CZĘSTOCHOWIANIE U BUKMACHERA


Namnożyło się w naszym mieście zakładów bukmacherskich: poczynając od najwcześniejszego Profesjonała, poprzez STS, a na Toto-Miksie (na razie?) kończąc. “Starzy”, namiętni gracze znają te przybytki doskonale, przychodzą tu systematycznie z nieustającą wiarą w szczęśliwy traf od paru już lat. Nowicjusze trafiają się, kuszeni łatwym zarobkiem, zazwyczaj pierwszy raz przy okazji Mistrzostw Świata w piłce nożnej, Mistrzostw Europy czy Olimpiady. Wówczas senne zazwyczaj przez większą część roku pomieszczenia ożywają, jak punkty lotto przy kumulacji, dajmy na to, 10 mln zł w Dużym Lotku. Rozgorączkowani klienci kłębią się przed tablicami, przeliczają, mnożą współczynniki i obstawiają, a… bukmacherzy zacierają ręce.

Namnożyło się w naszym mieście zakładów bukmacherskich: poczynając od najwcześniejszego Profesjonała, poprzez STS, a na Toto-Miksie (na razie?) kończąc. “Starzy”, namiętni gracze znają te przybytki doskonale, przychodzą tu systematycznie z nieustającą wiarą w szczęśliwy traf od paru już lat. Nowicjusze trafiają się, kuszeni łatwym zarobkiem, zazwyczaj pierwszy raz przy okazji Mistrzostw Świata w piłce nożnej, Mistrzostw Europy czy Olimpiady. Wówczas senne zazwyczaj przez większą część roku pomieszczenia ożywają, jak punkty lotto przy kumulacji, dajmy na to, 10 mln zł w Dużym Lotku. Rozgorączkowani klienci kłębią się przed tablicami, przeliczają, mnożą współczynniki i obstawiają, a… bukmacherzy zacierają ręce.
Ojczyzną tego typu zakładów jest Anglia, gdzie od stuleci są one czymś normalnym i powszednim, a dla niektórych nawet stały się sposobem na życie. W Polsce, w 1997 roku, zakłady bukmacherskie zainicjowała spółka Profesjonał. Dziś licząca 230 kolektur, z czego w samej Częstochowie – 3. STS (Star-Typ Sport) zagościł u nas w lutym 2000 r. Od niedawna mamy też punkty Toto-Miksa. Jak pokazuje życie, żeby wygrywać w miarę często nie obejdzie się bez spokojnej kalkulacji, dobrych informacji i pewnego rodzaju znajomości specyfiki świata sportu.
Już za 2 złote można zabawić się w typowanie jednego, kilku, a nawet kilkunastu wyników spotkań z kraju i zagranicy. Jest z czego wybierać: piłka nożna, tenis, siatkówka, koszykówka, boks, hokej, żużel, a nawet Formuła I. Teoretycznie za wspomniane 2 zł można wygrać kilka tysięcy złotych, ale tylko teoretycznie… Aktualnie największym wzięciem, co zrozumiałe, cieszą się mecze piłki nożnej, naturalnie rozgrywane w Korei. Tu możliwości jest co niemiara. Stawia się nie tylko na wygraną, remis czy przegraną danej drużyny, ale też na konkretny wynik, rezultat do przerwy, wynik po przerwie, ilość strzelonych goli, na strzelca bramki, zespoły, które wyjdą z grupy (te akurat już poznaliśmy), finalistów mistrzostw i wreszcie mistrza. Im prawdopodobieństwo zwycięstwa jakieś drużyny, według bukmacherów, jest mniejsze, tym kurs wygranej jest większy. Przykładowo, na parę chwil przed inauguracją MŚ, kurs dla jedenastki Meksyku, jako przyszłych mistrzów świata, wynosił w STS 100, co oznacza że za każdą postawioną złotówkę można było wygrać 100 zł. Dla drużyny USA kurs (również w STS) był jeszcze większy, bo 250; w przypadku zespołu polskiego – 150.
– Liczyliśmy na dużo większą liczbę grająch – mówią pracownicy STS przy ul. Berka Joselewicza. – Najprawdopodobniej pierwsze niepowodzenia, przegrane faworytów, wielu zniechęciły do dalszej gry. Niemniej były i wygrane. Największa, jak na razie, to 1000 zł. W większości klienci obstawiają skromnie, choć zdarza się, że i za kilkaset złotych. Już tradycyjnie wyniki typują mężczyźni, obstawiające zakłady kobiety należą do rzadkości.
Dyrektor Profesjonała Bronisław Walczysko nie chce zachęcać do gry, stąd w jego wypowiedzi nie ma mowy o wysokościach wygranych w Częstochowie… ani o największych pechowcach.
– Zainteresownie naszymi placówkami podczas tych mistrzostw jest na pewno dużo większe, niż cztery lata temu, gdy nasi piłkarze nie zakwalifikowali się do mundialu. Częstochowianie typują według chłodnej kalkulacji. Stawiają w pierwszym rzędzie na Brazylię, a w dalszej kolejności na Niemców, Hiszpanów, Anglików i Włochów.
Mundialowa karuzela w Korei jeszcze się kręci. Wraz z nią wiążą się wielkie emocje. Zarówno na boiskach, jak i u bukmacherów.

WIESŁAW ZDANOWICZ

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *