Kryzys w częstochowskiej służbie zdrowia


Wielotygodniowe problemy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie na linii dyrekcja – lekarze i zamknięcie szpitala w Blachowni – to aktualny obraz częstochowskiej służby zdrowia.

Wojewódzki Szpital Zespolony

We wrześniu br. 140 lekarzy 325 zatrudnionych w WSzS złożyło wypowiedzenia skutkujące rozwiązaniem z dniem 31 grudnia br. Powód? – Braki w szpitalnym sprzęcie medycznym, jego nieserwisowanie oraz ograniczony dostęp lekarzy do leków i badań diagnostycznych – uzasadniali lekarze. Twierdzili też, że uniemożliwia się im udział w kursach i szkoleniach, a w pracy kadra kierownicza stwarza atmosferę zastraszenia i poniżenia. Żądali odejścia zastępców dyrektora do spraw medycznych i ekonomicznych. Przez tygodnie utrzymywała się sytuacja patowa. Nie ustępowali ani lekarze, ani dyrekcja.
Choć dyr. WSZ Jarosław Madowicz, który objął placówkę w czerwcu 2013 roku z celem poprawy jej sytuacji ekonomicznej, nie zgadzał się z zarzutami i mówił o szantażu lekarzy, a wicemarszałek województwa śląskiego Mariusz Kleszczewski, odpowiedzialny za ochronę zdrowia w województwie, dowodził, że Parkitka jest jednym ze szpitali wojewódzkich, w którym wydaje się najwięcej pieniędzy na kupno leków i badania, to jednak stopniowo próbowano łagodzić sytuację. Rozpisano, między innymi, konkurs na zastępcę ds. medycznych oraz przetarg na przeglądy i serwis sprzętu. Z drugiej jednak strony dyr. Madowicz skierował jednocześnie do Prokuratury doniesienie na komitet reprezentujący lekarzy, z przypuszczeniem, że działania pracowników narażać życie i zdrowie pacjentów.
Dramatyczna sytuacja zmobilizowała natomiast trzech członków Rady Społecznej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Reprezentująca Urząd Wojewódzki w Radzie Magda Jagodzińska, kierowniczka Oddziału Urzędu do Koordynacji Pracy w Częstochowie; przedstawiciel Sejmiku, radny wojewódzki Artur Warzocha i Zygmunt Kucharczyk, były wicewojewoda śląski na ręce przewodniczącego Rady – Marka Piekarskiego26 listopada br. złożyli wniosek o pilne zwołanie jej posiedzenia. –Chcemy, by dyrektor szpitala przedstawił nam bieżącą sytuację placówki, a także działania, jakie podejmuje w celu zażegnania kryzysu. Szpital ciągle dotykają poważne problemy. Jego zamknięcie byłoby dla Częstochowy dramatyczne. Oznaczałoby tyle, co zamknięcie działalności 60 proc. szpitali w śląskiej aglomeracji – mówi Artur Warzocha.
W efekcie 29 listopada br. dyr. Madowicz i wicemarszałek Mariusz Kleszczewski spotkali się z lekarzami. Rozmowy zakończyły się porozumieniem i przyjęciem postulatów strajkujących. Do pójścia na ustępstwa przyczynił się zapewne strach z powodu zamknięcia szpitala w Blachowni. – Porozumienie zawarto dla dobra pacjenta i lekarzy, tak by od 1 stycznia 2014 roku, częstochowianie mieli gdzie się leczyć i medycy gdzie pracować – powiedział marszałek Kleszczewski.

Blachownia

W szpitalu w Blachowni jest dramat. Placówka od 25 listopada br. nie funkcjonuje, pacjentów przejęły inne szpitale. Dotychczasowy dzierżawca – Cezary Skrzypczyński z Opola, który pięć lat temu w atmosferze propagandy sukcesu obejmował pieczę nad lecznicą, można rzec, że „puścił szpital z torbami”, zabierając cały sprzęt wartości blisko 1,3 miliona złotych. W opinii starosty powiatu częstochowskiego Andrzeja Kwapisza nic jednak złego się nie stało, bo jak stwierdził sprzęt i tak miał wartość złomu, a obecny dzierżawca – spółka Polska Grupa Medyczna z siedzibą w Gliwicach – z którym, po wygranym przetargu, starostwo podpisało umowę 25 czerwca 2013 roku – zakupi nowy.
Skrzypczyński od początku nie wywiązywał się z umowy, przede wszystkim nie realizował harmonogramu zaplanowanych inwestycji. Jednak starostwo przez lata szło dzierżawcy na rękę i bagatelizowało jego niesolidność. Zarząd – starosta Andrzej Kwapisz i wicestarosta Janusz Krakowian – nie reagowali też na alarmy radnych opozycji, głównie PiS. Radna Grażyna Knapik wielokrotnie pisała interpelacje w sprawie szpitala w Blachowni, monitowała o zdyscyplinowanie dzierżawcy, prosiła o stanowczą reakcję zarządu. Przez lata był to jedynie głos na puszczy. Zarząd umowę współpracy z Cezarym Skrzypczyńskim rozwiązał dopiero po czterech latach – 12 listopada 2012 roku – w trybie dwunastomiesięcznym, czyli ze skutkiem na listopad roku 2013.

Dzisiaj starosta Andrzej Kwapisz i wicestarosta Janusz Krakowian rozkładają ręce i mówią, że wcześniej nic nie dało się zrobić. Sytuację miał uratować nowy dzierżawca – Polska Grupa Medyczna, ale obecny stan nie napawa optymizmem. Nie tylko szpital zionie pustką, ale zatrudnienie straciło 68 etatowych pracowników. Starostwo poszło na rękę PGM, zmniejszając czynsz o 80 tysięcy złotych (z 92 tys. zł na 12 tys. zł), by spółka mogła zatrudnić pracowników chociaż na pół etatu. PGM obiecuje też, że wszystko zrobi, by przywrócić działalność szpitala, przynajmniej w dotychczasowym zakresie. – Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to szpital nie będzie działał jedynie minimum trzy miesiące – mówił przedstawiciel spółki, prof. Lech Poloński ze Śląskiego Centrum chorób Serca w Zabrzu, podczas konferencji prasowej w Starostwie
Jednak rzecznik Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia do NFZ informuje, do 3 grudnia że nie wpłynął wniosek o cesję dotychczasowego kontraktu Szpitala w Blachowni. – Zawarcie nowej umowy jest możliwe zatem tylko na drodze postępowania konkursowego. Planowane ogłoszenie postępowań konkursowych dla leczenia szpitalnego to trzeci kwartał 2014 roku. Środki finansowe z uwolnionego kontraktu za grudzień (1/12 umowy) zostaną przeznaczone na leczenie pacjentów w sąsiednich szpitalach – wyjaśnia rzecznik. To świadczy o tym, że szpital w Blachowni najprawdopodobniej nie będzie pełnił swej funkcji przez cały rok następny. Na dzisiaj PGM chciałby ponownie uruchomić przychodnie, w których czynności wykonywaliby zatrudnieni na pół etatu pracownicy szpitala.
Dzisiaj, 5 grudnia, na wniosek radnych opozycji, odbędzie się nadzwyczajna sesja, w sprawie szpitala w Blachowni.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *