młody Drabik uzbierał dla gości 9 „oczek” i dwa bonusy. Cała potyczka z kolei zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 49:41.

Norbert Giżyński

Foto. Grzegorz Przygodziński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *