Niemcy z RFN


Głośny film „Nasze Matki, Nasi Ojcowie” wyemitowany przez niemiecką, publiczną telewizję ZDF wplata się jakby w celowe działania rozmazywania odpowiedzialności za dokonane zbrodnie.

Niestety, problem ten nie dotyczy tylko samych Niemców. Pamiętamy przecież słynną wpadkę prezydenta Obamy w czasie uroczystości na cześć Jana Karskiego. Czy był to wynik pomyłki, jak to nam później wyjaśniano, czy brak dostatecznego zainteresowania – trudno dzisiaj rozstrzygnąć, jednak ciągłe przejęzyczenia na temat „polskich obozów koncentracyjnych” mogą być zabiegiem przemyślanym. Dzisiaj już mało kto pamięta, że Austria nie była ofiarą, lecz brała czynny udział w okrucieństwach II wojny światowej, a odsetek ich obywateli na szczeblu średniego dowództwa armii był nawet wyższy niż po stronie samych Niemiec, zresztą Hitler również urodził w Austrii. Skuteczna kampania z odpowiednim przesłaniem oczyściła zresztą nie tylko Austrię, ale także NRD, gdzie co i rusz stał pomnik niemieckiego antyfaszysty. Lata propagandy też zrobiły swoje, i gdyby nie upadek muru berlińskiego mielibyśmy nadal podział na dobrego Niemca z NRD i okrutnego z RFN. Szkoda tylko, że upadli ci dobrzy.
Wracając jednak do wspomnianego już filmu, to ukazuje on żołnierzy AK jako antyżydowskie komando, które w czasie jednej ze swoich akcji przypadkowo, czy wręcz omyłkowo uwalnia grupę przewożonych Żydów, a odkrywając w końcu rzeczywistą sytuację pozostawia ich na niechybną śmierć. Tendencja i karkołomna konstrukcja przypomina wręcz sytuację z propagandy radzieckiej, która to usprawiedliwiała wkroczenie wojsk 17 września 1939 roku obroną mniejszości białoruskiej i ukraińskiej. W tym tempie to za kilka lat może okazać się, że i Niemcy wkroczyli, aby ratować mniejszość żydowską czy cygańską. Skąd więc się tutaj wzięły, skoro były tak źle traktowane? Obwinianie tylko grupy nazistów za okrutne zbrodnie wojenne jest co najmniej nadużyciem, przecież Hitlera wybrali nie sami naziści, lecz także zwykli Niemcy, i to w demokratycznych wyborach.
Piszę to między innymi dlatego, że takich podobnych problemów jest więcej, chociażby na Półwyspie Koreańskim, gdzie sytuacje też jest niby oczywista, tylko czy ci z Północy są aby na pewno tacy niedobrzy, czy może wystarczy zmienić górę, a na dole będzie odwrotnie? Jak to w życiu, i również w dawnym NRD.

ANNA GAUDY

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *