I kranówka nie jest zła


Jaką pić wodę mówi Tadeusz Wojtaszek z Polskiego Towarzystwa Magnezologicznego.

Popularność wody butelkowanej wzrasta. Pojawi się nawet napój energetyczny udający wodę. Czy Polacy piją coraz zdrowiej?
– Może i wody sprzedaje się więcej, ale niestety nie ma to żadnego związku z tym, że pijemy zdrowiej. Konsumenci nie dostają właściwych informacji na temat dostępnych wód, a powszechnie panujące opinie są często bardzo błędne. Odkąd weszliśmy do Unii, producent każdej wody pochodzącej z podziemnych pokładów mineralnych może nazwać swój produkt wodą mineralną, niezależnie od tego, ile dana woda zawiera składników mineralnych. A niestety wiele z tych wód nie zawiera większej ilości tych wartościowych składników odżywczych.

Jakie więc wody pić najlepiej?
– Wody źródlane to wody czyste, więc w pewien sposób zdrowe. Ale najlepsze są takie wody, które dostarczają znaczących ilości składników mineralnych potrzebnych organizmowi, czyli wody średnio i wysoko zmineralizowane. W normalnej diecie często nam brakuje magnezu czy wapnia, a te minerały przecież możemy uzyskać również z wody. Także sód to nie taki diabeł straszny, jak go malują…
Jest nam potrzebny podczas wysiłku fizycznego, a unikać go powinniśmy przy nadciśnieniu.

Ale rozumiem, że woda źródlana i tak jest zdrowsza niż kranówka.
– Niekoniecznie. Właściwie zastosowane reżimy technologiczne przy uzdatnianiu wody powodują, że kranówka osiąga podobne parametry co woda źródlana, co zapisane jest w odpowiednich przepisach sanitarnych.

Czyli np. w Krakowie, w Warszawie i w Częstochowie można pić wodę z kranu?
– A dlaczego nie? Jak kranówka byłaby niewłaściwa, to jako konsumenci moglibyśmy zgłosić reklamację. Za stan wody w kranie odpowiada zakład wodociągowy, czyli spółka miejska. Kranówka powinna więc być jak najbardziej zdatna do picia. U siebie w Krakowie używam takiej wody do gotowania, a do picia na co dzień zawsze mam pod ręką wodę wysoko zmineralizowaną.
A czy Polacy potrafią kupować wodę?
– Przed chwilą wróciłem ze szpitala. Rozmawiałem tam z paniami pielęgniarkami, bo na ich stole stała zwykła woda. Zadałem im pytanie: „czemu panie nie piją lepszej wody?” – a one nie zrozumiały w ogóle, o co mi chodzi.

GAW

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *