“Rozdawnictwo” na Politechnice


Nieprawidłowości w zakresie gospodarowania finansami uczelni, ponad 13 milionów złotych mniej w budżecie, “rozdawnictwo” – tak wygląda bilans finansowy lat 2002-2005 Politechniki Częstochowskiej

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, 23. listopada 2005 roku, przedstawiciele władz Politechniki Częstochowskiej na czele z nowym rektorem prof. Januarym Bieniem, próbowali wyjaśniać przyczyny zaistniałej sytuacji. – Mamy żal do kierownictwa uczelni, które sprawowało władzę w latach 2002-2005. Nie zareagowali na zmieniające się warunki finansowania uczelni przez Ministerstwo Edukacji i Nauki – mówił rektor. Obecna sytuacja to wynik złej polityki gospodarczej, a ta zaczęła się na długo przed rokiem akademickim 2004/2005. Do roku 2002 obowiązywał określony algorytm finansowania uczelni z budżetu państwa. Decydującą rolę odgrywali pracownicy naukowi, którym z tego tytułu przyznawano dotacje. Także do 2002 na studiach płatnych Politechniki kształciło się blisko 13,5 tysiąca studentów. Ta liczba zaczęła gwałtownie maleć, właśnie po 2002 roku, a wraz z nią obniżały się wpływy finansowe. – W 2002 roku trzeba było mocno zareagować, bo zmienił się algorytm. Już nie finansowano pracowników, tylko Ministerstwo Edukacji Nauki i Sportu przyznawało dotacje zwiększone o określony współczynnik inflacji. Ilość godzin pozostała ta sama, natomiast środków zaczęło ubywać, w tym czasie powstało wiele rzeczy, które ja nazywam “rozdawnictwem” – wyjaśnia rektor Bień. Co faktycznie kryje się pod tym określeniem? Przede wszystkim to, że władze Politechniki przeznaczały spore sumy pieniędzy na różne dodatkowe rzeczy, nie biorąc pod uwagę trudnej sytuacji uczelni. – Wydawano pieniądze, na potrzeby uczelni, ale moim zdaniem, można było je wydać inaczej, z większym pożytkiem – podsumowuje rektor. W taki właśnie sposób działania władz doprowadziły do drastycznego uszczuplenia budżetu i pozbawiły fundusz zasadniczy ponad 13 milionów złotych! Winą za ten stan rzeczy obarczono byłego rektora uczelni – prof. Henryka Dyję. Pod jego adresem wysunięto zarzut niegospodarności , a sprawę skierowano już do prokuratury. Oprócz tego prof. Dyję zawieszono w pełnieniu funkcji dziekana Wydziału Inżynierii Procesowej, Materiałowej i Fizyki Stosowanej. Decyzję tę podjęła Komisja Senacka po dokładnym zbadaniu sprawy. Równocześnie powiadomiono Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych o nieprawidłowościach w gospodarowaniu finansami na PCz.
Sprawa tak naprawdę nie jest świeża. Już za czasów kadencji poprzedniego rektora kontrola NIK-u wykryła poważne niedociągnięcia finansowe na Politechnice. – Zapoznaliśmy się z wnioskami pokontrolnymi NIK-u. Odpowiadamy w oddziale NIK w Katowicach na temat ich realizacji – wyjaśnia rektor.
Na początku września senat Politechniki Częstochowskiej podjął uchwałę w sprawie nieprawidłowości w gospodarowaniu finansami uczelni. W uchwale tej padają konkretne zarzuty dotyczące na przykład błędnego przyznawania nagród nauczycielom akademickim czy też nierównego traktowania pracowników.
Czy aktualna sytuacja finansowa uczelni będzie dla nich teraz odczuwalna? – Robimy wszystko, żeby zminimalizować skutki, aby pracownicy tego nie odczuli, tzw. szeregowi pracownicy na pewno tego nie odczują, bo wypłacono nagrody, będziemy wypłacać także nadgodziny. Odczuje to tylko kadra zarządzająca uczelnią, podjęliśmy decyzję o drastycznym zmniejszeniu dodatków funkcyjnych, zracjonalizujemy gospodarkę finansową, to powinno przynieść efekt – mówi rektor. Tylko czy to (zracjonalizowanie gospodarki) wystarczy w sytuacji, w której powstała ogromna “dziura budżetowa”, warta 13 milionów złotych?

ANNA WOJTYSIAK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *