PERYSKOP. Wiosna Ludów


Stanem naturalnym człowieka, gdy już opuścił drzewo, jest dumna pozycja stojąca. Wiadomo, widać z niej najwięcej, i można spokojnie spoglądać na otoczenie. Tak właśnie było przez całe stulecia z naszą Europą, gdy górowała nad resztą świata. Dzisiaj, gdy słyszymy o Europie dwóch prędkości, to z pewnością u sporej części naszych rodaków pojawiają się, delikatnie mówiąc, mieszane uczucia.

Może to i lepiej, że odstajemy w tym pędzie do utraty podstawowych wartości, które to właśnie uczyniły z Europy dawną potęgę. Czy w ogóle jest się do czego spieszyć? Reformy wprowadzane przez Brukselę można by porównać do wymiany starych pieców w piekle na nowe, elektryczne, może i bardziej ekologiczne – tylko czy o taki postęp nam aby chodzi?
Cena, jaką kraje zachodnie zaczynają płacić za odejście od swoich korzeni, może być dla nich rujnująca. Na szczęście możemy uniknąć przynajmniej niektórych ich błędów, co zaczyna dostrzegać już cała Grupa Wyszehradzka. Z ogromnym zdziwieniem spora część naszych rodaków dowiedziała się całkiem niedawno, że podczas referendum akcesyjnego zagłosowali również za przyjęciem euro. Na szczęście bardziej oporna grupa ekonomistów twierdzi, że jeszcze za wcześnie i musimy najpierw dogonić Zachód – tylko po co nam to euro, skoro bez niego rozwijamy się znacznie szybciej.
Ale Europa obecnych czasów jest już inna od tej sytej i spokojnej jeszcze sprzed kilku poprzednich lat. Powiew rewolucji Wiosny Ludów w XIX-wiecznej Europie roznosił się po wszystkich ówczesnych krajach, nie napotykając większych przeszkód. Dzisiaj zryw żółtych kamizelek rozpoczął już marsz po kontynencie i zapewne w dobie internetu rozleje się na sporym jego obszarze. Wiadomo, powodów jak zwykle nie zabraknie, jako że Europa najlepszy okres ma już dawno za sobą. Zbliżające się wybory do europarlamentu jak mało które wcześniej powiedzą nam o prawdziwych zapatrywaniach Europejczyków, do których zapewne dotarł już pierwszy lekki powiew zmian. Wszak maj to najlepszy okres na wiosenne rewolucje. Europejczyk to jeszcze brzmi dumnie, tylko abyśmy już wkrótce ponownie nie musieli uciekać na drzewo.

ANNA GAUDY

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *