BIAŁO-ZIELONI 2004


Podsumowanie występów biało-zielonych w sezonie 2004
Dobiegło końca kompletowanie składu żużlowców Włókniarza. Na dzis jedyną niewiadomą pozostaje nazwisko trenera brązowych medalistów DMP mijającego roku. Ale rozstrzygnięcia w tej kwestii – jak mówi prezes Marian Maślanka – zapadną niebawem. Nadszedł czas podsumowań.

Rozpocznijmy go od oceny występów zawodników młodzieżowych drużyny spod Jasnej Góry. Żużlowcy, którzy nie ukończyli 21 roku życia, czyli juniorzy w czasie dziesięciomiesięcznego okresu tegorocznych występów mogli zaprezentować swoje umiejętności w wielu konkurencjach np.: Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Polski (MDMP), Indywidualnych Mistrzostwach Polski (IMP), Młodzieżowych Mistrzostwach Polski Par Klubowych (MMPPK) czy też Srebrnym i Brązowym Kasku.
Jak wypadli częstochowianie? Bracia Michał i Mateusz Szczepaniakowie, Michał Ciura, Kamil Łyko i Sebastian Pydzik walczyli dzielnie, lecz nie udało im się zdobyć ani jednego medalu w/w konkurencji. Rozpocznijmy od MDMP. “Włókniarze” w fazie grupowej rozgrywek natrafili na niezwykle silne ekipy z Tarnowa i Rybnika. Od początku wiadomo było, że w walce o jedyne premiowane awansem do finału miejsce będą to ich najgroźniejsi rywale. Częstochowianie w poszczególnych czwórmeczach zajmowali drugie, bądź trzecie pozycje, plasując się w ostatecznym rozrachunku na trzecim miejscu w grupie. Najwyższą średnią punktową “wyjeździł” Michał Ciura (2,50), lecz – niestety – ze względu na zbyt małą liczbę startów popularny “Majk” nie został oficjalnie sklasyfikowany. Starszy z braci Szczepaniaków osiągnął przeciętną średnią 2, 083, jego młodszy brat – 1, 350, natomiast Kamil Łyko – 1, 553. Sebastian Pydzik wystąpił tylko w jednym biegu zdobywając 1 punkt. Należy stwierdzić, że młodzieżowcy zaprezentowali się w tej konkurencji przeciętnie. Niespodzianką byłoby gdyby pokonali świetnie “dosprzętowioną” drużynę Unii, ale zajęcie drugiego miejsca tzn. wyprzedzenie rybniczan było w ich zasięgu.
Słabo wypadli nasi zawodnicy w indywidualnym czempionacie. Mateusz Szczepaniak zakończył swój udział w mistrzostwach na półfinale rozgrywanym w Gorzowie Wlkp., Michał, co prawda awansował do finału, lecz zajął w nim odległą 12 pozycję, gromadząc na koncie zaledwie 4 oczka. Finał zmagań par klubowych odbył się w bieżącym roku w Częstochowie. Nie sprawdziło się powiedzenie, że miejscowym “ściany” pomagają. “Włókniarze” otarli się o podium zajmując ostatecznie czwartą, najbardziej przykrą pozycję. Bracia Szczepaniakowie zgromadzili 15 punktów, starszy 6, młodszy 9, Łyko (rezerwowy) nie pojawił się na torze. Rozgrywki Srebrnego i Brązowego Kasku zakończyły się siódmą pozycję Michała (SK) oraz czwartą Mateusza (BK).W lidze młodzieżowcy nie należeli do faworytów, niejednokrotnie udowodnili jednak, że drzemią w nich duże możliwości. Przy pomocy doświadczonych opiekunów, dobrych mechaników i hojnych sponsorów już za kilka miesięcy będą mieli szansę udowodnić swoją sportową klasę. Reasumując można stwierdzić, że częstochowska młodzież w mijającym roku nie należała do ścisłej krajowej czołówki, lecz nie była również “chłopcem do bicia”. Walczyła dzielnie na miarę swoich możliwości.

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *