Muzykolog i pisarka


Rozmowa z Agnieszką Lewandowską-Kąkol, autorką książki ,,A na końcu czeka miłość”

 

Naszą rozmowę chciałabym zacząć od początku Pani kariery. Z zawodu jest pani muzykologiem, ale szczególnym upodobaniem darzy Pani tematykę wojenną. Skąd się wzięło takie zainteresowanie?

Większa część mojego zawodowego życia związana była z muzyką. Przez piętnaście lat prezentowałam ją, w różnych formach, na antenie Polskiego Radia, potem pisałam o niej na łamach wielu pism poświęconych szeroko rozumianej tematyce kulturalnej. Oprócz artykułów problemowych,  recenzowałam koncerty, robiłam wywiady z wykonawcami i  kompozytorami. To właśnie stało się pomostem do następnego etapu działalności. Jedno z wydawnictw zaproponowało mi bowiem wydanie książki, która miała zawierać rozmowy z kompozytorami muzyki współczesnej. Książka się ukazała i stała się początkiem dalszej współpracy z tym wydawnictwem. Wtedy bowiem poczułam chęć wyjścia poza dotychczasową tematykę i wejścia w zagadnienia, które drzemały we mnie dotąd, czekając na możliwość ujawnienia się. Choć może zabrzmieć to dziwnie, po prostu do nich dojrzałam. Muzyka artystyczna nadal jednak jest dla mnie ważna, dużo jej słucham, czasem sama siadam do instrumentu.

Akcja powieści „Na końcu czeka miłość” rozgrywa się zarówno w Polsce, jaki Anglii czy nawet Kazachstanie. Skąd czerpała Pani inspirację do napisania takiej historii?

Książka „Na końcu czeka miłość” nie jest dokumentem, ale wiele jej wątków oparta została na podstawie prawdziwych losów ludzi, których życie w jednej chwili przerwała, często zdemolowała, a także niestety zakończyła, druga wojna światowa. Wiele rodzin rozpierzchło się po całym świecie, by już nigdy się nie spotkać, a niektóre, poranione, zdekompletowane, niemal cudem się odnalazły. Ale nawet w tych, można powiedzieć najmniej poszkodowanych, temat wojennych przeżyć, już w czasie pokoju, był, i jest do dziś, wciąż obecny i tak dalece żywy, iż naznaczył w różny sposób życie pokoleń następnych, które przyszły na świat wiele lat po zakończeniu wojny.

W swoim dorobku pisarskim ma Pani bardzo różnorodne gatunki – od książek historycznych, przez reportaż po powieści. W którym gatunku czuje się Pani najlepiej?

Tak, próbowałam różnych gatunków, napisałam nawet kryminał, choć nietypowy, bo też związany z historią. Najciekawsza, ale równocześnie najtrudniejsza w pracy jest dla mnie powieść, gdyż wymaga od autora trzymania się żelaznej logiki. Niby popuścić sobie można wodze wyobraźni, wymyślać bohaterów i związane z nimi historie, choć chyba nie tylko u mnie najczęściej mają one odniesienia do realności, lecz kiedy już powoła się ich do życia, to trzeba kurczowo trzymać się tej wymyślonej rzeczywistości, czasem nawet rozrysowując miejsca pojawiania się ich w tekście, komponować swoistą układankę, niczym puzzle, by jakiś wątek, czy bohater nie zaginął w tekście. Co by było bowiem, gdyby, na przykład dzieckiem głównej bohaterki zamiast pyzatego chłopca stała się po pięćdziesięciu stronach filigranowa dziewczynka?

Bardzo dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że do usłyszenia.

Rozmawiała Andżelika Wojtkiewicz

 

 

Agnieszka Lewandowska -Kąkol

Na końcu czeka miłość.

Akcja powieści rozgrywa się podczas II wojny światowej i kilkanaście lat po, głównie w Polsce, Anglii i w Kazachstanie. Bohaterami są członkowie polskiej rodziny inteligenckiej. Zaskoczeni wybuchem wojny w różnych miejscach na świecie robią wszystko, żeby się spotkać. Nestor rodu, profesor Uniwersytetu Wileńskiego, zostaje aresztowany przez NKWD i słuch po nim ginie. Dopiero po wojnie, mężczyzna łudząco do niego podobny odnajduje się poza granicami kraju, w szpitalu psychiatrycznym… Jego żona wraz z siostrą zostają wywiezione do Kazachstanu, gdzie przeżywają piekło. Zięć, pracownik Banku Polskiego, wracając z wakacji w Grecji, traci syna, który wypada za burtę statku, a sam mężczyzna bierze udział w bitwie o Narwik. Córka profesora ratuje w Warszawie żydowską dziewczynkę i wywozi ją z kraju.

Ci z członków rodziny, którzy przeżyli wojenną zawieruchę, spotykają się w Londynie, gdzie czeka na nich ogromna niespodzianka.

Historia inspirowana wojennymi losami rodziny autorki.

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *