ŻUŻEL / Finał PGEE 2022 nie dla Włókniarza…


Po piątkowym (2 września) remisie 45:45 w Gorzowie, pod Jasną Górą mocno liczono na pokonanie Moje Bermudy Stali przez zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa w rewanżu, mającym miejsce dwa dni później. Niestety „Lwy”, choć dzielnie walczyły, nie zdołały wygrać u siebie z zespołem z województwa lubuskiego. Tym samym do Wielkiego finału Drużynowych Mistrzostw Polski awansowali gorzowianie. Częstochowianie natomiast pojadą w meczu o trzecie miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej.

 

Gospodarze wcale jednak meczu źle nie rozpoczęli, tym bardziej, że już po dwóch pierwszych biegach mieli przewagę po swojej stronie (8:4). Utrzymywała się ona jeszcze przez dwa kolejne wyścigi. Jednak już w piątym przyjezdni, za sprawą podwójnej wygranej duetu Martin Vaculik–Bartosz Zmarzlik, doprowadzili do stanu 15:15. Z kolei w szóstym, dzięki drugiemu z rzędu zwycięstwu 5:1, po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (20:16).

Po ośmiu gonitwach przewaga „Stalowców” wzrosła do sześciu „oczek” (27:21). Oznaczało to, że sztab szkoleniowy częstochowskiej ekipy mógł skorzystać z rezerwy taktycznej. Nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń trener „Biało-Zielonych”, Lech Kędziora, postanowił zastosować ten manewr. W dziewiątym starciu Fredrik Lindgren zmienił Bartosza Smektałę. Ruch ten przyniósł spodziewany efekt. Szwed wspólnie z Leonem Madsenem, ogrywając Szymona Woźniaka i Patricka Hansena 5:1, zniwelowali straty do dwóch punktów (26:28). Następnie  wygrana pary Kacper Woryna–Mateusz Świdnicki 4:2 w dziesiątym starciu spowodowała, że na tablicy świetlnej ponownie mieliśmy rezultat remisowy (30:30).

Biegi jedenasty i dwunasty to zacięta wymiana ciosów między obydwiema drużynami. W wyniku tego w potyczce w dalszym ciągu było wyrównanie (36:36). Tuż przed gonitwami nominowanymi Zmarzlik i Vaculik, pokonując Lindgrena, a także Smektałę 5:1, znów dali gościom prowadzenie, którego później już nie utracili (41:37).

Wyścig nr czternaście był przeprowadzany trzykrotnie. W pierwszym podejściu na tor upadł Kacper Woryna, który po kilku minutach podniósł się o własnych siłach. W drugim z nawierzchnią ponownie zapoznał się wychowanek rybnickiego ROW-u. Chwilę później wypadek zaliczył też Bartosz Smektała. Winnym wywołania całego zamieszania zdaniem sędziego był Patrick Hansen. Duńczyka wykluczono z kolejnej powtórki. W trzeciej odsłonie biegu padł rezultat 4:2 na korzyść zielona-energia.com Włókniarza. W ostatniej gonitwie niedzielnego meczu, atomowi tego dnia, Bartosz Zmarzlik i Martin Vaculik nie dali najmniejszych szans Leonowi Madsenowi oraz Fredrikowi Lindgrenowi, czym przypieczętowali Moje Bermudy Stali Gorzów zwycięstwo 48:42 i zarazem miejsce, obok Motoru Lublin, w finale play-off PGE Ekstraligi.

Zawodnicy z lwem na kevlarze zmierzą się o brązowy medal DMP z For Nature Solutions Apatorem Toruń. Do pierwszego pojedynku dojdzie już w niedzielę (11 września) w grodzie Kopernika.

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa:
9. Leon Madsen 10 (2,2,3,2,1)
10. Bartosz Smektała 6+1 (2,1*,-,0,3)
11. Kacper Woryna 7+1 (1*,1,3,1,1)
12. Jonas Jeppesen NS
13. Fredrik Lindgren 6+1 (d,1,2,2*,1,0)
14. Mateusz Świdnicki 4+2 (2*,1*,0,0,1)
15. Jakub Miśkowiak 9 (3,3,0,0,3)
16. Kajetan Kupiec NS

Moje Bermudy Stal Gorzów:
1. Szymon Woźniak 10 (0,3,3,1,1,2)
2. Patrick Hansen 6+1 (1,2*,1,0,2,w)
3. Bartosz Zmarzlik 17+1 (3,2*,3,3,3,3)
4. Anders Thomsen Z/Z
5. Martin Vaculik 14+2 (2,3,3,2,2*,2*)
6. Oskar Paluch 1 (1,0,0)
7. Mateusz Bartkowiak 0 (0,0,0)
8. Wiktor Jasiński NS

Bieg po biegu:
1. (63,11) Zmarzlik, Madsen, Woryna, Woźniak 3:3
2. (63,16) Miśkowiak, Świdnicki, Paluch, Bartkowiak 5:1 (8:4)
3. (62,92) Miśkowiak, Vaculik, Hansen, Lindgren (d/3) 3:3 (11:7)
4. (63,39) Woźniak, Smektała, Świdnicki, Paluch 3:3 (14:10)
5. (63,41) Vaculik, Zmarzlik, Woryna, Świdnicki 1:5 (15:15)
6. (63,53) Woźniak, Hansen, Lindgren, Miśkowiak 1:5 (16:20)
7. (63,01) Vaculik, Madsen, Smektała, Bartkowiak 3:3 (19:23)
8. (64,03) Zmarzlik, Lindgren, Hansen, Świdnicki 2:4 (21:27)
9. (63,91) Madsen, Lindgren, Woźniak, Hansen 5:1 (26:28)
10. (63,52) Woryna, Vaculik, Świdnicki, Paluch 4:2 (30:30)
11. (63,86) Zmarzlik, Madsen, Woźniak, Miśkowiak 2:4 (32:34)
12. (64,14) Miśkowiak, Hansen, Woryna, Bartkowiak 4:2 (36:36)
13. (63,93) Zmarzlik, Vaculik, Lindgren, Smektała 1:5 (37:41)
14. (64,22) Smektała, Woźniak, Woryna, Hansen (w) 4:2 (41:43)
15. (63,83) Zmarzlik, Vaculik, Madsen, Lindgren 1:5 (42:48)

Sędzia: Piotr Lis
NCD: uzyskał Jakub Miśkowiak w wyścigu III (62,92 s.)
Widzów: ok. 16 000

Norbert Giżyński

Foto. Grzegorz Przygodziński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *